Sanok mistrzem jest! (VIDEO)
Hokeiści Ciarko PBS Bank Sanok po raz pierwszy w historii zdobyli mistrzostwo Polski. W środę wygrali czwarty finałowy mecz play-off z obrońcami trofeum Comarch Cracovią. Dla podopiecznych Marka Ziętary to dublet, bo w grudniu zdobyli również Puchar Polski.
W piątym meczu finału Polskiej Ligii Hokejowej sanoczanie po raz czwarty ograli Cracovię, tym razem aż 5-1.
Choć trener gości robił co mógł i przed meczem i w trakcie, m.in. zmiana bramkarza, czy roszady w formacjach, ale gracze Ciarko PBS-u byli po prostu lepsi. W I tercji, mimo aż pięciu kar, nawet w osłabieniu gospodarze mieli szanse na bramki.
Pierwszą zdobyli po dobitce Marcina Kolusza, który skierował do bramki odbity strzał Marcina Kolusza. Krakowianie robili wszystko, by pokonać Przemysława Odrobnego. Próbowali nawet ręką, czy "bykiem”.
Na początku II tercji, gdy kończyła się pierwsza w tym spotkaniu przewaga gospodarzy, Leszek Laszkiewicz pokazał jak strzelać w sytuacjach sam na sam.
Optyczna przewaga wciąż należała jednak dla sanoczan, którzy za sprawą przytomności i refleksu Josefa Vitka, jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Czech, starający się o Polskie obywatelstwo, zdobył też gola, po którym Cracovia już się nie podniosła.
Mogli ją więc dobić Krystian Dziubiński i Kolusz. Publiczność wiwatowała, spłonęła czapka Marka Ziętary.
- Zdominowaliśmy rywali fizycznie, wygrywaliśmy, szczególnie w play-off, trzecimi tercjami. Miałem na finały przygotowaną zabójczą pierwszą piątkę, z czterema napastnikami, która robiła spustoszenie w szeregach przeciwników - mówi trener Marek Ziętara.
Właśnie jego angaż na pierwszego trenera, po 10 kolejkach sezonu zasadniczego (Ciarko PBS był wtedy 5. i miał 7 punktów straty do liderującego GKS-u Tychy), był momentem zwrotnym sezonu. Zawodnicy mieli już dość charyzmy Milana Jancuski, który nie przyjmował do siebie żądnych argumentów.
- Podjęliśmy taką decyzję po konsultacji z zawodnikami - przyznawali działacze już po sezonie, który był chyba najciekawszym od lat.
- Tak wyrównanej ligi jak w tym roku nie było już dawno i podkreślają to wszyscy obserwatorzy - ocenia Stanisław Snopek, hokejowy ekspert TVP Sport.
Źródło: (Nowiny24.pl)
Ciarko PBS Bank KH Sanok - Comarch Cracovia 5:1 (1:0, 1:1, 3:0)
1:0 - Kotaszka - Vozdecky, Kolusz (3:14)
1:1 - L. Laszkiewicz - Sarnik (21:40)
2:1 - Vitek - Krzak, Strzyżowski (35:16)
3:1 - Vitek - Vozdecky, Mojżisz (41:08, 5/4)
4:1 - Dziubiński - Radwański, Odrobny (48:15, 4/5)
5:1 - Kolusz - Vitek, Mojżisz (53:07)
Sędziowali: Przemysław Kępa (Nowy Targ), Tomasz Radzik (Nowy Sącz) - Mariusz Smura (Katowice), Tomasz Przyborowski (Krynica-Zdrój).
Kary: 20 – 16 min.
Widzów: 3000.
Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 4-1 dla sanoczan.
Ciarko PBS Bank: Odrobny (2) – Mojżisz (2), Dronia (2); Vozdecky, Zapała (4), Kolusz – Kotaszka (2), Rąpała; Gruszka, Dziubiński, Malasiński (4) – Kubat, Guriczan; Vitek, Krzak (4), Strzyżowski – Skrzypkowski, Maciejewski; Mermer, Milan, Radwański.
Trener: Marek Ziętara.
Cracovia: Raszka – Wajda, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik – Prokop, Kulik; Martynowski (2), Dvorzak, Kostuch (2) – A. Kowalówka (2), Immonen (4); Lenius (2), Rutkowski, Piotrowski (2) – Dulęba; Kosidło, Biela (2), Chmielewski oraz Horowski.
Trener: Rudolf Rohaczek.
Komentarze