Pierwsze zwycięstwo tyszan nad mistrzem Polski (VIDEO)
Po pełnym emocji meczu GKS Tychy pokonał po raz pierwszy w tym sezonie Ciarko PBS Bank Sanok 4:3. O wygranej zdecydowały rzuty karne.
Tyszanie mocno podbudowani swoją dobrą dyspozycją w poprzednich spotkaniach podeszli do meczu bardzo zmotywowani. Choć obecny Mistrz Polski ostatnio zanotował spadek formy to podopieczni Petera Kremena nie lekceważyli przeciwników. Już w pierwszej minucie spotkania tyszanie stanęli przed świetną okazją na otwarcie wyniku, ponieważ sędzia odesłał na ławkę kar jednego z zawodników Sanoka. Niestety gospodarze bardzo chaotycznie rozgrywali tą przewagę skutkiem, czego to goście byli bliscy zdobycia gola, a dokładnieKrystian Dziubiński. W czwartej minucie miejscowi wyszli na prowadzenie za sprawąMilana Baranyka, który wykończył akcję po podaniu Adriana Parzyszka. Kibice zgromadzeni na Stadionie Zimowym w Tychach bardzo krótko mogli cieszyć się z prowadzenia swoich ulubieńców, bowiem zaledwie trzy minuty później do remisu doprowadziłMarcin Kolusz. Krążek po strzale kapitana sanoczan odbił się od kasku Rafała Dutki i trafił w światło tyskiej bramki. Goście wyraźnie nabrali wiatru w żagle i coraz częściej zatrudnialiArkadiusza Sobeckiego. Kolejno pokonać tyskiego golkipera próbowali:Tomasz Malasiński,Martin VozdeckyorazPeter Bartos. Gospodarze jednak nie zostawali dłużni i odpowiedzieli akcjamiDa CostyorazWiteckiego, ale wynik wciąż pozostawał bez zmian. Zaledwie 28 sekund przed końcem pierwszej odsłony Sanok wyszedł na prowadzenie.Marcin Koluszoddał strzał w lewy górny róg bramki Sobeckiego, który musiał ponownie uznać wyższość Kolusza.
Od początku tercji drugiej drużyną, która przeważała na tafli byli tyszanie. GKS podenerwowany stratą gola w ostatnich sekundach poprzedniej odsłony chciał szybko odrobić straty. Gospodarze mieli wiele świetnych okazji, aby doprowadzić do remisu. Najpierw w dogodnej sytuacji znalazł sięAdam Bagiński, który otrzymał podanie przed bramkę od Romana Simicka. PóźniejMichała Woźnicęod wepchnięcia krążka do pustej bramki Sanoka dzieliły tylko centymetry, ale w ostatniej chwili obrońca mistrzów kraju uratował sytuację. W najlepszej sytuacji znalazł się jednakTobiasz Bertnat, który otrzymał doskonałe podanie od Mikołaja Łopuskiego jednak jego strzał minął bramkę. Gospodarzom cały czas brakowało odrobiny strzeleckiego szczęścia. Kolejna świetna okazja do wyrównania pojawiła się w 37 minucie, kiedy to na ławce kar znalazł sięPavel Mojzisukarany za celowe poruszenie bramki. Na nieszczęście dla tyszan goście bardzo dobrze spisywali się podczas gry w osłabieniu, co uniemożliwiło miejscowym zdobycie gola.
W ostatniej tercji podobnie, jak w poprzednich gospodarze cały czas nie potrafili zagrozić bramce Przemysława Odrobnego pomimo, że grali z przewagą jednego zawodnika. Niewykorzystane okazje w końcu zemściły się na tyszanach. Już na początku decydującej odsłony sanoczanie zwiększyli swoją przewagę.Josef Vitekzmienił tor lotu krążka po strzale Pavla Mojzisa i guma wpadła do siatki między nogami Arkadiusza Sobeckiego. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Zaledwie 31 sekund późniejTomas Jakespopisał się pięknym strzałem i posłał krążek nad Przemysławem Odrobnym. Emocje były coraz większe, a czasu coraz mniej. Szansa do wyrównania pojawiła się w 48 minucie, kiedy to Przemysław Odrobny rzucił kijem, a sędzia podyktował rzut karny. NiestetyTeddy Da Costanie zdołał go wykorzystać. Wszystko wskazywało na to, że GKS po raz kolejny w tym sezonie będzie musiał uznać wyższość przyjezdnych z Sanoka. Sytuacja uległa zmianie na minutę przed końcową syreną.Martin Vozdeckykolejny raz został odesłany na ławkę kar, trener tyszan poprosił o czas, a do boksu zjechał Arkadiusz Sobecki. Gospodarze mądrze rozegrali krążek i na 53 sekundy przed końcem doprowadzili do remisu za sprawąRomana Simicka. Pięciominutowa dogrywka nie przyniosła rozwiązania i o wszystkim musiały zadecydować rzuty karne, które rozpoczęli goście. Bohaterem tyszan stał sięMilan Baranyk, który zdobył decydującego gola.
GKS Tychy - Ciarko PBS Bank Sanok 4:3 k. (1:2, 0:0, 2:1, d.0:0, k.1:0)
1:0 Milan Baranyk - Adrian Parzyszek - Łukasz Sokół (03:46)
1:1 Marcin Kolusz - Marek Strzyżowski - Paweł Dronia (06:14)
1:2 Marcin Kolusz - Paweł Dronia - Marek Strzyżowski (19:32)
1:3 Josef Vítek - Pavel Mojžíš - Krzysztof Zapała (46:12)
2:3 Tomáš Jakeš - Adam Bagiński - Roman Šimíček (46:43)
3:3 Roman Šimíček - Mikołaj Łopuski - Tomáš Jakeš (59:40) 5 na 4 +GOUT
4:3 Milan Baranyk (65:00) DRZK
GKS Tychy: Sobecki Arkadiusz - Jakes Tomas, Dutka Rafał; Woźnica Michał, Simicek Roman, Bagiński Adam - Sokół Łukasz, Kotlorz Michał; Baranyk Milan, Parzyszek Adrian, Janos Branislav - Csorich Marian, Wanacki Jakub; Łopuski Mikołaj, Da Costa Teddy, Bernat Tobiasz - Majkowski Krzysztof, Ciura Bartosz; Witecki Jakub, Galant Radosław, Guzik Kacper.
Ciarko PBS Bank Sanok: Odrobny Przemysław - Mojzis Pavel, Dronia Paweł, Strzyżowski Marek, Zapała Krzysztof, Kolusz Marcin; Kotaska Ivo, Wajda Patryk, Vozdecky Martin, Bartos Peter, Vitek Josef; Kubat Zoltan, Rąpała Bogusław, Gruszka Dariusz, Dziubiński Krystian, Malasiński Tomasz; Pociecha Bartłomiej, Bułanowski Łukasz, Biały Marcin, Radwański Michał, Mermer Maciej.
Sędziowali: Paweł Meszyński - Grzegorz Klich - Marek Wieruszewski
Kary: 2 - 12 min.
Strzały: 32 - 21
Widzów: 1 800
Komentarze