Mariusz Wołosz: 42 spotkania to minimum
W Polskiej Lidze Hokejowej szykują się spore zmiany. - Kończymy pracę nad regulaminem rozgrywek oraz innymi regulacjami. Równolegle przygotowujemy nowe przepisy dla PZHL, bo obecne są archaiczne - mówi wiceprezes PZHL, Mariusz Wołosz, który jest odpowiedzialny za profesjonalizacje ligi.
Hokej.Net: - Kiedy można spodziewać się oficjalnej informacji na temat nowego systemu rozgrywek?
Mariusz Wołosz: - Robimy wszystko, aby najważniejsze kwestie zostały rozstrzygnięte do końca kwietnia.
Co na dziś zostało już zrobione i zaplanowane? Kiedy nowe przepisy wejdą w życie, tak by kluby mogły się na to przygotować?
- Kończymy pracę nad regulaminem rozgrywek oraz innymi regulacjami. Równolegle przygotowujemy nowe przepisy dla PZHL, bo obecne są archaiczne.
Docierają do nas informacje, że szefowie małopolskich klubów o planowanej reformie dowiedzieli się w pierwszej kolejności z mediów. Dlaczego nikt wcześniej się z nimi nie skonsultował?
- Ustaliliśmy harmonogram konsultacji z klubami po to, aby w każdy mógł indywidualnie omówić z nami planowane zmiany. Po pierwszych z serii zaplanowanych spotkań, część informacji przedostała się do mediów, a ich doniesienia, siłą rzeczy poprzedziły kolejne konsultacje.
Jeśli mówimy już o tym projekcie, to zgodzi się pan, że kilka punktów jest mocno kontrowersyjnych, jak choćby niskie kwoty dopłacane za rejestrację kolejnych obcokrajowców. Mogą one spowodować, że PLH zostanie całkowicie zalana emerytami i niewydarzonymi obcokrajowcami. Chyba nie o to chodzi?
- To pańska ocena. Oceny poszczególnych klubów są bardzo zróżnicowane. Część z nich podziela nasze zdanie. Nie możemy zapominać, że mecze muszą wabić kibiców, a zawodowa liga ma być możliwie najlepszym produktem marketingowym. Z tego powodu jesteśmy zdania, że trzeba otworzyć rynek polskiego hokeja dla obcokrajowców. Chcemy, aby kluby mogły w pełni samodzielnie decydować o tym, kogo chcą mieć w swoich składach. W tej chwili, w każdym z nich może grać sześciu obcokrajowców; zgodnie z zaproponowanymi zmianami za każdego kolejnego trzeba będzie dodatkowo zapłacić. To taka forma zabezpieczenia, dająca pewność, że decyzje trenerów i prezesów klubów będą w stu procentach przemyślane i zanim zdecydują się na zatrudnienie zawodnika z zagranicy, najpierw dogłębnie rozważą angaż krajowych kandydatów.
Brak wymogu szkolenia młodych i brak przypisanej liczby młodych zawodników albo zmniejszenie go do dwóch odbije się niekorzystnie na reprezentacji, a właśnie na niej zależy prezesowi Piotrowi Hałasikowi...
- Nic mi nie wiadomo o tym, aby w proponowanych zmianach były odstępstwa od kierunku wyznaczonego przez Prezesa i obecny Zarząd, ponieważ każdy z klubów, który zagra w lidze zawodowej, dalej będzie miał obowiązek prowadzenia drużyn młodzieżowych i posiadania w składzie młodzieżowców. Nie mogę w tej chwili podać konkretów, są one zależne od tego jak zostanie ułożony plan szkolenia U-18 oraz U-20. Wkrótce zapadną decyzje.
Co z limitem dla obcokrajowców i przepisem czasowym, gwarantującym po 48 miesiącach gry w Polsce, traktowanie zagranicznego gracza jako zawodnika krajowego?
- Zniesienie limitu obcokrajowców wyklucza ten przepis, zatem zniknie on z zapisów regulaminowych.
Są plany, by zawodnicy polskiego pochodzenia grali bez limitu. Czy to dotyczyłoby tylko zawodników, których rodzic/rodzice urodzili się w Polsce, czy również dalszego pokrewieństwa? Druga opcja stanowi nie mały problem z uzyskaniem w szybkim czasie polskiego paszportu.
- Uważam, że to dobry pomysł, ale to tylko moja ocena. Zleciliśmy stosowną analizę prawną w tym zakresie i od jej wyników uzależniamy decyzję w tej sprawie.
Jaka jest zakładana liczba spotkań w PLH i ile drużyn zagrałoby w PLH?
- Poprosiłem trenerów kadry narodowej o propozycje systemu rozgrywek i - co za tym idzie - ilości meczów. Tworzymy jeden zespół, więc ich opinia jest dla mnie bardzo ważna. W mojej ocenie 42 spotkania to minimum. Aktualnie, uprawnionych do ubiegania się o licencje jest osiem zespołów, liga zawodowa powinna mieć również w ofercie możliwość sprzedaży „dzikiej karty”
Czy są szykowane zmiany w Pucharze Polski?
- Nie rozmawialiśmy jeszcze o zmianach w Pucharze Polski. To temat na najbliższe posiedzenia Zarządu.
Czy ponownie terminarz ligi będzie zakłócany niepotrzebnymi i długimi przerwami dla reprezentacji? W innych krajach takich przerw nie ma...
- Zrobimy wszystko, aby ta sytuacja się nie powtórzyła.
Czy będą jakieś nowinki? Zmiany w systemie monitoringu bramkowego? Np. kamery w bramce?
- Tak, zamierzamy wprowadzić kamerę do bramki i zlikwidować funkcję sędziego bramkowego. Chcemy również, aby to liga była płatnikiem, a docelowo opłacała sędziów. Dążymy także do tego, aby wszelkie spory były rozstrzygane przez Komisarza Ligi maksymalnie w 36 (w sezonie) i 12 godzin (w fazie play off).
Rozmawiał Sebastian Królicki
Komentarze