Hokej.net Logo
KWI
19
MAJ
3

Sam na sam z... Marcinem Jarosem

Sam na sam z... Marcinem Jarosem

O trudnych momentach w karierze, niewykorzystanym do końca talencie, a także o genezie swojego pseudonimu opowiada Marcin Jaros, kapitan Aksam Unii Oświęcim. Zapraszamy na kolejny odcinek cyklu "Sam na sam z..."



Zaczniemy, jak zawsze, od kilku szybkich wyborów. Ciężka praca czy talent?

- Talent, ale trzeba od razu zaznaczyć, że musi on być podparty ciężką pracą. W moim przypadku niestety tak nie było. Zresztą słyszałem już na ten temat wiele różnychopinii - choćby taką, że rozmieniłem swój talent na drobne.


Szybki strzał czy zaskakujące podanie?

- Dla mnie szybki i celny strzał.


Trening czy odnowa biologiczna?

- Jedno i drugie. Po ciężkim treningu odnowa jest konieczna. Nie ukrywam, że lubię wszystkie zabiegi z nią związane (śmiech).


Co jest bardziej przydatne dla napastnika szybkość czy technika?

- Oba te atuty są niezwykle ważne. Bez szybkości nie wyprzedzimy obrońcy, a bez techniki go nie miniemy.


Ławka rezerwowych czy ławka kar?

- Zdecydowanie ławka kar. Nikt nie lubi obserwować meczu z perspektywy trybun. Dla każdego zawodnika jest to przykre i na pewno daje mu wiele do myślenia.


Które rozgrywki są bardziej interesujące: NHL czy KHL?

- Wolę NHL i zdecydowanie częściej oglądam zmagania klubów zrzeszonych w tej lidze. Wydaje mi się, że za oceanem jest wyższy poziom, a gra jest szybsza i lepiejpoukładana. Najczęściej oglądam mecze mojej ulubionej drużyny, czyli Chicago Blackhawks. W poprzednim sezonie "Czarne Jastrzębie" zasłużenie sięgnęły po Puchar Stanleya.


Z kim gra Ci się lub grało najlepiej?

- Dawno temu miałem okazję grać z Leszkiem Laszkiewiczem i z Markiem Stebnickim. Gra z nimi, to była czysta przyjemność.


Najgroźniejszy wypadek na lodzie, który pozostał Ci w pamięci?

- Chyba mój. To było przed mistrzostwami świata do lat 20, bodajże w 2000 roku. Zawodnik drużyny przeciwnej, przebywający w boksie, tak wystawił kij, że dostałem nim wokolice oka i doznałem otwartego złamania kości nosowej. Lekarze założyli mi około 30 szwów i musiałem przejść dwie operacje oka. Teraz na jedno z nich widzę niecogorzej.


Najtrudniejszy moment w karierze?

- Właśnie ten wypadek i okres bezpośrednio po nim. Nie grałem wtedy przez blisko pół roku, a potem musiałem występować w kracie, która znacznie ogranicza polewidzenia. Ciężko było także, gdy w Zagłębiu Sosnowiec zaczęło brakować pieniędzy. Choć atmosfera w szatni i w mieście była genialna, to jednak, ze względów finansowych, musiałem odejść. Sporo osób miało i chyba dalej ma do mnie o to żal, bo opuściłem drużynę, będąc jej kapitanem. Ale musiałem z czegoś utrzymać rodzinę...


Krytyka - motywuje czy denerwuje?

- Konstruktywna krytyka jak najbardziej. Wszelkie wskazówki i uwagi trenera pod moim adresem zawsze przyjmowałem, choć może na początku mojej przygody z hokejem byłem nieco opryskliwy. Ale nie lubię bluzgów z trybun, zwłaszcza od kibiców Unii. Granie w hokeja wcale nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Każdy z nas podczas meczu ciężko pracuje, daje z siebie sto procent i chce jak najlepiej. Niekiedy nie wszystko wychodzi, lecz taki jest właśnie urok sportu.


Największy sukces w karierze?

- Te pięć mistrzostw Polski, które udało mi się zdobyć z Unią. Zdarzyło mi się też kilka dobrych meczów w reprezentacji, jak choćby ten przeciwko gwiazdom NHL.


Strzeliłeś wtedy dwie bramki znakomitemu czeskiemu bramkarzowi - Dominikowi Haszkowi...

