Pierwsza porażka GKSu Tychy (VIDEO)
GKS Tychy poniósł pierwszą porażkę w sezonie 2012/2013. Tyszanie ulegli na własnym lodzie Ciarko PBS Bank Sanok 0:2.Gole dla gości zdobywali Milan i Dronia.
Mecz GKS-u Tychy z Ciarko PBS Bank Sanok miał być najbardziej widowiskowym meczem tej kolejki. Okazało się jednak, że widowiskowy był tylko z jednej strony. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 dla gości. Powrócił problem, który ciągnie się od paru lat, a nazywa się skuteczność. Tyszanie pomimo dobrej gry na początku meczu, nie potrafili wykorzystać swoich szans na zdobycie bramki. Po zawodnikach obu drużyn było widać, że szybko chcą objąć prowadzenie w tym spotkaniu. Po pierwszej straconej bramce podopieczni Jana Vodili podłamali się. Bramkę zdobył Wojciech Milan, który po uprzednim odbiciu się krążka od bandy wbił gumę do siatki. To trafienie wyraźnie pobudziło gości, którzy coraz śmielej poczynali sobie na lodowisku w Tychach.
Druga tercja to festiwal błędów w wykonaniu gospodarzy. Niedokładne podania, brak pomysłu na grę i nie utrzymywanie się przy krążku to tylko niektóre wady dzisiejszej gry tyszan. Zawiodło nawet to, co od początku sezonu było atutem, czyli gra w przewadze. Hokeiści z Tychów podczas przewagi 5-3 nie potrafili ustawić hokejowego zamka w tercji obronnej zespołu Mistrza Polski. Na szczęście, zawodnicy Ciarko nie wykorzystali „prezentów”, które dawali im gospodarze. Akcje, po których powinien paść gol można policzyć na palcach jednej ręki. Najbardziej dogodną miał Milan Baranyk, jednak podczas rajdu sam na sam z Przemysławem Odrobnym zahaczany przez sanockiego obrońcę nie zdołał doprowadzić do wyrównania. Po drugiej tercji wynik nie uległ zmianie i na tablicy Stadionu Zimowego dalej widniał rezultat 1:0 dla gości.
Trzecią odsłonę podopieczni trenera Jana Vodili zaczęli z nowymi siłami. Znaczna część tej tercji różniła się od poprzednich. Tyszanie poprawili swoją grę i w pewnym stopniu pozbyli się błędów, które popełniali w tercji drugiej, co pozwoliło im raz po raz zagrażać bramce Przemysława Odrobnego. Hokeiści z Tychów nie wyeliminowali niestety braku celności w dzisiejszym meczu i pomimo groźnych akcji nie potrafili pokonać sanockiego bramkarza. Wszystko szło w dobrym kierunku, do momentu straty drugiego gola. Bramkę zdobył, strzałem zza bulika Paweł Dronia. Do końca tercji GKS Tychy starał się zdobyć choćby honorowego gola, jednak obrońcy Ciarko PBS okazywali się lepsi. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla zespołu przyjezdnych.
Powiedzieli po meczu:
Grzegorz Pasiut, napastnik GKS Tychy:
- Chcieliśmy zagrać swój hokej, przeciwnik strzelił bramkę. Później staraliśmy się dogonić wynik w trzeciej tercji, ale nie udało się. Stwarzaliśmy za mało sytuacji, które mogłyby zagrażać bramce Przemka Odrobnego. Popełniliśmy dwa błędy, które Sanok wykorzystał. My niestety nie potrafiliśmy wykorzystać błędów rywali i myślę, ze to była główna przyczyna tej porażki.
