Podsumowanie sezonu – Lotos PKH Gdańsk
Czas na kolejne podsumowanie. Tym razem pod lupę weźmiemy drużynę z Gdańska, która zakończyła rozgrywki na siódmej pozycji.
Działacze ekipy znad Bałtyku przyzwyczajają do tego, że w klubie wszystko robione jest z głową. Mają do dyspozycji określony budżet i starają się go jak najlepiej wykorzystać. Nie da się ukryć, że sporą jego część pochłaniają wynajem Hali Olivia oraz częste wyjazdy na południe Polski. Ale pewnych spraw nie da się przeskoczyć.
Przed startem sezonu działaczom udało się pozyskać tytularnego sponsora, którym został Lotos. Wsparcie koncernu naftowego było sporym zastrzykiem finansowym dla ekipy znad Bałtyku i stanowiło aż 40 procent całego budżetu.
Nie zmieniła się jednak filozofia budowy zespołu, w zasadzie doszło tylko do kosmetycznych zmian. Z gdańskim klubem pożegnało się w sumie sześciu zawodników, ale najbardziej bolesna dla kibiców była strata bramkarza Evana Cowleya. Kanadyjczyk ściągnięty w trakcie poprzedniej kampanii był jednym z filarów gdańskiej ekipy i to głównie dzięki jego postawie MH Automatyka toczyła wyrównany bój z GKS-em Tychy. Teraz postanowił przenieść się do silniejszej ligi duńskiej i podpisać kontrakt z Odense Bulldogs.
Działaczom nie udało zatrzymać się także defensorów Mateja Cunika i Robina Malý’ego. Pierwszy z nich ze względów rodzinnych zdecydował się przenieść do Zagłębia Sosnowiec, a Malý wybrał ofertę Höchstadter EC z niemieckiej Oberligi. Kariery zakończyli Kamil Dolny i Maciej Rompkowski, a dla Michaiła Samusienki zabrakło miejsca w składzie.
Miejsce Cowleya zajął Tomáš Fučík i trzeba przyznać, że czeski golkiper udanie zastąpił kanadyjskiego golkipera. Ba, zapewnił gdańszczanom spokój między słupkami i wielokrotnie naprawiał błędy swoich kolegów z pola. Obronę wzmocnili Vlastimil Bilčík oraz Ladislav Havlík i okazali się mocnymi punktami zespołu. Ten drugi pokazał też, że oprócz dobrej gry w destrukcji potrafi podłączyć się do akcji ofensywnej i uderzyć spod linii niebieskiej.
Rozwinęli się też młodzi wychowankowie z Michałem Narogiem, Krystianem Mocarskim oraz Igorem Smalem na czele. Naróg, niespełna 19-letni obrońca, wystąpił w 40 meczach i nabrał cennego doświadczenia. Mocarski po raz pierwszy w karierze zagrał w fazie play-off, a Smalowi udało się wypracować dwucyfrowy dorobek punktowy.
– Cieszę się, bo cała trójka dzięki sumiennej i ciężkiej pracy wspięła na wyższy poziom – powiedział Marek Ziętara, trener Lotosu PKH.
Jego podopieczni byli trudnym rywalem dla niemal wszystkich ekip z Polskiej Hokej Ligi (poza Podhalem Nowy Targ). Wynikało to z tego, że gdańszczanie tworzyli monolit. Dobrze realizowali taktykę nakreśloną przez trenera, która zdawała egzamin. Dowody? Zacznijmy od tego, że gdańszczanie trzykrotnie wygrali z tyszanami, katowiczanami i krakowianami, a dwukrotnie okazali się lepsi od oświęcimian i jastrzębian.
Ostatecznie ekipa znad Bałtyku do fazy play-off przystąpiła z siódmego miejsca (10 punktów straty do trzeciego Podhala) i zmierzyła się z Re-Plast Unią Oświęcim. Drużyna dowodzona przez Słoweńca Nika Zupančiča pokonała gdańszczan 4:1 i zameldowała się w półfinale.
– Myślę, że w play-off wyszły nasze niedostatki w formacji ofensywnej. Mieliśmy sytuacje strzeleckie, ale w pięciu meczach ćwierćfinału z Unią Oświęcim zdobyliśmy zaledwie pięć goli. To stanowczo za mało. Niestety, ale z takim dorobkiem nie można myśleć o awansie do kolejnej fazy – ocenił Marek Ziętara.
Tym samym gdańszczanie powtórzyli wynik z poprzedniego sezonu i teraz myślą o tym, jak dobrze przebudować drużynę.
