Zaległości nadrobione. JKH na pozycji wicelidera (WIDEO)
JKH GKS Jastrzębie przez długi czas nie mógł odzwierciedlić dominacji na lodzie w wyniku na tablicy świetlnej. W końcówce spotkania hokeiści z Jastora wrzucili jednak szósty bieg i zaaplikowali aż trzy bramki w ostatnich sześciu minutach meczu, pieczętując zwycięstwo 6:0, które dało im pozycję wicelidera PHL.
Po krótkiej przerwie spowodowanej zgrupowaniem reprezentacji Polski ligowy hokej ponownie zawitał na Jastor. Miejscowy JKH GKS Jastrzębie podejmował w zaległym meczu 11. kolejki ostatni w tabeli GKH Stoczniowiec. Faworyt meczu mógł być tylko jeden, a ostateczny wynik pokrył się z przedmeczowymi predykcjami.
Przewaga gospodarzy była widoczna od pierwszej minuty. Zdominowali oni całkowicie grę, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. Zabrakło jednak kąśliwych i nieszablonowych strzałów, które byłyby w stanie zaskoczyć Wiktora Solińskiego, uwijacego się w bramce jak w ukropie. Na nieszczęście gospodarzy, arbitrzy nie uznali także bramki kilka minut po rozpoczęciu meczu, dopatrując się w akcji zagrania zbyt wysoko uniesionym kijem. Ich decyzja została podtrzymana po analizie wideo. Przełamanie nastąpiło jednak w ostatnich minutach odsłony, kiedy to Solińskiego napoczął Radosław Sawicki.
Jastrzębianie podwyższyli skromne prowadzenie tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony. Niemalże równo z chwilą, kiedy Mateusz Rompkowski opuścił ławkę kar, na listę strzelców wpisał się Marek Hovorka. Szybkie trafienie było jednakże ostatnim w tej tercji. Okazji z obydwu stron jednak nie brakowało. Goście byli bliscy kontaktowego trafienia po błędzie Patrika Nechvátala, który w przewadze zlekceważył przeciwników, tracąc na ich rzecz krążek. Czeski bramkarz w porę zdążył się jednak zrehabilitować, nie dopuszczając do utraty bramki.
Trzecia tercja także upływała pod znakiem ewidentnej dominacji gospodarzy. Kiedy zespołową akcję wykończył Łukasz Nalewajka, wynik meczu wydawał się być już ustalony. Gdańszczanie stanęli jeszcze przed szansą na honorowego gola, fatalnie jednak wykorzystali okres gry w liczebnej przewadze, tracąc w niej aż dwie bramki. Najpierw cios zadał Roman Rác, a następnie mierzonym strzałem kolejną bramkę dołożył Mateusz Bryk. Wynik meczu ustalił natomiast Marcin Horzelski.
Już w piątek jastrzębianie postarają się umocnić na pozycji wicelidera, kiedy to zmierzą się z Podhalem Nowy Targ. Przed „Stocznią” natomiast szansa na pierwsze punkty – do Gdańska zawita przedostatni zespół z Sosnowca.
JKH GKS Jastrzębie – GKH Stoczniowiec Gdańsk 6:0 (1:0, 1:0, 4:0)
1:0 – Radosław Sawicki – Maciej Urbanowicz, Marek Hovorka (16:43),
2:0 – Marek Hovorka – Maciej Urbanowicz, Roman Rác (21:07),
3:0 – Łukasz Nalewajka – Maciej Urbanowicz, Kamil Górny (47:14),
4:0 – Roman Rác – Martin Kasperlík (53:54, 4/5),
5:0 – Mateusz Bryk – Roman Rác, Kamil Górny (55:02, 4/5),
6:0 – Marcin Horzelski – Kamil Wróbel, Maciej Urbanowicz (57:01).
Sędziują: Marcin Polak, Mariusz Smura (główni) – Grzegorz Cudek, Maciej Waluszek.
Minuty karne: 10-16 (w tym 2 minuty kary technicznej za nadmierną liczbę graczy na lodzie).
Strzały: 50-17.
Widzów: mecz bez udziału publiczności.
JKH GKS Jastrzębie: Nechvátal (Prokop n/g) – Bryk, Górny; Sawicki, Rác (2), Kasperlík (2) – Klimíček, Kostek; Urbanowicz, Hovorka (2), Phillips (4) – Jass, Horzelski; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka – Matusik, Gimiński; Pelaczyk, Wróbel, Sołtys.
Trener: Róbert Kaláber.
GKH Stoczniowiec Gdańsk: Soliński (Kieler n/g) – Mateusz Rompkowski (4), Wala (2); Vítek, Mocarski, Michał Rybak – Lehmann (2), Leśniak; Zając, Pesta, Wołoszyk – Liśkiewicz (2), Maciejewski; Michał Rybak, Stasiewicz (2), Bandarenka – Żurauski (2), Niedźwiecki; Drąg, Strużyk, Sadowski.
Trener: Krzysztof Lehmann.
Komentarze