Piłkarski wynik w Bytomiu (WIDEO)
Tylko jedną bramkę zobaczyli kibice w Bytomiu, gdzie miejscowa Polonia przegrała w spotkaniu 28. kolejki z JKH GKS-em Jastrzębie. Zwycięstwo drużynie Mojmira Trliczika zapewniło trafienie Richarda Krala w 9. minucie.
Polonia przystąpiła do potyczki z wicemistrzem Polski z Jastrzębia osłabiona brakiem, zawieszonych za kary meczu z poprzedniego spotkania, Branislava Fabrego oraz Radka Meidla. Również goście stawili się w Bytomiu w nie najsilniejszym zestawieniu. W ich szeregach brakowało m. in. Radka Prochazki, Damiana Kapicy czy Mateusza Rompkowskiego. W zespole bytomskim zadebiutował za to 18-letni bramkarz David Okoliczany były reprezentant słowackiej ,,osiemnastki” i trzeba przyznać, że zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
Pierwsza tercja jak się później okazało była decydująca dla losów rywalizacji. Padł w niej jedyny gol w tym spotkaniu, ale zanim to nastąpiło dobrą sytuację zmarnował w 8. minucie Błażej Salamon, który posłał krążek obok słupka. Już chwilę później przyjezdni odpowiedzieli golem. Mateusz Danieluk podał pod bramkę do niekrytego Richarda Krala, a ten z backhandu z najbliższej odległości wrzucił gumę do siatki bytomian.
W drugich dwudziestu minutach podobnie jak w premierowej odsłonie dobrych sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Poloniści stworzyli jedną bardzo dobrą okazję w 39. minucie, gdy zza bramki wyjechał Gleb Łucznikow. Pierwszy strzał Rosjanina odbił Przemysław Odrobny, "Malczik" poprawił, ale krążek tylko prześlizgnął się po poprzeczce. Z kolei próby Jastrzębian w tej tercji skutecznie zatrzymał Okoliczany.
Ostatnia odsłona była najciekawsza w tym spotkaniu. W 46. minucie po kontrze dwóch na jednego strzelał Łukasz Nalewajka, jednak na posterunku był bytomski golkiper. Dwie minuty później świetnej sytuacji nie zdołał zamienić na wyrównującą bramkę Jakub Stasiewicz. Napastnik Polonii znalazł się sam przed bramkarzem gości, ale przegrał z nim próbę nerwów. W 51. minucie groźnie na bramkę Okoliczanego najechał Danieluk, jednak bez efektu. Niebiesko-czerwoni blisko doprowadzenia do remisu byli w końcówce meczu. Najpierw w 58. minucie Filip Stoklasa wyjechał zza bramki, lecz Odrobny nie dał się zaskoczyć broniąc strzał Czecha. Bardzo blisko gola podopieczni Miroslava Ihnaczaka byli na 64 sekundy przed końcem, gdy bramkarz JKH zatrzymał gumę na linii bramkowej po strzale z bliska Jarosława Dołęgi. Sędzia postanowił jeszcze raz obejrzeć tę sytuację na zapisie wideo, jednak ostatecznie uznał, że bramki nie było. Miejscowi stawiając wszystko na jedną kartę postanowili wycofać bramkarza. Udało im się stworzyć jeszcze jedną dobrą okazję, ale Tomas Valeczko na 25 sekund przed syreną nie znalazł sposobu na pokonanie Odrobnego.
Powiedzieli po meczu:
Miroslav Ihnaczak (trener Polonii Bytom):
- Nie mamy dzisiaj punktów, ale z gry jestem zadowolony. Brakowało nam dziś Fabrego oraz Meidla, co było widać, ale chłopcy grali odpowiedzialnie w obronie. Dziś zadecydowała jedna bramka, ale trzeba podziękować zawodnikom za dobrą pracę.
Mojmir Trliczik (trener JKH GKS Jastrzębie):
- Mecz był ciężki. W pierwszej tercji mieliśmy dużo sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Bytom od drugiej tercji dobrze jeździł i grał w obronie, ciężko było z nimi dziś wygrać, grali bardzo dobrze. Dobrze bronił także ich bramkarz.
Polonia Bytom - JKH GKS Jastrzębie 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)
0:1 Richard Kral - Mateusz Danieluk - Kamil Górny (08:33)
Polonia Bytom: Okoliczany (Witkowski - nie grał) - Maciejewski, Valeczko, Stasiewicz, Akins, Dołęga - Bychawski, Vrana, Łucznikow, Salamon, Stoklasa - Wardecki, Kantor, Wieczorek, Wróbel, Kłaczyński - (Owczarek, Stępień, Bajon - n/g). Trener Miroslav Ihnaczak
JKH GKS Jastrzębie: Odrobny (Feć - nie grał) - Zatko, Górny, Danieluk, Kral, Bordowski - Bryk, Labryga, Urbanowicz, Pasiut, L. Laszkiewicz - Flaszar, Marzec, Kogut, Zdenek, Kulas oraz Ł. Nalewajka. Trener Mojmir Trliczik
Sędziowali: Zbigniew Wolas - Grzegorz Cudek, Rafał Noworyta
Kary: 2 min. - 4 min.
Strzały: 26 - 47
Widzów: ok. 200
Komentarze