Pomysły księdza Mateusza
Ksiądz Mateusz Dudkiewicz, rodowity oświęcimianin i wielki fan Unii, apeluje o żywiołowy i kulturalny doping na lodowisku przy Chemików 4. W tym właśnie celu na portalu społecznościowym Facebook utworzył dwa wydarzenia. - Za nami dwa, bardzo emocjonujące mecze z Tychami. Kibice dopisali, a trener i zawodnicy akcentowali wsparcie z trybun. Pomyślałem, że stać nas na jeszcze więcej - wyjaśnia ksiądz Mateusz.
- Dwie rzeczy mi się bardzo podobają w ekstralidze czeskiej. Na przykład w Trzyńcu czy Witkowicach większość kibiców przychodzi na stadion w koszulkach klubowych. Dlatego stworzyłem wydarzenie: Biało-niebieski Oświęcim - załóż koszulkę na mecz! - opowiada.
I dodaje: - Po drugie, w Czechach piękne jest to, że kibice skupiają się na wspieraniu swojej drużyny, a nie ubliżaniu przeciwnikom. Na stadionie jest bezpiecznie, kibice obu drużyn (w koszulkach swoich klubów) w przerwie spokojnie jedzą kiełbaskę, popijają piwkiem i nie ma żadnej agresji. Hokej to ostra i nierzadko brutalna gra, ale niech tak będzie na lodzie, a nie na trybunach. Stąd właśnie pomysł drugiej akcji: Kobiety i dzieci bezpieczne na stadionie.
Ksiądz Mateusz uważa, że należy wspierać ruch na rzecz kulturalnego i pozytywnego kibicowania. Tak, żeby można było śmiało na mecze przychodzić całymi rodzinami i przede wszystkim z dziećmi. Aby to osiągnąć trzeba zapewnić bezpieczeństwo - nie tyle fizyczne, co psychiczne.
- Wiele dzieci nie ma na meczach, ponieważ rodzice nie chcą, żeby dzieci za wcześnie nauczyły się "łaciny nieklasycznej". Dlatego potrzeba wielu działań różnych środowisk na rzecz kulturalnego, pozytywnego dopingu - zaznacza.
Duchowny ma także świadomość, że to proces długotrwały. Przekonuje, że czwartkowe widowisko nie ucierpi, jeśli zamiast przyśpiewek obrażających drużynę przeciwną, PZHL, czy policję kibice będą wspierać tylko swoich hokeistów. - Mieliśmy tego piękny przykład w piątek, gdy przy stanie 0:2 - cała hala włączyła się w śpiew zapoczątkowany przez jeden z sektorów. "Zagraj, zagraj jak za dawnych lat" - świetnie niosło się po hali - zaznacza. - Niech tak będzie również jutro.
Załóż koszulkę na mecz!
Jako kibice pokazaliśmy klasę podczas ostatnich meczów! Idźmy dalej! Np. W Trzyńcu na meczu spora część kibiców jest w koszulkach swojej drużyny - niech na Chemików w czwartek będzie BIAŁO-NIEBIESKO!!! Załóżmy koszulki klubowe!!!
KOBIETY I DZIECI BEZPIECZNE NA MECZU!
Nie chodzi o bezpieczeństwo w sensie fizycznym – z tym nie ma problemu. Wielu dzieci nie było na meczach np. Aksam Unii Oświęcim z GKS Tychy tylko dlatego, że ich Mamusie nie chciały, by dzieci nauczyły się „nowych słówek”. Żeby dzieci i kobiety były bezpieczne, także w sensie psychicznym, zróbmy ruch na rzecz KULTURALNEGO, POZYTYWNEGO DOPINGU!
1. Wspierajmy naszą drużynę dopingiem pozytywnym i kulturalnym!!! Tak, jak podczas pierwszego meczu Unii z Tychami(14.03.14), kiedy przy stanie 0:2 najpierw „eLka” przekrzykiwała się z sektorem C, a potem cała hala na stojąco śpiewała: „Zagraj, zagraj jak za dawnych lat”!
2. Proponuję wspólny apel/deklarację kapitanów obu drużyn przed meczem dot. szacunku wzajemnego, walki w duchu fair play i pozytywnego dopingu!
3. Nasze niezadowolenie postawą drużyny przeciwnej, sędziów wyraźmy w najgorszym przypadku buczeniem, gwizdami - ale obelgi, wulgaryzmy darujmy sobie ze względu na Panie i Dzieci! Dżentelmeni, zwłaszcza w obecności kobiet i dzieci, potrafią „panować nad językiem”. Im więcej dzieci będzie przychodziło na mecze, tym więcej dzieciaków będzie czynnie uprawiało sport.
4. Apel do zawodników: o twardą i czystą grę w duchu fair play! A także o szacunek dla decyzji sędziów – np. w Czechach jest nie do pomyślenia, żeby zawodnik, który nie jest kapitanem, ani asystentem – tak „dyskutował” z sędziami, jak u nas. Sytuacje sporne rozwiązuje kapitan – to jest jego rola (na marginesie zostawiamy poziom sędziowania, a także to, że sędziowie sami sobie pozwalają na takie „naciski” – gdyby za każdą „pyskówkę” z arbitrami zawodnik dostawał dwie karne minuty za niesportowe zachowanie, to sytuacja mogłaby się szybko zmienić – tymczasem nagminnie można zauważyć zawodników dyskutujących z sędziami – niektórzy dorobili się nawet ksywki „beksy”).
5. Pozytywny doping i kulturalna widownia będzie dowodem na to, że Oświęcim jest rzeczywiście „MIASTEM POKOJU”. Niech z Oświęcimia, a także innych miast, wyjdzie wyraźny sygnał dla całej sportowej Polski, że da się i można kibicować GORĄCO, ZAWZIĘCIE, ale i KULTURALNIE.
Komentarze