relacja live
relacja live
relacja live
relacja live
relacja live
Wyświetleń: 6155
W siódmej kolejce PLH najciekawiej zapowiada się pojedynek Comarch Cracovii z Aksam Unią Oświęcim. Obie drużyny w ostatniej serii spotkań poniosły porażki, a następna przegrana znacznie powiększy ich stratę do czołówki ligi. W innych spotkaniach także nie powinno zabraknąć hokejowych emocji.
Trzeba jednak przyznać, że w poprzednim sezonie biało-niebieskim przy Siedleckiego wyraźnie nie szło. Przegrali wysoko 2:8 w lidze i 5:8 w Pucharze Polski. Jedyną niespodziankę sprawili 21 września, pokonując Pasy 3:1. W tym meczu świetnie zaprezentował się Robert Krajczi, który dwukrotnie zaskoczył Rafała Radziszewskiego. - Jedziemy tam po zwycięstwo. Musimy udowodnić wszystkim naszym rywalom, a także kibicom, że potrafimy wygrywać na wyjazdach - deklaruje 30-letni Słowak. - Może Pasy nie są tak mocne jak w zeszłym sezonie, ale grają na własnym lodzie, a to powinno być ich atutem.
Kluczem do zwycięstwa oświęcimian będzie dobra gra w destrukcji, a co za tym idzie powstrzymanie duetu Leszek Laszkiewicz - Damian Słaboń, który w tym sezonie zdobył już 17 bramek. - W spotkaniu z Tychami graliśmy dobrze w defensywie, jednak naszą zmorą była skuteczność. Te dwa elementy trzeba będzie poprawić przed spotkaniem z Cracovią - analizuje Krzysztof Zborowski.
Oświęcimski golkiper dodaje też, że jego zespół nie może pozwolić sobie na kolejną stratę punktów: - Musimy pamiętać, że hokej jest piękną, ale też nieprzewidywalną i niesprawiedliwą dyscypliną sportu. Jesteśmy na początku sezonu, a mamy już siedem punktów straty do lidera. Trzeba się spiąć i zacząć wygrywać.
O zgarnięciu pełnej puli myślą także gospodarze. - Straciliśmy już za dużo punktów. Jeśli chcemy obronić tytuł mistrza, to musimy wygrywać. Przegraliśmy trzy ważne mecze i wszystkie jedną bramką, na dodatek po indywidualnych błędach. Będziemy walczyć o każdy centymetr lodu - zapowiada Łukasz Sznotala.
W Krakowie możemy spodziewać się zatem emocjonujących derbów, w których każdy scenariusz jest możliwy.
Najważniejsze są punkty
Emocji nie powinno zabraknąć także na innych taflach. Na podtrzymanie wyjazdowej passy liczy JKH GKS Jastrzębie, które w Sosnowcu zmierzy się z miejscowym Zagłębiem. - Na razie jesteśmy w dobrej dyspozycji. Cieszy nas również to, że w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu zdobywamy punkty na wyjazdach - mówi Arkadiusz Kąkol. - Nasz cel na najbliższy mecz? Oczywiście trzy punkty, choć na pewno zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to trudne spotkanie. Zagłębie tak samo jak my będzie chciało wyjść zwycięsko z tego pojedynku - dodaje.
W klubie znad Brynicy strzelecką formą imponuje Jarosław Dołęga, który w sześciu meczach zdobył sześć bramek. Pod opieką Krzysztofa Podsiadły i Mariusza Kiecy świetnie radzi sobie także Maciej Szewczyk. 22-letni środkowy, wypożyczony z Aksam Unii od razu znalazł wspólny język z Robertem Kosteckim i Jirzim Zdenkiem.
Swój smaczek będzie miało także spotkanie MMKS-u Podhale Nowy Targ z Ciarko PBS Bank Sanok. W drużynie z Podkarpacia występuje pięciu zawodników, którzy swoją przygodę z hokejem zaczynali na Podhalu.
"Szarotki" zmagają się z plagą kontuzji. Trener Szopiński nie będzie mógł skorzystać z Kaspra Bryniczki i Kamila Kapicy. Pod znakiem zapytania stoją także występy Sebastiana Łabuza i Kelly'ego Czuya. Nowotarżanie liczą na swojego nowego lidera Bartłomieja Neupauera, który w tym sezonie strzela jak na zawołanie.
Sanoczanie z pewnością będą chcieli zrehabilitować się za sensacyjną porażkę z Nestą Karawelą. - Musimy jak najszybciej zapomnieć o meczu ze "Stalowymi Piernikami", to był wypadek przy pracy. Do każdego meczu musimy podejść bez strachu, ale z respektem do każdej drużyny. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik, bo chcemy zmazać plamę z Torunia - wyjaśnia lider sanoczan Martin Vozdecky.
Z kolei torunianie wybierają się do "piwnego miasta", by skrzyżować kije z liderem rozgrywek. - Torunianie sprawili niespodziankę i wygrali z faworyzowanym Sanokiem, więc pokazali, że potrafią grać w hokeja i nie są drużyną, która łatwo oddaje trzy punkty. W tym roku nie ma łatwych meczów i punktów - twierdzi Radosław Galant. 21-letni środkowy zapewnił, że jego zespół na pewno nie zlekceważy rywala.
Bukmacher wskazuje faworytów kolejki
Bukmacher Unibet za
faworytów siódmej kolejki uznaje GKS Tychy, Ciarko PBS Bank Sanok, ComArch Cracovię Kraków oraz JKH GKS Jastrzębie. Za 1 zł postawioną na GKS Tychy
bukmacher płaci 1,15, a za zwycięstwo gości z Torunia 11,00. Za
postawienie na Ciarko PBS Bank firma Unibet płaci 1,15, zaś za wygraną Nowego Targu 10,00. W trzecim spotkaniu za zwycięstwo JKH GKS Jastrzębie można
zarobić 1,30 za każdą postawioną złotówkę, zaś za zwycięstwo gospodarzy czyli Zagłębia Sosnowiec 5,75.
W ostatnim spotkaniu za zwycięstwo ComArch Cracovii bukmacher Unibet płaci 1,70 natomiast za wygraną Oświęcimia kurs opiewa na 3,10.
[ SPRAWDŹ KURSY U BUKMACHERÓW ]