- Właściwie już o tym zapomniałem, bo było to tak dawno. Jednak, jak przypomnę sobie atmosferę związaną z tym meczem, to aż mam gęsią skórkę. Naprawdę pachniałowielkim hokejem zza oceanu. Wiem, co mówię, bo miałem okazję być dwukrotnie w Kanadzie, a dokładniej w Vancouver.
Obiło mi się o uszy, że powtórka z tego meczu znajdzie się w świątecznej ramówce którejś z telewizji.




Który zawodnik w Twojej drużynie posiada największe umiejętności?

- Chyba ja (śmiech)... A tak zupełnie poważnie to - Roman Tvrdoń, zwany przez nas Romkiem Twardym. Ma świetny strzał, rzadko spotykany w polskiej lidze. Dobrymzawodnikiem jest także "Kalinoś". Prawdę mówiąc całe "młode trio" (Damian Piotrowicz, Mateusz Bepierszcz i Kamil Kalinowski - przyp. red.) daje radę. Powiem więcej - sąto zawodnicy, którzy powinni dostać swoją szansę w reprezentacji. Wierzę, że dzięki dobrym meczom w barwach Unii trafią na stałe do kadry.


Kto najczęściej żartuje sobie w szatni?

- To pytanie retoryczne (śmiech). O dobrą atmosferę w szatni dba kilku zawodników, między innymi ja i Kamil Kalinowski. Czasem w szatni jest wyjątkowo śmiesznie. Dlaczego? To już nasza słodka tajemnica.


Skąd wziął się Twój pseudonim "Maliniak"?

- Wiąże się z tym ciekawa historia, chyba jeszcze z przedszkola. Pewnego razu pojechałem z kolegą do jego babci, na taką działeczkę. Dorwałem się do malin i ni stąd,ni zowąd wypaliłem: "ale dobre te maliny". Zaakcentowałem swoje zdanie jakimś przekleństwem, więc przy okazji było trochę śmiechu. I tak zostałem "Maliniakiem".


Kto jest najbardziej niedocenianym polskim hokeistą?

- Jest kilku niedocenianych zawodników... (po chwili) Na pewno jednym z nich jest Marek Modrzejewski, który haruje zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Szkoda, żew poprzednim sezonie złapał kontuzję i troszkę dłużej wchodził w ten sezon.Przez lata niedocenianym graczem był Przemek Witek. Mało kto wie, ale jako 16-latek był pierwszym golkiperem reprezentacji do lat 20. Ale miał ogromnego pecha, bo wUnii nie dane było mu regularnie bronić. Był wtedy Jarek Brnio, był Tomek Jaworski i Przemek został "dwójką".

Analizując grę innych drużyn, to nie można pominąć też Michała Woźnicy.


Który polski gracz powinien zrobić większą karierę?

- Na pewno ja. Byłem młody, popełniałem błędy i być może zawiodłem niektórych.

Z perspektywy czasu uważam też, że odrobinę dalej powinien zajść Leszek Laszkiewicz, bo to najbardziej utytułowany zawodnik ostatnich dwudziestu lat. Owszem grał w niemieckim DEL-u, czeskiej ekstralidze czy we Włoszech. Obiło mi się o uszy, że był także na testach w Rosji, w drużynie grającej w najwyższej klasie rozgrywkowej.


Najlepszy gracz w Polskiej Hokej Lidze?

- Każdy z moich poprzedników wskazywał na Leszka i zgadzam się z tymi opiniami, jednak dorzuciłbym także Martina Vozdeckiego i Romka Tvrdonia.


Obrońca, którego najtrudniej minąć?

- Jarek Kłys. Grałem z nim i przeciwko niemu wiele razy - naprawdę ciężko go przejść. W przeszłości miałem problemy z ograniem Sebastiana Gonery i Jacka Zamojskiego...Dwa wielkie chłopy, koło których strach było przejechać. Zresztą Jacek miał ponad dwumetrowego kija, którym potrafił wszystko wygarnąć (śmiech).


Najlepszy zawodnik, przeciwko któremu grałeś w swojej karierze?

- Siergiej Fiodorow. Gdy w końcówce meczu Reprezentacja Polski-Gwiazdy NHL "depnął" od niebieskiej do niebieskiej, to mogłem mu tylko powąchać spodnie. Pozostali gracze też pokazali hokej na światowym poziomie.


Największy młody talent w Polsce?

- Wymienię dwóch Patryków: Malickiego i Wronkę. Nowotarżanin ma też smykałkę do piłki nożnej, a to się rzadko zdarza.


Największy twardziel w lidze?

