Tyski monopol na zwycięstwa (WIDEO)
Mistrz Polski trzeci raz w tym sezonie uległ tyskiemu GKS-owi. Dla tyszan była to szósta wygrana z rzędu dająca awans na pozycję lidera PHL. Dwa punkty – za bramkę i asystę – zdobył Jakub Witecki.
- Wygraliśmy zasłużenie bo Cracovia była wyraźnie słabszym zespołem. Mieliśmy i słabsze fragmenty gry dlatego to spotkanie w szkolnej skali ocenił bym na 4 – mówił po meczu skrzydłowy GKS-u Tychy Jakub Witecki.
Mecz rozpoczął się od dwójkowej akcji Jana Stebera i Radosław Galanta, która nie przyniosła gola gospodarzom. W odpowiedzi szybki kontratak zaaranżował Aron Chmielewski, jednak w sytuacji sam na sam świetnie spisał się Stefan Żigardy. Obie te akcje mogły zapowiadać ciekawe widowisko w dzisiejszym spotkaniu. Mimo wyrównanego początku to gospodarze zadali pierwszy cios. W 5. minucie strzałem z okolic bulika bramkarza Cracovii pokonał Ladislav Havlik.
- Zawsze jest tak, że bramka na początku tercji dodaje nam animuszu, z kolei przeciwnikom podcina skrzydła. Tak było i tym razem – dodał Witecki
W 18. minucie meczu do głosu doszła najskuteczniejsza formacja tyszan. Najpierw krążek po strzale Vitka minimalnie minął bramkę Radziszewskiego. Kilka sekund później golkiper Cracovii był już bez szans.
- Nie wykorzystujemy wszystkich nadarzających się sytuacji. Pod koniec spotkania musieliśmy bronić wyniku. Było to spowodowane tym, że nie chcieliśmy stracić kolejnej bramki. Cieszymy się z fotela lidera. Każdy chce być na jak najlepszym miejscu. Teraz to my jesteśmy na 1. miejscu i oby tak było jak najdłużej. Mamy nadzieję, że w najbliższą niedzielę zrewanżujemy się Katowicom za porażkę w poprzednim meczu na ich lodzie. Póki co nie wiemy nic o ewentualnych wzmocnieniach - komentował Radosław Galant.
W kolejnej tercji wynik na 3:0 podwyższył, strzałem pomiędzy parkanami Radziszewskiego, Jakub Witecki. Honorowego gola dla drużyny z Krakowa zdobył w swoim debiucie w PHL Adam Rzehak.
- Adam jest u nas od niedawna, dopiero co zdążył się zaaklimatyzować. To ważne dla nas i dla niego, że mimo porażki strzela bramki. W statystykach przed jego przyjściem do Cracovii zauważyliśmy od razu sporą ilość zdobytych punktów i mamy cichą nadzieję, że przeniesie dobrą formę również do krakowskiej drużyny – ocenił debiut Adama Rzehaka trener Rudolf Rohaczek
W składzie GKS-u zabrakło Miroslava Durak, Adama Pioruna oraz Tomasza Chromicz. W drużynie gości nie zagrał Michał Piotrowski.
- Michał czuje się już znacznie lepiej choć nie zagra jeszcze w niedzielnym spotkaniu z Krynicą. Na całe szczęście dołączy do nas jeszcze przed Pucharem Polski w Katowicach – wyjaśnia Rudolf Rohaczek.
Po meczu powiedzieli:
Krzysztof Majkowski, drugi trener GKS-u Tychy: - Było to dla nas bardzo ważne zwycięstwo nad trudnym rywalem. Nie ustrzegliśmy się błędów, jednak zagraliśmy dobre spotkanie. Zgadzam się ze słowami trenera Rohaczka, że pierwsza tercja była decydująca o losach spotkania. Cieszymy się, że mimo wielu okazji Cracovii pomógł nam Stefan Żigardy świetnie broniąc wszystkie strzały gości. W końcówce Cracovia próbowała odrobić straty, jednak zagraliśmy konsekwentnie w obronie i nie daliśmy wyrwać sobie wygranej.
Rudolf Rohaczek, trener Comarch Cracovii: - O dzisiejszej porażce Cracovii zadecydowała pierwsza tercja. Mimo wielu okazji straciliśmy dwie bramki, a nie zdobyliśmy żadnej – to było kluczowe dla losów spotkania. Była to trzecia porażka z rzędu, jednak w ostatnich meczach graliśmy z Sanokiem i Jastrzębiem. Mamy nadzieję, że w kolejnym spotkaniu z Krynicą przerwiemy tą serię. Personalnie nie możemy się mierzyć z Tychami. Zarówno Sanok jak i Tychy mają bardzo dobrych zawodników praktycznie na każdej pozycji. Nasza filozofia transferowa zawsze wyglądała w ten sam sposób; pod koniec roku lub tuż przed play-offami dokonujemy wzmocnień. W tym roku nie wiedzieliśmy jak ta liga będzie wyglądała, więc wstrzymywaliśmy się z podjęciem jakichkolwiek decyzji. Co do ewentualnych kolejnych wzmocnień to raczej nie będziemy rozgladać się za pozostałościami po krynickim Dream Teamie. To są zawodnicy, którzy chodzą od klubu do klubu w poszukiwaniu lepszych zarobków, a profesor Filipiak nigdy nie kierował się takimi ideami. Musimy poczekać kilka dni i zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.
GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:1 (2:0, 1:0, 0:1)
1:0 – Havlik – Witecki (04:15)
2:0 – Vitek – Bagiński, Mojżisz (18:33)
3:0 – Witecki – Sokół (28:42)
3:1 – Rzehak – Kostourek – Dworzak (46:16)
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) - Mariusz Smura, Robert Długi (liniowi)
Widzów: 2000
Strzały: 39:26
Kary: GKS Tychy – 4 minuty, Comarch Cracovia – 6 minut
GKS Tychy: Żigardy – Kotlorz, Sulka; Woźnica, Bagiński, Vitek – Mojżisz (2), Wanacki; Łopuski, Galant, Steber – Havlik, Sokół; Baranyk, Parzyszek, Witecki; Gwiżdż; Guzik, Rzeszutko (2), Sowa.
Trener: Jirzi Szejba
Comarch Cracovia: Radziszewski – A. Kowalówka (2), Noworyta; Chmielewski, Słaboń, S. Kowalówka – Żwatora, Kłys (2); Wiśniewski, Kostourek (2), Kozłowski – Dąbkowski, Galant; Cieślicki, Rutkowski, Laszkiewicz – Sznotala, Zieliński; Witowski, Dworzak, Rzehak.
Trener: Rudolf Rohaczek
Komentarze