Sosnowiecka masakra w Olivii (WIDEO)
W meczu 34 kolejki Zagłębie Sosnowiec zdeklasowało Stoczniowiec Gdańsk, pokonując gospodarzy aż 11:0! Po dwie bramki w tym meczu strzelili Jewgienij Nikiforow i Imants Ļeščovs, który na swoim koncie zapisał też dwie asysty. W trzeciej odsłonie w bramce „Stoczni” zadebiutował 17 – letni Mikołaj Szczepkowski.
Rozgrywane w cieniu finałowego meczu o Puchar Polski mecz pomiędzy najsłabszymi drużynami w tabeli był zaskakująco jednostronnym widowiskiem. Od pierwszego wznowienia sosnowiczanie rzucili się na przeciwnika jakby chcieli mu wybić z głowy jakiekolwiek marzenia o wygranej. Wynik spotkania otworzył już w 4. minucie Jewgienij Nikiforow, który przechwycił krążek, pognał sam na sam z Wiktorem Solińskim i strzałem między parkanami zdobył gola. Wcześniej co prawda Josef Vítek trafił do bramki Zagłębia, jednak uczynił to zbyt wysoko uniesionym kijem i sędzia słusznie nie uznał gola. W 14. minucie Łukasz Rutkowski strzałem po lodzie do „pustaka” obok rozpaczliwie interweniującego Solińskiego sfinalizował składną akcję Tomasza Kulasa i Mariusza Piotrowskiego. Tercję zakończył trzecim trafieniem Igor Smal, który z impetem najechał na podawany zza bramki krążek i strzałem przy słupku omal nie rozerwał siatki.
Wydarzeniami z drugiej odsłony można by spokojnie obdzielić kilka spotkań. Napór gości trwał w najlepsze i nieco ponad dwie minuty po rozpoczęciu gry kapitan Zagłębia Tomasz Kozłowski podwyższył rezultat na 4:0. Gospodarze w ofensywie praktycznie nie istnieli, nie potrafili nawet stworzyć sobie okazji podczas gry w przewadze. Natomiast goście nie zwalniali tempa i w 31. minucie Jakub Blanik dobił krążek pod brzuchem Solińskiego po strzale Kamila Sikory. Widząc miażdżącą przewagę swoich podopiecznych, trener Grzegorz Klich wpuścił między słupki rezerwowego golkipera Marcela Kotułę. Chwilę później gospodarzom zaczęły puszczać nerwy, a sosnowiczanie nie pozostawali dłużni. Po męsku argumenty wymienili Kamil Sikora z Arciomem Żurauskim. Kiedy na lód jak rażony gromem po ataku Mariusza Piotrowskiego padł Krystian Mocarski, w sukurs koledze poszedł Josef Vítek. Sędziowie solidarnie ukarali obydwu krewkich graczy. Okazało się że był to początek serii wykluczeń nałożonych na graczy „Stoczni”. Do Vítka dołączyli Jakub Stasiewicz i Jakub Wala, a podwójną przewagę na gola zamienił Imants Ļeščovs. Był to początek strzeleckiego koncertu Zagłębia. W ciągu półtorej minuty goście wbili Solińskiemu aż trzy gole. Najpierw solową akcję mocnym strzałem w krótki róg zakończył Andriej Dubinin. W 40. minucie na listę strzelców ponownie wpisał się Ļeščovs, a 15 sekund później swój skalp strzałem z bekhendu zdobył Rusłan Baszyrow.
Na trzecią tercję Stoczniowiec wyjechał z nowym bramkarzem. Załamanego Solińskiego zmienił debiutujący między słupkami 17-letni Mikołaj Szczepkowski. Nieopierzony młokos radził sobie między słupkami naprawdę nieźle i choć nie zapobiegł utracie kolejnych bramek, jego występ można ocenić nawet lepiej niż dobrze. W 47. minucie Michał Domogała strzelił obok Szczepkowskiego i dwucyfrówka stała się faktem. Półtorej minuty później wynik spotkania po solowej akcji ustalił Jewgienij Nikiforow, spinając niejako klamrą ofensywne poczynania sosnowiczan. O bezradności gdańszczan niech świadczy fakt, że nie było ich stać nawet na honorowe trafienie. Strzelecki łup gości mógł być jeszcze bardziej okazały, jednak w ostatniej minucie po strzale Iwana Rybczika Szczepkowskiemu z ratunkiem przyszła poprzeczka. Mówi się, że dobry bramkarz musi mieć farta – i to w zasadzie jedyny pozytyw płynący z tego spotkania dla graczy Stoczniowca.