- Maciek Urbanowicz, który od zawsze gra twardy, męski hokej. Jeśli chodzi o nasz zespół, to w tym sezonie jest nim Grzesiek Piekarski. Nie boi się zaatakować ciałem i sprzedać rywalowi "miny".


Najlepszy trener, z którym do tej pory pracowałeś?

- Było ich kilku. Na pewno Andriej Sidorenko, który był dla mnie hokejowym ojcem. Nie raz zdarzało się tak, że przychodziłem na lodowisko pierwszy, a wychodziłemostatni. Wiem, że chciał dla mnie jak najlepiej i jestem mu za to wdzięczny. Dobrze pracowało mi się także ze Szwedami: Charlesem Franzenem i selekcjonerem naszej reprezentacji Peterem Ekrothem.

Oczywiście nie mogę pominąć też Petera Mikuli. To świetny taktyk, który wiele wymaga zarówno od siebie, jak i od nas.




Proszę dokończyć zdanie. Polski hokej to...

- ...raczej amatorka. Ale jak sięgnę pamięcią, to naprawdę nie było ciekawie. Po pierwsze zawodnicy byli uwięzieni w swoich klubach, potem były zawirowania z prawembosmana, nie mówiąc o problemach ze sprzętem. Teraz wszystko zmierza w lepszą stronę. Nie ukrywam, że każdy z nas marzy o tym, żeby reprezentacja w końcu zagrała welicie i pojechała na olimpiadę.


Lokaut - tak czy nie?

- Zdecydowane nie. Każdemu z nas brakuje tego dreszczu emocji, który związany jest z meczem o punkty. Nie od dziś wiadomo, że spotkanie ligowe jest najlepszą metodątreningową. Gdy spotkań nie ma, to trzeba potrenować przez pięć-sześć godzin dziennie.


Największe głupstwo, które kiedykolwiek słyszałeś?

- To, że wspólnie z Markiem Stebnickim, Tomaszem Jaworskim, Jackiem Zamojskim i chyba Waldkiem Klisiakiem sprzedaliśmy pierwszy finałowy mecz z Tychami. Zostaliśmy oto posądzeni w 2005 roku i dla każdego z nas był to spory szok. Na dodatek zostaliśmy odsunięci od składu i nie wystąpiliśmy w drugim meczu.

Jeśli chodzi o mnie, to pojawiło się nawet takie oskarżenie, że dwa dni przed tym spotkaniem ktoś mnie widział z pewnym panem, który wręczył mi kopertę. Co się w niej znalazło? Zdjęcia z meczu gwiazd, bo ów panem był jeden z fotoreporterów. Cóż, dodam tylko, że we wcześniej wspomnianym spotkaniu z Tychami strzeliłem bramkę i radziłem sobie całkiem nieźle.


Największe kłamstwo, które kiedykolwiek usłyszałeś na swój temat?

- Dochodziły do mnie różne dziwne informacje. Jedną z nich było to, że jestem gejem. Ale to totalna bzdura, zresztą moja żona może to potwierdzić (śmiech).


Co robisz w wolnym czasie?

- Staram się jak najwięcej czasu poświęcić mojemu synkowi, no i rodzinie. Lubię też pograć na konsoli, zresztą mój mały syn podziela moją pasję. Często krzyczy: "tata gol"! (śmiech).


Czego najtrudniej sobie odmówić?

- Dobrego jedzenia. Lubię potrawy z włoskiej i meksykańskiej kuchni.


Czego najbardziej się boisz?

- Śmierci i ciężkiej choroby najbliższych.


I na koniec, jak często się denerwujesz?

- Bardzo często. Jeżeli ktoś mnie wyprowadzi z równowagi, to jestem nerwowy i bardzo impulsywny. Często mówię to, co myślę.


O czym marzy Marcin Jaros?