Marian Csorich, obrońca GKS Tychy:
- Ten mecz od początku nie układał się po naszej myśli. Sanok dobrze bronił, przyjechał tutaj przede wszystkim z zamiarem, aby nie stracić bramki i to im się udało. My przez sześćdziesiąt minut waliliśmy głową w mur, mieliśmy swoje okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Rywale mieli znacznie mniej sytuacji podbramkowych jednak wykorzystali je i trzy punkty jadą do Sanoka. Myślę, że Odrobny dobrze bronił, ale też nasza skuteczność nie jest najlepsza. Musimy to poprawić, bo przed nami ciężkie mecze z Krakowem i Oświęcimiem. Brak skuteczności to przyczyna naszej porażki. Kiedy nie strzela się bramek na własnym lodzie to można jedynie zremisować 0:0. Sanok strzelił dwa gole, my żadnego i przegraliśmy.
Jan Vodila, trener GKS Tychy:
- Mecz miał dobre tempo. Graliśmy, stwarzaliśmy sytuacje, ale nie potrafiliśmy strzelić gola. W pierwszej tercji mieliśmy kilka dobrych okazji do zdobycia bramki jednak nie udało się. Dość przypadkowo straciliśmy gola, kiedy krążek odbił się od bandy i zawodnik z Sanoka mógł strzelić na pustą bramkę. Nie wykorzystaliśmy gry w przewadze, mecz mógłby się wtedy inaczej potoczyć.
Milan Stas, trener Ciarko PBS Bank Sanok:
- W ostatnim spotkaniu straciliśmy aż sześć bramek, więc dzisiaj zależało nam na tym, żeby zagrać skutecznie w defensywie. To się udało. Gdy dana piątka zawodziła na lodzie, to zawsze mogliśmy liczyć jeszcze na Odrobnego. Pierwszy gol dał nam spokój. W drugiej tercji było ciężko. Rywal nie wykorzystał przewagi 5 na 3, a my wyszliśmy z tej próby jeszcze silniejsi. Jak na początek sezonu, to był dobry mecz w niezłym tempie.
Paweł Dronia, obrońca Ciarko PBS Bank Sanok:
- Kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu była nasza odpowiedzialna gra w obronie. Od początku sezonu właśnie z tym elementem mamy problem, na szczęście dziś zagraliśmy dobrze w obronie. Jak dotąd pojedynek z Tychami był naszym najlepszym spotkaniem w tym sezonie. Graliśmy w tym meczu bez naszych dwóch kluczowych obcokrajowców, Kotaska i Vozdecky. Jesteśmy zadowoleni ze zdobycia trzech punktów na tak trudnym terenie.
GKS Tychy - Ciarko PBS Bank Sanok 0:2 (0:1, 0:0, 0:1)
0:1 Wojciech Milan - Bogusław Rąpała - Maciej Mermer (11:17)
0:2 Paweł Dronia - Dariusz Gruszka - Tomasz Malasiński (46:37)
GKS Tychy: Sobecki - Dutka, Kotlorz; Woźnica, Simicek, Bagiński - Sokół, Majkowski; Baranyk, Parzyszek (2), Przygodzki - Csorich, Wanacki; Łopuski, Pasiut, Da Costa (1) - Ciura, Jakes; Galant, Witecki.
Ciarko PBS Bank Sanok: Odrobny (2); Mojzis, Dronia, Vitek (2), Zapała (2), Kolusz; Pociecha, Wajda, Krzak (2), Bartos, Strzyżowski; Kubat (2), Bułanowski, Gruszka, Dziubiński (10), Malasiński (2); Rąpała, Biały, Mermer, Milan, Radwański.
Kary: 4:22 min. (w tym 10 min. za niesportowe zachowanie się Krystian Dziubiński)
Strzały: 34:31 (11:10, 11:10, 12:11)
Sędziowali: Pachucki - Bernacki, Matlakiewicz.
Widzów: 1 700
Czy podobała Ci się praca sędziego głównego? Wyślij smsa o treści:
T
AT.PACHUCKIN
gdzie SMS z końcówkąToznacza, że dobrze oceniasz pracę sędziego. Wówczas wskazany przez ciebie arbiter otrzyma1 punkt. Wysyłając SMS z końcówkąNdzieje się dokładnie odwrotnie, a sędzia otrzymujeujemny punkt.
SMSY o wybranej treści należy wysłać pod numer71068.
Więcej informacji o plebiscycie >>>
Komentarze