Da Costa: Czasami chcemy grać zbyt pięknie
Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie Zagłębie Sosnowiec 4:1, a jednym z architektów tego zwycięstwa był Teddy Da Costa. 35-letni napastnik dwukrotnie przymierzył z lewego bulika i zdobył dwie bramki.
Mecze Unii z Zagłębiem, rozgrywane przy Chemików 4, miały w tym sezonie swój ciężar gatunkowy. W pierwszym z nich oświęcimianie walczyli o udział w Pucharze Polski, z kolei w piątek o jak najlepszą pozycję startową przed fazą play-off.
– Coś w tym jest– uśmiechnął się Teddy Da Costa.– Prawdą jest, żebył to dla nas ważny mecz, który rzecz jasna chcieliśmy wygrać.
–Dobrze zaczęliśmy, ale później nie graliśmy już tak mocno i intensywnie. Brakowało wejść ciałem i zdarzały nam się straty krążka. Podejmowaliśmy też złe decyzje na lodzie: zamiast strzelać często szukamy kolejnego podania. Wydaje mi się, że chcemy grać zbyt pięknie, strzelać wyjątkowej urody gole zamiast postawić na proste środki – analizował środkowy biało-niebieskich
35-letni zawodnik ostatnio jest w naprawdę dobrej dyspozycji. W ostatnich sześciu spotkaniach zdobył 4 bramki i zaliczył 4 asysty.
– Tych bramek nie strzeliłem w tym sezonie zbyt dużo. Ten sezon jest dla nas specyficzny. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale w tej chwili musimy zapomnieć o fazie zasadniczej i skupić się wyłącznie na fazie play-off. To nowy rozdział, a wręcz nowy sezon – zaznaczył Teddy Da Costa.
Wicemistrzowie w ćwierćfinale play-off zmierzą się z GKS-em Katowice, z którym w tym sezonie toczyli niezwykle wyrównane i twarde boje. Wspólnym mianownikiem tych spotkań było to, że o ich losach decydował jeden gol. Trzykrotnie wygrywali GieKSiarze (2:1 d., 4:3 k., 2:1 k.) i raz oświęcimianie (1:0).
– Zgadza się, to były niezwykle wyrównane spotkania. Decydowały w nich detale i myślę, że w fazie play-off będzie podobnie. Będziemy grać z sercem– zaznaczył były reprezentant Francji.
Pierwsze dwa spotkania odbędą się w środę i w czwartek w „Satelicie” (godz. 18:00).
Komentarze