Transfery i kontrakty lubią ciszę
Szefostwo Re-Plast Unii Oświęcim nie próżnuje i pracuje nad utrzymaniem trzonu zespołu z poprzedniego sezonu. Odbywa się to według starego dobrego rosyjskiego powiedzenia: ciszej jedziesz, dalej zajedziesz.
Nie da się ukryć, że po pandemii koronawirusa budżety klubów sportowych będą znacznie mniejsze. Niemal każda polska drużyna będzie musiała nieco zweryfikować swoje plany. Działacze rozsądnie podchodzący do sprawy z pewnością zacisną pasa i będą dokładnie oglądać każdą złotówkę przed wydaniem.
– Dlatego nie śpieszymy się, nie podejmujemy gwałtownych ruchów i cierpliwie czekamy na informacje z hokejowej centrali dotyczące tego, jak będą wyglądać rozgrywki w nowym sezonie – powiedział nam Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim.
Ważną informacją jest to, że klub w przyszłym tygodniu ureguluje wszystkie zaległości i „zamknie” poprzedni sezon. Do nowych rozgrywek będzie mógł przystąpić z czystą kartą.
Szefostwo Re-Plast Unii Oświęcim cały czas pracuje nad tym, aby zatrzymać trzon zespołu z poprzedniego sezonu. Działacze dogadali się już z niemal wszystkimi polskimi zawodnikami, którzy występowali w Unii w poprzednim sezonie.
– Udało się też renegocjować umowy z Jakubem Wanackim, Aleksiejem Trandinem i Miroslavem Zaťko, a także przedłużyć współpracę z dwoma rosyjskimi skrzydłowymi: Siemionem Garszynem i Daniiłem Oriechinem. Jesteśmy też po słowie z Patrikiem Lužą i Peterem Bezušką – zaznaczył prezes Sibik, po czym zaapelował do kibiców o cierpliwość.
– Renegocjacja czy podpisanie nowego kontraktu wymaga czasu i ciszy. Owszem będziemy informować o tym, co dzieje się w klubie, ale niech to będą fakty, a nie o spekulacje – dodał.
Tymczasem wiadomo już, że w drużynie Re-Plast Unii Oświęcim nie będzie występował Bartosz Fraszko. Kapitan KH Energi Toruń nie porozumiał się z działaczami biało-niebieskich w kwestii indywidualnego kontraktu.
Swoje pomysły na wzmocnienie zespołu ma też trener Nik Zupančič. Jeden z nich zakładał sprowadzenie do zespołu dynamicznego skrzydłowego Anže Kuralta. Jednak etatowy reprezentant Słowenii, który ostatnie dwa sezony spędził w drużynie Fehérvár AV19 (EBEL), zdecydował się kontynuować karierę w lidze zrzeszającej zespoły z Austrii, Włoch, Węgier, Czech i Słowacji.
– Wspólnymi siłami pracujemy nad tym, aby zbudować silny zespół, ale za nieco mniejsze pieniądze. Powoli myślimy też o wznowieniu treningów w małych grupach, ale o szczegóły w tej kwestii odsyłam do przedstawicieli naszego sztabu szkoleniowego – zakończył prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim.
Mariusz Sibik (z prawej) / fot. Starostwo Powiatowe Oświęcim
Komentarze