Marcin Biały: Nie byliśmy słabsi, byliśmy mniej skuteczni
W spotkaniu z Mietałłurgiem Marcin Biały zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie. W całym turnieju pokazali się z niezłej strony, choć wracają do kraju z zerową zdobyczą.
HOKEJ.NET: - To twoja pierwsza bramka w tym sezonie, czy nastąpiło swoiste przełamanie?
Marcin Biały: - Nie wiem czy można mówić o jakimś przełamaniu, od początku sezonu raczej mało grałem, dopiero od kilku spotkań jestem w pierwszym składzie. Zdobyta bramka na pewno cieszy, cieszyłaby jeszcze bardziej gdybyśmy ten mecz wygrali, niestety się nie udało.
Prowadziliśmy 2-0 i 3-1, ale nie zdołaliśmy wygrać, czego zabrakło?
- Myślę, że w jakimś stopniu odpowiedniej koncentracji, Mietałłurg to bardzo dobra drużyna, która wykorzystała nasze błędy. Wystarczyło żeby na moment, któryś z zawodników nie był pokryty, a od razu dostawał podanie i strzelał bramkę. Nie ustrzegliśmy się tych błędów, co skończyło się naszą porażką.
Dwa spotkania za nami, w obu niewiele zabrakło do zwycięstwa. Czy jesteście zadowoleni z gry w tych spotkaniach?
- Moim zdaniem było w tych meczach wiele dobrych momentów, ale były też te gorsze, które kosztowały utraty bramek. Na pewno nie byliśmy w tych spotkaniach drużyną gorszą od przeciwnika, ale na pewno mniej skuteczną. Zadowoleni nie możemy być.
Marzyliście o finale, po takich wyrównanych spotkaniach chyba żal będzie wyjechać bez awansu?
- Na pewno żal, bo te drużyny były w naszym zasięgu i gdyby te mecze odrobinę inaczej się ułożyły, to mogliśmy się cieszyć ze zwycięstw. Ale taki jest sport, wygrywa ten, kto strzeli więcej bramek.
Drużyna z Kazachstanu po słabym początku w turnieju rozkręciła się i nie zdołaliśmy z nimi wygrać, dlaczego?
- Moim zdaniem kary były głównym powodem tak wysokiej porażki. Ciężko było złapać odpowiedni rytm przez wykluczenia. 16 minut kar to przecież prawie jedna tercja grając w czwórkę. W trzeciej tercji kiedy nie było już wykluczeń gra się wyrównała, ale to drużyna z Kazachstanu miała wysokie prowadzenie i dowiozła je do końca .
Jak ocenisz organizację tego turnieju?
- Organizacja turnieju była na bardzo wysokim poziomie, można powiedzieć, że był to całkiem inny świat...
Rozmawiał Sebastian Królicki
Komentarze