11. kolejka PLH: Unia i Cracovia "zaskoczyły"?
Po meczach 11. kolejki PLH uzyskamy odpowiedź na pytanie, czy Aksam Unia i Comarch Cracovia ustabilizowały formę. Oświęcimianie na własnym lodzie zmierzą się z JKH GKS Jastrzębie, a krakowianie podejmą Ciarko PBS Bank Sanok.
Podopieczni Rudolfa Rohaczka są uskrzydleni wysokim zwycięstwem w Toruniu i siłą rozpędu będą chcieli, aby trzy punkty zostały w Hali Lodowej przy ulicy Siedleckiego. W osiągnięciu tego celu ma pomóc fenomenalny duet Leszek Laszkiewicz - Damian Słaboń, który zdobył aż 28 z 63 bramek zdobytych przez Cracovię.
- Teraz czeka nas trudne spotkanie u siebie z Ciarko Sanok i musimy się dobrze przygotować, iść za ciosem i odnieść kolejne zwycięstwo - powiedział dla oficjalnej strony klubu Damian Słaboń.
W drużynie Cracovii zabraknie kontuzjowanego Sebastiana Witowskiego i Petra Dvorzaka. Obaj zmagają się z kontuzją kolana.
Na komplet punktów liczy także Aksam Unia, która na własnym lodzie podejmie wicelidera PLH, JKH GKS Jastrzębie. Jastrzębianie przyjadą do Oświęcimia w najmocniejszym składzie, bowiem do zdrowia wrócili już Petr Lipina i Mateusz Danieluk. - To będzie bardzo ciężki mecz. Znamy swoje słabe i mocne strony. Mogę zdradzić, że przygotowaliśmy na ten mecz taktyczną niespodziankę - mówi Sławomir Wieloch.
- Musimy sobie coś udowodnić. Przegraliśmy spotkanie w pierwszej rundzie 2:4 i nie pozostaje nam nic innego, jak wziąć rewanż na rywalach. Tym bardziej, że gramy teraz na własnym lodzie - twierdzi drugi trener oświęcimian. - Chłopcy są podbudowani ostatnimi wynikami i na pewno dadzą z siebie wszystko. Kluczem do zwycięstwa będzie odpowiedzialna i konsekwentna gra w defensywie.
Do składu Unii po absencji spowodowanej kłopotami zdrowotnymi wrócił Robert Krajczi. - Robert zajmie miejsce w drugiej piątce obok Petera Tabaczka i Marka Modrzejewskiego. Na tym może poprzestańmy. Resztę kibice zobaczą jutro - zakończył drugi trener oświęcimian.
Ciekawy przebieg powinien mieć także pojedynek outsiderów. Ostatnie w tabeli Zagłębie będzie chciało odbić się od dna i pokonać torunian, którzy mają napsuli ostatnio sporo krwi Comarch Cracovii i GKS Tychy. Sosnowieccy trenerzy nie będą mogli skorzystać z usług Roberta Kosteckiego, który w spotkaniu z Aksam Unią Oświęcim zerwał włókienka mięśniowe w kolanie. Jest natomiast szansa, że do zespołu wróci Rosjanin Paweł Kostromitin, który ostatnio wyjechał z Polski, żeby przedłużyć wizę.
Dość jednostronne wydaje się spotkanie lidera PLH, GKS Tychy z Podhalem Nowym Targ. - Nie patrzymy, gdzie Podhale znajduje się w tabeli. Nie lekceważymy żadnego przeciwnika, również Szarotek. We wtorkowym spotkaniu musimy zagrać lepiej niż w Nowym Targu - powiedział na łamach oficjalnej strony tyskiego klubu Dominik Salamon.
Dobrą informacją dla sympatyków tyszan jest powrót do zespołu doświadczonego napastnika, Romana Simicka. Przypomnijmy, że Czech pauzował z powodu zapalenia płuc. - Cieszę się, że Roman jest już gotowy do gry, to na pewno duże wzmocnienie, jeśli chodzi o nasz atak - zakończył drugi trener tyszan.
Bukmacher wskazuje faworytów kolejki
BukmacherUnibetza faworytów jedenastej kolejki uznaje Aksam Unie Oświęcim, GKS Tychy, KH Zagłębie Sosnowiec oraz ComArch Cracovię Kraków. Za 1 zł postawioną na Aksam Unie bukmacher płaci 1,95, a za zwycięstwo gości z Jastrzębia 2,75. Za postawienie na GKS Tychy firmaUnibetpłaci 1,15, zaś za wygraną Nowego Targu 11,00. W trzecim spotkaniu za zwycięstwo TKH Nesta Toruń można zarobić 2,85 za każdą postawioną złotówkę, zaś za zwycięstwo gospodarzy, czyli KH Zagłębie Sosnowiec 1,85. W ostatnim spotkaniu za zwycięstwo ComArch Cracovii Kraków bukmacherUnibetpłaci 1,75, natomiast za wygraną Sanoka kurs opiewa na 3,10
[ SPRAWDŹ KURSY U BUKMACHERÓW ]
Komentarze