Kolejna porażka Podhala
Po wyjazdowym zwycięstwie nad ComArch Cracovią podopieczni Jacka Szopińskiego przegrali na własnym lodzie z Zagłębiem Sosnowiec 5:3.
Początek spotkania bardzo chaotyczny w wykonaniu Górali. Już w pierwszej minucie po strzale Jarosława Kuca nowotarżan uratował słupek. Chwilę po tym Podhale przebudziło się i ruszyło do pierwszych ataków, lecz nie potrafiło w większym stopniu zagrozić bramce gości.
W 6. minucie ładną akcją popisała się pierwsza piątka Podhala - Czuy wjechał do tercji Sosnowca, podał do Różańskiego, ten objechał bramkę i podał do Ziętary, lecz najlepszy strzelec nowotarżan trafił prosto w nogi Czuya, czającego się przy prawym prawym słupku.
Gospodarze atakowali, a goście stawiali głównie na kontrataki, co - jak później się okazało - opłaciło się. W 9. minucie po jednej z kontr przyjezdni objęli prowadzenie - Horny podał do Białka, który strzałem po lodzie pokonał Rajskiego.
Odpowiedź Podhala była natychmiastowa - pół minuty później trzecia piątka wyprowadziła atak, który na bramkę zamienił Szumal, dobijając gumę po strzale Gacka. Szarotki próbowały pójść za ciosem i stwarzały kolejne dogodne sytuacje bramkowe, ale między słupkami drużyny gości dobrze spisywał się Szydłowski, który mógł w kilku sytuacjach liczyć również na łut szczęścia.
Swoje okazje miało również Zagłębie, lecz Rajski konsekwentnie blokował dostępu do swojej bramki. Ostatecznie po pierwszej tercji na tablicy wyników widniał remisowy wynik 1:1.
Nowotarżanie na drugą tercją wyszli już bardziej skoncentrowani, lecz i tak to Sosnowiczanie w 22. minucie meczu po dobrze wyprowadzonym ataku ponownie objęli prowadzenie. Po małym zamieszaniu pod bramką Podhala krążek do siatki wpakował Maciej Szewczyk.
Sześć minut później podczas gry w przewadze Szarotki rozegrały bardzo dobrą akcję - Różański podał do Czuya, który mocnym strzałem z nadgarstka próbował zmieścić krążek pod poprzeczką, lecz Szydłowski popisał się kapitalną interwencją.
Gra stała się wyrównana obie drużyny grały akcja za akcję, a bramka gości chwilami wydawała się być zaczarowana. Mimo kilku "setek" "Szarotek" żaden ze strzałów nie wylądował w bramce Szydłowskiego. W 37. minucie spotkania sędziowie przerwali grę z powodu uszkodzonej bandy przy jednej z bramek (reklama, która znajdowała się na bandzie uległa uszkodzeniu - przyp. red) i odesłali zawodników do szatni. Pozostałe trzy minuty drugiej tercji oraz ostatnia odsłona spotkania została rozegrana po 15 minutowej przerwie.
W ostatniej odsłonie Górale postawili wszystko na jedną kartę. Groźnie atakowali, lecz nikt nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie Szydłowskiego. Upragnioną drugą bramkę nowotarżanie zdobyli w 45. minucie podczas gry w przewadze. Czuy podał do stojącego na linii niebieskiej Ziętary, a ten w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Szydłowskiego.
Podopieczni Jacka Szopińskiego cieszyli się z remisu zaledwie przez niecałą minutę. Szewczyk podał do Dołęgi, który pokonał leżącego na lodzie Rajskiego. Podhale ponownie musiało odrabiać stratę, czas uciekał nieubłaganie, a w dodatku Szarotki łapały niepotrzebne kary. Jedną z przewag goście wykorzystali i w 51. minucie podwyższyli swojeprowadzenie. Rajskiego tym razem pokonał Horny, któremu asystowali Kuc i Kostecki.
W 55. minucie gospodarze za sprawą Kelly'ego Czuya zdobyły kontaktowego gola. Kanadyjczyk popisał się przepięknym strzałem w okienko i wlał nadzieję w serca nowotarżan, którzy robili wszystko, by doprowadzić do remisu. Mimo heroicznej walki Podhalan spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Zagłębia Sosnowiec 5:3. Wynik spotkania w ostatniej sekundzie spotkania strzałem do pustej bramki ustalił Rafał Twardy.
Kolejne spotkanie Szarotki rozegrają we wtorek, a ich rywalem będzie Nesta Karawela Toruń. Niedzielny mecz z Sanokiem został już rozegrany awansem.
MMKS Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec S.A. 3:5 (1:1, 0:1, 2:3)
0:1 - Białek - Horny (8:46)
1:1 - Szumal - Gacek (9:17)
1:2 - Szewczyk - Zdenek (22:00)
2:2 - Ziętara - Czuy (44:58)
2:3 - Dołęga - Szewczyk, Zdenek (45:35)
2:4 - Horny - Kuc, Kostecki (50:52)
3:4 - Czuy - Sulka (54:31)
3:5 - Twardy - Zachariasz (59:59)
MMKS Podhale: Rajski – K. Kapica, Sulka, Różański, Czuy, Ziętara – W. Bryniczka, R. Mrugała, Kmiecik, Neupauer, Michalski – Landowski, Gacek, Bomba, Wielkiewicz, Szumal.
Zagłębie: Szydłowski – Kuc, Duszak, Golec, Twardy, Kostecki – Działo, Cychowski, Dołęga, Zdenek, Szewczyk – Jaskólski, Kostromitin, Kisiel, Horny, Białek – Banaszczak, Kurz, Podsiadło, Zachariasz, Ślusarczyk.
Sędziowali: Dzięciołowski (Bydgoszcz) – Kasprzyk (Toruń), Matlakiewicz (Sosnowiec).
Kary: 6 – 8 min.
Widzów 1200.
Komentarze