Plusy i minusy
+ Dyscyplina taktyczna. Trener Marek Ziętara bardzo dobrze „zaprogramował” swoją ekipę. Jak na swoje kadrowe możliwości bardzo dobrze grali w defensywie, nieźle bronili osłabienia i rozgrywali przewagi.
+ Młodzi w natarciu. Igor Smal, Krystian Mocarski i Michał Naróg nieźle zaprezentowali się w tym sezonie. Widać, że tkwi w nich spory potencjał.
- Rosyjscy napastnicy. Więcej spodziewaliśmy się od drugiego ataku Lotosu PKH. Aleksandr Gołowin, Jegor Rożkow i Władisław Jełakow nie dali zespołowi takiej jakości, jak w poprzednim sezonie.
- Słaba skuteczność. Szkoleniowiec biało-niebieskich często narzekał na słabą skuteczność. Jego zespół w sezonie zasadniczym strzelił 143 gole, a w fazie play-off tylko 5.
Trzy kluczowe postacie:
Tomáš Fučík
– Bardzo dobrze wywiązywał się ze swoich zadań. Jego interwencje wielokrotnie ratowały gdańszczan przed stratami goli. Trzeba przyznać, że 25-letni Czech dobrze wypełnił lukę po Evanie Cowleyu.
Petr Polodna
– Jeśli mielibyśmy wskazać najlepszego zawodnika z pola w ekipie znad Bałtyku, to od razu wskazujemy na Polodnę. Gdyby w Polskiej Hokej Lidze przyznawano trofeum na wzór „Lady Byng” (dla największego dżentelmena na lodzie), to czeski środkowy byłby jednym z faworytów do jego wygrania. W poprzednim sezonie spędził na ławce kar tylko 8 minut. Poza tym był najlepiej punktującym zawodnikiem ekipy znad Bałtyku. Zdobył 46 „oczek” w 49 meczach.
Szymon Marzec
– Jeden z najbardziej walecznych zawodników występujących w Polskiej Hokej Lidze. Umie wykorzystać swoje warunki fizyczne, potrafi powalczyć o krążek pod bramką, a także popracować na golkiperze rywali. W tym sezonie zdobył 16 bramek, co było jego rekordem w karierze.
NAJ, NAJ, NAJ Lotos PKH Gdańsk
Sezon zasadniczy:
Bilans bramowy: 143-100
Bramki zdobyte w przewadze: 33
Bramki zdobyte w osłabieniu: 4
Liczba minut karnych: 475
Skuteczność rozgrywania przewag: 19,8 %
Skuteczność rozgrywania osłabień: 87,3 %
Najwyższe zwycięstwo: 11:1 z Naprzodem Janów
Najwyższa porażka: 2:6 z Comarch Cracovią
Najlepiej punktujący: Petr Polodna – 45.
Najlepszy strzelec: Petr Polodna, Josef Vítek – 18
Najlepiej podający: Jan Steber – 29.
Najlepszy strzelec wśród obrońców: Ladislav Havlík – 11
Najlepiej punktujący obrońca: Ladislav Havlík – 27.
Najwięcej minut na ławce kar:Vlastimil Bilčík – 77.
Bramkarze:
Tomáš Fučík
Skuteczność: 93,5 % (1136 z 1215 strzałów), ŚPB: 1,8
Mateusz Studziński
Skuteczność: 89,8 % (159 z 177 strzałów), ŚPB: 2,25
Play-off:
Bilans bramowy: 5-17.
Bramki zdobyte w przewadze: 1
Bramki zdobyte w osłabieniu: 0
Liczba minut karnych: 60.
Skuteczność rozgrywania przewag: 8,3 %
Skuteczność rozgrywania osłabień: 87,5 %
Najwyższe zwycięstwo: 3:1 z Re-Plast Unią Oświęcim
Najwyższa porażka: 2:7 z Re-Plast Unią Oświęcim
Najlepiej punktujący: Roman Rác, Jegor Rożkow – po 3.
Najlepszy strzelec: Roman Rác, Jegor Rożkow, Jan Krasowskij,Vlastimil Bilčík, Aleksandr Gołowin – po 1.
Najlepiej podający: Roman Rác, Jegor Rożkow, Josef Vítek – po 2.
Najlepszy strzelec wśród obrońców: Jan Krasowskij, Vlastimil Bilčík – po 1.
Najlepiej punktujący obrońca: Jan Krasowskij, Vlastimil Bilčík – 5
Najwięcej minut na ławce kar: Szymon Marzec – 10.
Bramkarz:
Tomáš Fučík
Skuteczność: 91,5 % (216 z 235 strzałów), ŚPB: 3
Komentarze