- Chciałbym, aby mój syn nie powielił moich błędów. Jeśli zdecyduje się grać w hokeja, to będę go wspierał w tym wyborze i przestrzegał przed wszystkimi pułapkami. A jeśli pójdzie w inną stronę, to będę mu kibicował. Mieszkamy w Sosnowcu, więc wachlarz dyscyplin jest tu zdecydowanie większy niż w Oświęcimiu.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Jamer: A.D dziękujemy za wszystko i powodzenia w dalszej karierze...
  • Simonn23: Dopiero co pisales o rozmowach i drugiej szansie :-P
  • Jamer: Pomyliłem rozmowy o przyszłości z podziękowaniem :)
  • stasiu71: Marzec dzieki za gre w Tychach i powodzenia w dalszej karierze...
  • KubaKSU: Jamer zagranicą?
  • emeryt: dzisiaj śniło mi sie stado surykatek...przypadek? Nie sądze
  • emeryt: Pan Zupa 2025
  • Andrzejek111: A. D. bez żalu. Koszulka 24pod sufit jak najbardziej. Kapitan pierwszej mistrzowskiej Unii. Tylko za wcześnie skończył.
  • Jamer: KubaKSU: Jeszcze nie wiem...
  • Marios91: @Zaba Kłys i Noworyta, powinni mieć koszulki w Krakowie, Obaj mieli swój prime time w craxie
  • uniaosw: Heniu dobry wybór :)
  • Jamer: emeryt: to nie przypadek... :)
  • emeryt: Mariosie dobrze prawisz
  • Oświęcimianin_23: Jamer, kiedy ogłoszenie Zupy?:)
  • KubaKSU: Jamer zmienił zdanie jednak :D ?
  • Jamer: Prezes dostał dobre podanie... czy strzeli gola...? Poczekajmy na finał akcji :)
  • emeryt: Jamerze,no mosz...sprawdzałem rano sennik co moze oznaczać sez z surykatko,pisze wyraźnie Zupa 2025
  • Jamer: KubaKSU: To nie zmiana zdania... to rozwój sytuacji :)
  • Jamer: Oświęcimianin_23: Znając poprzednie ogłoszenia to każdego dnia patrzmy na zegar 19:46 :)
  • Jamer: emeryt: jest 14:02 dobry czas na drzemkę i kolejny sen... Napisz później co śniłeś a ja sprawdzę... :)
  • KubaKSU: Uniaosw Henryk jednak zostaje ?
  • Oświęcimianin_23: Jamer, kwestia tego czy będzie info na dobry początek weekendu czy może już dzisiaj:)
  • Jamer: Dzisiaj spodziewam się innego info… :)
  • Zaba: @Prawdziwy Kibic Unii i Marios91... Naprawdę? Jarek Klys. 7x MP z Unią. 10 pełnych sezonów Unii i Wy piszecie, że powinien być doceniowy w Cracovii a nie u nas? Do siedmiu złoty h medali dorzucił w Unii jeszcze dwa srebra i brąz...
  • Zaba: Szybko w Oświęcimiu zapomina się o wychowankach.
  • uniaosw: Kłys do galerii sław? Chyba żartujesz. Zapomniałeś jak się wypiął na nas po kontuzji kolana?
  • jack_daniels: Niestety stało się najgorsze w Tychach Bagiński zostaje...
  • Zaba: Uniaosw... przypomnij mi jak to się wypiął na Unię... przypomnij tez innego wychowanka Unii, który ma 7 złotych medali z Unią?
  • Prawdziwy Kibic Unii: Zaba nie mam nic przeciwko Klysowi ale mowimy o galerii slaw Klisiak gral w Unii wyskoczył do Czech wrocil pomoc na playoffy generalnie pozostal zawsze bialo niebieski
    Jarek jest graczem ze stazem ale galeria slaw to chyba powinno byc troche inne kryterium sukcesu i lojalnosci
    Wg mnie z tamtych czasow Waldka jest jeszcze kilka zasluzonych i wybitnych graczy a pozniej to na Galerie trzeba by mooocno zasluzyc
  • sokol: jack - zero zaskoczenia
  • Marios91: Już prędzej Gabryś, mimo, iż mniej sukcesów i medali, sportowo może trochę mniej prezentował ale w kadrze grał swego czasu, kilka MS zaliczył, zawsze był bialo-niebieski
  • jack_daniels: No również uważam że żadnego zaskoczenia nie ma
    Nadzieja umiera ostatnia...
  • Zaba: Jurek zawsze białoniebieski? Na pewno? Dwa sezony w Sosnowcu plus sezon w Janowie.. Zanim trafił na dobre do Unii po SMS dwa zezony ogrywał się w Gdańsku... ale w sumie tam też był biało-niebieski ;)
  • uniaosw: https://hokej.net/artykul/jaroslaw-klys-w-aksam-unii-oswiecim
