Hit kolejki nie zawiódł (VIDEO)
Niesamowitych emocji dostarczył kibicom w Jastrzębiu mecz 11. kolejki, gdzie wicelider JKH GKS podejmował lidera z Sanoka. Po stojącym na wysokim poziomie spotkaniu górą mistrzowie Polski, którzy wygrywając 4:3 na Jastorze skutecznie zrewanżowali się jastrzębianom za wcześniejszą porażkę w Sanoku. Niezwykle dramatyczne były ostatnie sekundy, kiedy gospodarze grając bez bramkarza zdobyli kontaktowego gola.
Mecz lidera z Sanoka i wicelidera z Jastrzębia był niekwestionowanym hitem 11. kolejki PLH. Już premierowa odsłona pojedynku stała na bardzo wysokim poziomie. Obydwa zespoły od pierwszych minut narzuciły sobie bardzo szybkie tempo. Sposób na defensywę przeciwnika jako pierwsi znaleźli goście. W zamieszaniu przed bramką Kamila Kosowskiego sprytem wykazał się Maciej Mermer, który w 11. minucie otworzył wynik meczu. Przyjezdni nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. Jastrzębianie na doprowadzenie do remisu potrzebowali zaledwie czterdzieści sekund. Drogę do sanockiej bramki otworzyło idealne podanie Miroslava Zatko, który wypatrzył świetnie ustawionego Richarda Krala. Ten tylko dołożył kija i posłał "gumę" obok bezradnego w tej sytuacji Przemysława Odrobnego.
Kiedy podopieczni Jirziego Reznara byli myślami jeszcze w szatni Sanok odzyskał prowadzenie. Zaledwie 43 sekundy w ponowieniu gry krążek w jastrzębskiej bramce umieścił Josef Vitek. Tym razem na odrobienie strat gospodarze potrzebowali trochę więcej czasu. W 30. minucie idealną okazją była gra w przewadze, gdy na ławce kar "odpoczywał" Krzysztof Zapała. Miejscowym wystarczyło zaledwie kilkanaście sekund, by założyć zamek i celnie przymierzyć na bramkę. Petr Lipina huknął na tyle mocno, że Odrobny musiał skapitulować. Kiedy wydawało się, że JKH pójdzie za ciosem sanoczanie znów prowadzili. Przed własną bramką pechowo interweniował Mateusz Bryk, który pozwolił, by krążek minimalnie przekroczył linię. Trafienie zapisano na konto Petra Bartosa, który jako ostatni i sanoczanin był przy krążku. Sytuacja była na tyle pechowa, że gol padł w momencie, gdy gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika. W 36 minucie Dariusz Gruszka chciał wyjaśnić sobie sprawy z Mateuszem Brykiem, ale ten uciekł spod bramki do bandy na kolanach ...
Ostatnia odsłona dostarczyła zdecydowanie najwięcej emocji. Kiedy w 48. minucie czwartego gola dla Sanoka strzelił Martin Vozdecky mało kto się spodziewał, że losy hitu kolejki będą się rozstrzygać do ostatniej sekundy. Grający cały mecz na trzy formacje jastrzębianie mieli już coraz mniej sił, co w trzeciej tercji było wyraźnie widać. Mający w zanadrzu pełne cztery piątki sanoczanie byli wyraźnie lepsi, a mimo to o końcowy rezultat musieli drżeć do syreny kończącej spotkanie. Wszystko zaczęło się na niewiele ponad minutę przed ostatnim gwizdkiem, kiedy o czas dla swojego zespołu poprosił Jirzi Reznar. Czech zdecydował się na wycofanie z bramki Kosowskiego, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Kontaktowego gola zdobył bowiem Radek Prochazka, a do końca meczu pozostało jeszcze 57 sekund. Szesnaście sekund później mogło być już po meczu. W kierunku pustej bramki Jastrzębia krążek z własnej tercji wystrzelił Pavel Mojzis. Pędzący za nim Martin Vozdecki był pewny gola i tylko odprowadził "gumę", która o milimetry minęła słupek i gra wróciła pod bramkę Sanoka. Tam było bardzo gorąco, gdzie po wygranym przez jastrzębian buliku cuda wyczyniał Przemysław Odrobny. To właśnie jemu sanoczanie mogą zawdzięczać komplet punktów, bowiem trzy sekundy przed syreną w niesamowity sposób zatrzymał atomowe uderzenie Richarda Krala.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank KH Sanok 3:4 (1:1, 1:2, 1:1)
0:1 (10:49) Mermer - Radwański
1:1 (11:29) Kral - Zatko - Danieluk
1:2 (20:43) Vitek - Bartos - Vozdecky
2:2 (29:52) Lipina - Bordowski - Zatko 5/4
2:3 (35:17) Bartos - Vozdecky - Odrobny 4/5
2:4 (48:05) Vozdecky - Vitek - Bartos
3:4 (59:07) Prochazka - Kral - Zatko 6/5
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Kosowski - Zatko, Górny, Kapica, Kral, Danieluk - Dąbkowski, Mateusz Rompkowski, Urbanowicz, Prochazka, Maciej Rompkowski - Bryk, Labryga, Bordowski, Lipina, Kulas.
Ciarko PBS Bank KH Sanok: Odrobny - Mojzis, Dronia, Malasiński, Zapała, Kolusz - Kotaska, Pociecha, Vozdecky, Bartos, Vitek - Kubat, Wajda, Gruszka, Dziubiński, Strzyżowski - Rąpała, Bułanowski, Mermer, Krzak, Radwański.
Sędziowali: Sebastian Kryś - Rafał Gawron, Bartosz Kaczmarek.
Widzów: 1500.
Kary: 8 min. - 26 min.
Strzały: 41:27.
Mariusz Wójcik
Komentarze