Wyświetleń: 11050
Zapowiedź finału mistrzostw Polski
2012-03-06 13:00:00
Cracovia po raz dziesiąty czy Ciarko PBS Bank Sanok po raz pierwszy? To pytanie zadają sobie kibice hokeja z całej Polski. W środę rusza rywalizacja o najważniejszy laur - mistrzostwo Polski.
-
Każdy wie, o co gramy. Zawodnicy są na tyle doświadczeni, że nie muszę ich specjalnie motywować - mówi przed decydującym akordem sezonu
Rudolf Rohaczek, szkoleniowiec Pasów.
Cracovia pod jego batutą zagra o złoto po raz szósty. -
Nie satysfakcjonuje nas jednak sam fakt, że awansowaliśmy do finału. Gramy zawsze o najwyższą stawkę, chcemy w finale wypaść jak najlepiej i go wygrać. Ale wiemy, że wszystko jest możliwe i obie drużyny mają po 50 procent szans na mistrzostwo - wyjaśnia 48-letni szkoleniowiec, który zdobył z krakowskim klubem cztery mistrzostwa.
W podobnym tonie wypowiada się także trener Ciarko PBS Bank
Marek Ziętara. -
Handicap w postaci własnego lodowiska może, ale nie musi mieć tutaj żadnego znaczenia. Wydaje mi się, że będzie to dobre widowisko i dobry finał - ocenia.
41-letni szkoleniowiec w swoim debiutanckim sezonie na ławce trenerskiej radzi sobie bardzo dobrze. Wywalczył z sanocką drużyną Puchar Polski, zajął pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym i teraz obrał kurs na złoty medal. Jednak na każdym kroku stara się tonować nastroje. -
Nie ciąży na nas już tak ogromna presja, jak w meczach z Jastrzębiem i swobodnie podchodzimy do finału. Mogę jednak zapewnić, że tanio skóry nie sprzedamy i zrobimy wszystko, żeby go wygrać - mówi trener Ziętara.
Opiekun drużyny znad Sanu bez większego zastanowienia wylicza elementy, które zdecydują o losach rywalizacji: -
Kolektyw i mocna psychika, poza tym gra w przewadze, w osłabieniach i na pewno forma bramkarzy. W półfinałach można było zaobserwować, że Rafał Radziszewski i Przemek Odrobny spisują się świetnie i potrafią uratować swój zespół z opresji. Wielu ekspertów zastanawia się, czy ambitny trener rodem z Nowego Targu utrze nosa starszemu i bardziej doświadczonemu Rudolfowi Rohaczkowi, który zamierza zapalić piąte cygaro. -
Znam zacięcie, zaangażowanie i ambicje trenera Ziętary, dlatego mogę powiedzieć, że systematycznie podwyższa sobie poprzeczkę. Na początku mówił o medalu, później o finale, a teraz na pewno chce wygrać - twierdzi
Mariusz Czerkawski, najlepszy zawodnik w historii polskiego hokeja. -
Czy mu się to uda? Sam jestem bardzo ciekawy.Ciarko PBS Bank Sanok - Comarch CracoviaTerminy spotkań:7.03 Sanok
9.03, 10.03, Kraków
13.03, 14.03 (ew.) Sanok
17.03 (ew.) Kraków
19.03.2012 (ew.) Sanok
Poprzednie mecze:Sezon zasadniczy 2009/2010: Dwa zwycięstwa Cracovii 5:3 (w), 8:3 (d)
Sezon zasadniczy 2010/2011: Trzy zwycięstwa Cracovii: 5:3 (d), 5:3 (d), 4:3 (w)
Jedno Ciarko Sanok: 4:3 (d)
Sezon zasadniczy 2011/2012: Pięć zwycięstw Ciarko PBS: 6:5 (d), 5:2 (w), 11:4 (d), 5:1 (w), 2:1 (d)
Jedno zwycięstwo Cracovii: 4:1 (d)
Ciekawostki...* Leszek Laszkiewicz jest najlepszym strzelcem Comarch Cracovii w konfrontacjach z Ciarko PBS Bank Sanok. "Laszka" w 11 spotkaniach 6 razy trafił do siatki. W drużynie znad Sanu najlepszym dorobkiem legitymują się Tomasz Malasiński i Martin Vozdecky, którzy zdobyli po 6 bramek (odpowiednio w 10 i 11 meczach). Po 5 goli strzelili Marcin Kolusz i Josef Vitek, jednak warto zaznaczyć, że do uzyskania takiego dorobku potrzebowali zaledwie sześciu meczów.
* Na przestrzeni ostatnich trzech sezonów obie drużyny zmierzyły się ze sobą 12 razy. Zarówno Pasy, jak i sanoczanie wygrali po sześć spotkań. Bilans bramek 48-47 na korzyść hokeistów znad Sanu.
* W półfinale obie drużyny odprawiły swoich rywali w czterech meczach.
Okiem ekspertów...
 |
Wiktor Pysz, selekcjoner reprezentacji Polski: - Spodziewam się, że finał będzie bardziej wyrównany niż oba półfinały, obejrzymy też więcej niż cztery mecze. Atutem krakowian jest doświadczenie zdobyte w play-off, a także fakt, iż pokonali oni 4:0 Unię. - Po wszystkich meczach półfinałowych nasunęła mi się taka myśl, że Cracovia gra zdyscyplinowanie, natomiast w drużynie Sanoka są co prawda wielkie indywidualności, ale nie ma tego monolitu w grze. Więcej jest też improwizacji, głównie ze względu na technikę niektórych graczy. - Uważam, że ważnym punktem obu zespołów będą bramkarze, a także gry w przewadze i osłabieniu. Rachunek jest prosty: komu uda się więcej strzelić w przewadze ten ma większe szanse na wygraną. Pierwszy mecz w Sanoku wskaże nam zwycięzcę tego finału. |
 |
Mariusz Czerkawski, były zawodnik klubów NHL i reprezentacji Polski: - Generalnie trudno wskazać faworyta tej rywalizacji. Oczywiście Cracovia ma za sobą doświadczenie i bagaż lat gry o najwyższe trofea, ale sanoczanie są głodni sukcesów, bo jeszcze nigdy nie zdobyli medalu. Gdyby udało im się zdobyć złoto, to byłoby to niesamowite, zwłaszcza, że w Sanoku jest szał na punkcie hokeja. - Na pewno Odrobny będzie stawał na głowie, by pokazać, że jest lepszym bramkarzem od Radziszewskiego. Siły w ataku są na pewno porównywalne. - Jestem ciekawy jak w sanockiej arenie zaprezentują się krakowianie i czy poradzą sobie z euforią na trybunach. Kibice są na pewno atutem sanoczan. |
 |
Waldemar Klisiak, drugi trener Aksam Unii Oświęcim: - To będzie pasjonująca i wyrównana rywalizacja. Spodziewam się rozstrzygnięcia dopiero po sześciu albo po siedmiu meczach. Do kogo trafią złote medale? To jest bardzo trudne pytanie... Z naszego punktu widzenia lepiej byłoby gdyby wygrała Cracovia. Wtedy moglibyśmy powiedzieć, że odpadliśmy w półfinale z późniejszym mistrzem Polski. Niech wygra lepszy. |
Powrót