Ostatni sparing przed rozpoczęciem sezonu
Biało-niebiescy rozegrają jutro ostatnie sparingowe spotkanie. Ich rywalem będzie MMKS Podhale Nowy Targ (godz. 18.00). Dla oświęcimian to próba generalna przed rozpoczęciem sezonu 2014/2015.
Inauguracja sezonu zbliża się wielkimi krokami. W swoim pierwszym meczu o stawkę biało-niebiescy zmierzą się z Polonią Bytom, czyli z rywalem z którym w tegorocznych meczach kontrolnych zmierzyli się już dwukrotnie.
Podopieczni Petera Mikuli z 13 dotychczasowych sparingów wygrali 8. Trzykrotnie okazali się lepsi od Naprzodu Janów (4:2, 1:0, 8:1), dwa razy od SK Karwiny (4:1, 6:2) i Polonii Bytom (9:2 i 5:2). Pokonali także czeską Porubę 2:1. Ponieśli także pięć porażek: dwukrotnie przegrywali z GKS Tychy (3:8, 3:4) i JKH GKS Jastrzębie (2:3, 1:4) oraz raz ze Slezanem Opavą 1:2 po rzutach karnych.
- To tylko sparingi, a w nich wynik często jest sprawą drugorzędną. Przede wszystkim chcieliśmy jak najlepiej wykonywać założenia taktyczne trenera i zgrywać się między sobą - twierdzi Filip Komorski, środkowy trzeciej formacji.
Nie da się ukryć, że to jego atak był siłą napędową biało-niebieskich. Komorski na swoje konto zapisał 7 bramek i 9 asyst, Adamus 10 goli i 6 asyst, a Szewczyk 4 bramki i 8 asyst. Dla porównania gracze pierwszej formacji zdobyli 6 bramek a drugiej 11.
- Chcielibyśmy z taką samą regularnością strzelać w sezonie, ale zdajemy sobie sprawę, że o gole będzie znacznie trudniej. Niemniej świetnie rozumiemy się ze sobą i potrafimy zagrać na pamięć - dodał 22-letni wychowanek warszawskiej Legii
Wtóruje mu Mateusz Adamus: - W naszej piątce jest chemia. Poza tym świetnie uzupełniają nas obrońcy. Oby tak dalej.
Wielu hokejowych ekspertów podkreśla, że o wyniku spotkań często decyduje dyspozycja trzeciej formacji.
Kadra oświęcimskiej Unii jest już prawie zamknięta. W zeszły piątek ostatnim zagranicznym zawodnikiem, który wzmocnił skład został Martin Filo. Zarząd biało-niebieskich wróci do tematu ewentualnych wzmocnień w grudniu, oczywiście jeśli pozwoli na to klubowy budżet.
Z drużyną od dwóch tygodni trenują środkowy Dariusz Wanat i obrońca Mateusz Gębczyk. Obaj w zeszłym sezonie zdobyli z sanocką drużyną mistrzostwo Polski juniorów, będąc ważnymi postaciami w ekipie Krzysztofa Ząbkiewicza. Choć są wychowankami oświęcimskiego klubu, to trzy lata temu ich karty zawodnicze zostały wykupione przez klub z grodu Grzegorza.
- Darek i Mateusz mieliby trudności z przebiciem się do seniorskiej drużyny. Dość powiedzieć, że w czwartej piątce naszego zespołu występują obecnie Robert Kostecki, Maciej Mermer i Michał Radwański. To doświadczeni zawodnicy, którzy z niejednego hokejowego pieca chleb jedli - usłyszeliśmy w sanockim klubie.
- Jeśli oświęcimscy trenerzy zagwarantują, że obaj będą regularnie grać, to oczywiście zgodzimy się na bezpłatne wypożyczenie. W gestii Unii pozostanie indywidualne dogadanie się z zawodnikami. Cóż, czekamy na oficjalną decyzję klubu z Chemików 4.
Komentarze