GKH Stoczniowiec Gdańsk – Zagłębie Sosnowiec 0:3 (0:3, 0:6, 0:2)
0:1 – Jewgienij Nikiforow (03:03),
0:2 – Łukasz Rutkowski – Mariusz Piotrowski, Tomasz Kulas (13:30),
0:3 – Igor Smal (19:26),
0:4 – Tomasz Kozłowski – Jakub Blanik, Imants Ļeščovs (22:20),
0:5 – Jakub Blanik – Kamil Sikora, Tomasz Kozłowski (30:25),
0:6 – Imants Ļeščovs – Iwan Rybczik, Aleksandr Wasiljew (38:21 5/3),
0:7 – Andriej Dubinin (39:02 4/4)
0:8 – Imants Ļeščovs – Aleksandr Rodionow, Tomasz Kozłowski (39:36 5/4),
0:9 – Rusłan Baszyrow – Jewgienij Nikiforow, Imants Ļeščovs (39:51 4/4)
0:10 – Michał Domogała – Kamil Sikora, Szymon Luszniak (46:01)
0:11 – Jewgienij Nikiforow – Michał Naróg, Rusłan Baszyrow (47:25)
Sędziowali: Mateusz Krzywda, Patryk Pyrskała (główni) – Rafał Noworyta, Jacek Szutta (liniowi).
Strzały: 22 – 46
Minuty karne: 10 (w tym 2 min. kary technicznej za nadmierną ilość graczy na lodzie) – 8.
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
GKH Stoczniowiec: Soliński (41 min. Szczepkowski) – Żurauski (2), Wala (2); Vítek (2), Mocarski, Zając – Lehmann, Leśniak; Strużyk, Pesta, Stasiewicz (2) – Liśkiewicz, Niedźwiedzki; Maciej Rybak, Sadowski , Wołoszyk – Łabinowicz, Bandarenka, Drąg, Drozd-Niekurzak.
Trener: Krzysztof Lehmann.
Zagłębie: Czernik (33 min. Kotuła) – Khoperia, Rodionow; Nikiforow (2), Wasiljew, Baszyrow – Syrojeżkin, Ļeščovs; Smal (2), Dubinin, Rybczik – Naróg, Luszniak; Sikora, Kozłowski, Blanik – Domogała (2), Gniewek; Piotrowski (2), Rutkowski, Kulas.
Trener: Grzegorz Klich.
GKH Stoczniowiec Gdańsk – Zagłębie Sosnowiec 0:11 (0:3, 0:6, 0:2)
0:1 – Jewgienij Nikiforow (03:03),
0:2 – Łukasz Rutkowski – Mariusz Piotrowski, Tomasz Kulas (13:30),
0:3 – Igor Smal (19:26),
0:4 – Tomasz Kozłowski – Jakub Blanik, Imants Ļeščovs (22:20),
0:5 – Jakub Blanik – Kamil Sikora, Tomasz Kozłowski (30:25),
0:6 – Imants Ļeščovs – Iwan Rybczik, Aleksandr Wasiljew (38:21 5/3),
0:7 – Andriej Dubinin (39:02 4/4)
0:8 – Imants Ļeščovs – Aleksandr Rodionow, Tomasz Kozłowski (39:36 5/4),
0:9 – Rusłan Baszyrow – Jewgienij Nikiforow, Imants Ļeščovs (39:51 4/4)
0:10 – Michał Domogała – Kamil Sikora, Szymon Luszniak (46:01)
0:11 – Jewgienij Nikiforow – Michał Naróg, Rusłan Baszyrow (47:25)
Sędziowali: Mateusz Krzywda, Patryk Pyrskała (główni) – Rafał Noworyta, Jacek Szutta (liniowi).
Strzały: 22 – 46
Minuty karne: 10 (w tym 2 min. kary technicznej za nadmierną ilość graczy na lodzie) – 8.
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
GKH Stoczniowiec: Soliński (41 min. Szczepkowski) – Żurauski (2), Wala (2); Vítek (2), Mocarski, Zając – Lehmann, Leśniak; Strużyk, Pesta, Stasiewicz (2) – Liśkiewicz, Niedźwiedzki; Maciej Rybak, Sadowski , Wołoszyk – Łabinowicz, Bandarenka, Drąg, Drozd-Niekurzak.
Trener: Krzysztof Lehmann.
Zagłębie: Czernik (33 min. Kotuła) – Khoperia, Rodionow; Nikiforow (2), Wasiljew, Baszyrow – Syrojeżkin, Ļeščovs; Smal (2), Dubinin, Rybczik – Naróg, Luszniak; Sikora, Kozłowski, Blanik – Domogała (2), Gniewek; Piotrowski (2), Rutkowski, Kulas.
Trener: Grzegorz Klich.
Komentarze