Czy to koniec hokeja w Nowy Targu?
Do rozpoczęcia sezonu Polskiej Ligi Hokejowej pozostało już tylko nieco ponad dwa miesiące, a sytuacja w kolebce polskiego hokeja jaką niewątpliwie jest Nowy Targ w dalszym ciągu jest nie do pozazdroszczenia.
W momencie, gdy spółka w maju przekazywała prawa do gry MMKS-owi, nikt nie spodziewał się tego co nastąpiło z biegiem czasu. Na podstawie zawartego w 2001 roku porozumienia pomiędzy nowotarskimi klubami, twór Wojas Podhale S.S.A zrzekł się praw do udziału w rozgrywkach PLH i przekazał je na rzecz Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego „Podhale”. Początkowo wydawało się, że nic nie stanie na drodze gry nowotarskiego klubu w ekstralidze, zapewniał o tym nawet w jednym z wywiadów dla ogólnopolskiego serwisu prezes Polskiego Związki Hokeja na Lodzie, Zdzisław Ingielewicz, i mimo iż w tle było już głośno o nie jakich barażach, większość wierzyła w słowa zarządzającego polskim hokejem człowieka, ale jak się później okazało na marne. Na początku czerwca padło z jego ust zapewnienie, że MMKS Podhale zagra w ekstralidze!, aż tu nagle doczekaliśmy dwudziestego pierwszego dnia tego samego miesiąca i czego się dowiedzieliśmy?. Że jednak PZHL pod ”dowództwem” tego samego człowieka zdecydował o rozegraniu baraży, mniejsza już z zapewnieniami wyżej wymienionego, tylko jakie są wymagania, aby do tego turnieju o PLH przystąpić? Związek nie podał, żadnych konkretów, na ten moment wiadomo tylko, że zostanie on rozegrany w ramach pucharu Polski i odbędzie się w sierpniu, ale co dalej? Kto może w nim wystąpić, bo nawet w faksie wysłanym do nowotarskiego klubu nie ma na ten temat żadnych szczegółów. Na zwołanej we wtorek przez prezesa MMKS-u, Mirosława Mrugałe konferencji prasowej, sam „sternik” zastanawiał się nad tym faktem. „Z pisma, które otrzymaliśmy wynika, że nawet Huragan Waksmund, może wystąpić w tych barażach, ta decyzja, w ogóle jest dla mnie bardzo nie zrozumiała, więc przejrzą ją jeszcze nasi prawnicy.”
Wszystko rozbija się o zadłużenie spółki Wojas Podhale S.S.A i tutaj związek podejmuje kolejną dziwną decyzję, jeżeli MMKS przejmie zobowiązania wyżej wymienionego podmiotu, będzie mógł występować w rozgrywkach Polskiej Ligi Hokejowej, oczywiście wiadomo, że PZHL tłumaczy się ustawą z 2005 roku, która mówi, że klub który przejmuje miejsce w ekstraklasie po innym klubie musi przejąć jego zobowiązania wobec danego związku. I w tym momencie rodzi się kolejne pytanie, dlaczego Młodzieżowy Miejski Klub Sportowy „Podhale” ma spłacać długi spółki, jeżeli ta tylko zawiesiła swoją działalność i ciągle spłaca swoje zadłużenia? Kolejnym argumentem jaki przemawia na temat klubu z Nowego Targu jest to, że prawo nie działa wstecz!, to chyba wie każdy, ale czy PZHL?, to pytanie zostawiam już bez odpowiedzi.
Czy trzon zespołu zostanie utrzymany, to ciekawi każdego, bo bez tych zawodników walka o wysoką lokatę będzie bardzo ciężka. Kilkanaście dni temu o tym zapewnił nas Marcin Kolusz, który zadeklarował chęć złożenia podpisu pod kontraktem, dlaczego jeszcze do tej pory tego nie zrobił? Jak zapewnia Mirosław Mrugała, jeżeli uda się pozyskać tylko odpowiednią liczbę sponsorów, która byłaby w stanie zapewnić około 70% budżetu rocznego to natychmiast kontrakty będą podpisywane. Zarząd MMKS-u mógłby zakontraktować większość zawodników, już dzisiaj, lecz nie chce on popełniać błędów, które w przeszłości popełnili włodarze Wojasa Podhale. Jeżeli jednak, któryś z zawodników chciałby odejść problemem może być ekwiwalent, który każdy Polski klub musi zapłacić, aby pozyskać wychowanka innej drużyny. Tutaj najlepszym przykładem może być Tomasz Malasiński, na pewno jeden z najbardziej utalentowanych polskich zawodników, którego chciało pozyskać kilka klubów m.in. Zagłębie Sosnowiec czy JKH GKS Jastrzębie, lecz na przeszkodzie stanęły pieniądze jakieby zainteresowane kluby musiały za niego wyłożyć, tutaj kwota zależy od „cennika” ustalonego przez PZHL, a za tego wychowanka nowotarskiego hokeja na pewno trzeba by było liczyć się z wydatkiem kilkudziesięciu tysięcy złotych. Obecnie „Malaś” przebywa na kilkudniowych testach Lausitzer Füchse, najlepiej dla niego samego byłoby, gdy zdołał się załapać do niemieckiej drużyny, gdyż jak sam mówi ciągle chce podnosić swoje umiejętności. Reszta zawodników nie spieszy się z wyjazdem poza granice Nowego Targu Rafał Dutka, Sebastian Łabuz czy Krzysztof Zapała mimo lukratywnych ofert z innych klubów są bardzo zdeterminowani, aby pozostać w rodzinnym mieście, i dają jeszcze czas prezesowi i jego współpracownikom na pozyskanie potrzebnych funduszy. Mirosław Mrugała jednak zapewnił, że jeżeli miałby spełnić się czarny scenariusz i nie udało by się zgromadzić odpowiednich środków finansowych na pewno, żadnego z zawodników nie będzie usiłował zatrzymać na siłę.
Co oznacza konieczność rozegrania baraży dla MMKS-u w kwestiach finansowych? Czy aby ta niepewność w której lidze zagra nowotarska drużyna przyciągnie tak potrzebnych sponsorów, sami sobie odpowiedzcie na pytanie, czy jakakolwiek firma, która chciałaby zareklamować się na polskim hokejowym rynku(o ile takie jeszcze istnieją) przyciągnie fakt, że na mecze rozgrywane przez drużynę w którą chce się zainwestować - przychodzi zaledwie kilkuset widzów? Na szczęście dla nowotarskich kibiców, jest jeszcze garstka zapaleńców, którzy chcą ratować hokej w Nowym Targu, są to ludzie związani z tym miastem, którym naprawdę zależy, aby podtrzymać to z czego to małe miasto na południu Polski słynie!.
Prezes Mirosław Mrugała na poniedziałkowej konferencji prasowej wystosował prośbę do wszystkich, którzy mogliby i chcieli w sposób finansowy wspomóc hokej w Nowym Targu i dlatego klub założył specjalne subkonto, na które każdy może wpłacić już pieniądze za karnet, złoty karnet, albo na pierwszą drużynę.
NUMER KONTA:
94 8812 0005 0000 0000 0101 0002
(w tytule należy określić cel wpłaty)
Komentarze