  • thpwk: Układy wciąż silne. Adaś i Kubuś wciąż na stołkach.
  • Zaba: Każdy może mieć swoje zdanie, swoje upodobania i tak powinno być... Może mieć swoje preferencje, ale mówienie o kimś, kto spędził u nas 10 sezonów i jest naszym najbardziej utytułowanym wychowankiem, że nie należy mu się miejsce w galerii sław jest co najmniej nie na miejscu
  • krych: Zawodnik na którego cześć całą hala wolała pasożyt ma być w galerii sław Zabo?
    Dobre ;)
  • uniaosw: Nagle sie pojawił jak były na chwilę pieniądze, nie grał cały sezon Przez kontuzje żeby po roku wrócić do pasów
  • Zaba: krych... a przypomnij mi co wołała prawie cała hala na Waldka? Przypomnieć czy dasz sam radę?
  • uniaosw: Dla mnie nie liczą się tylko medale... Beza ile ma medali? A ile razy grał za grosze i z urazami??
  • thpwk: Z jakiej paki młody Gruth dostał ponownie szanse? Ta drużyna w żadnym stopniu noe dawała rady w serii playoff.
  • Zaba: taki właśnie urok kibica... Nigdy w życiu nie krzyczałem nic złego na żadnego zawodnika Unii, może za wyjątkiem #22 ale wówczas byłem jeszcze niedojrzałym gówniarzem...
  • Simonn23: Ja pamiętam jaka fala hejtu lała się na AK #24, chyba najbardziej nielubiany zawodnik
  • Zaba: Na szczęście jak widzę powyżej, napierdzielanie na swoich tonie tylko przywara oświęcimskiej publiki :)
  • uniaosw: Nie sztuką jest być w klubie gdy jest sielanka i medale
  • krych: Jakoś sobie nie przypominam żeby osoba Waldka Klisiaka wywoływała takie emocje na hali ( negatywne) jak Kłys.
  • Zaba: Simon23 to moze zbyt młody jesteś, aby pamiętać co musiał się nasłuchać Sławek Czerwik przez wiele lat... a później nagle w jeden sezon już jako dojrzały zawodnik... stał sie jednym z naszych najlepszych obrońców, z bardzo dobrym strzałem spod niebieskiej nawet trafiając do kadry
  • Zaba: krych, tak to już jest, ze pewne rzeczy wypieramy z pamięci, a inne nam zostają... Mógłbym napisać, że ja nie pamiętam, żeby cała hala krzyczała coś na Jarka Kłysa...
  • uniaosw: https://youtu.be/ZUYU5x0iFEo?si=uT_GWqwmhBGHrr8-
  • Zaba: a myślisz z jakiego powodu Waldek do dziś w wielu kręgach nazywany jest "smalec"?
  • uniaosw: Wejdź żaba w link
  • Zaba: widziałem :)
  • emeryt: dlatego Waldemar nie powinien byc celebrowany bo tez zostawil Unie dla kasy...
  • krych: To dotyczyło kadry nie Unii Zabo.
  • Stoleczny1982: Ogladalem dzis Patryka Zubka, [****] nie urywa. Wiem ze to na tle USA, jeden z faworytow, ale i tak bardzo przecietny.
  • Zaba: :) i tak to sobie tłumacz... :)
  • emeryt: a Kłysa wynosic na sztandary to juz ponury żart...
  • Zaba: Niech każdy pozostanie przy swoi zdaniu...
    Na szczęście kążdy z Was nigdy nie zmienił pracodawcy, pracujecie od szkoły średniej u jednego i nawet jak miał w jakiśm czasie problemy to proacowliscie społecznie a Wasze rodziny żywiły sie tylko i wyłącznie miłością do tego pracodawcy... Będziecie błogosławieni ;)
  • emeryt: Beza,Osoba,Kotoński jak najbardziej...Beza za wiernośc i narażanie zdrowia dla Unii
  • Simonn23: Zaba no zawodnik przeze mnie wymieniony trochę się odgryzł za to, w 2014 bramka w dogrywce w playoff :-P
  • Zaba: dlatego macie pełne prawo do krytykowania innych i decydowania kto jest godzien...
  • krych: Jeszcze Tabaczka bym dodał ;)
  • Simonn23: https://youtu.be/kCgnlwn5omw?si=qpGzx-N0odjHu5Vi
  • uniaosw: Żaba ale tu nie chodzi o bycie wiernym jednemu pracodawcy tylko między innymi o sposób rozstania
  • Luque: Stołeczny Zubek dostał lekcję hokeja, ciekawe jakie są jego staty z tego meczu
  • Polaczek1: Dziś o 19.46 jeden z ulubieńców Emeryta :)
  • Simonn23: Czyli goalie xd
  • uniaosw: Kovalainen 2025
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe