Szybko zdobył serca kibiców
21-letni Rosjanin Jegor Omeljanienko potrzebował zaledwie trzech meczów aby stać się wiodącą postacią w drużynie Podhala i zaskarbić sobie sympatię nowotarskich kibiców.
W barwach „Szarotek" zadebiutował w wyjazdowym meczu 3 kolejki z drużyną Cracovii. W nim jeszcze wpisać się na listę strzelców mu nie udało, ale za to w kolejnych dwóch spotkaniach przeciwko drużynom z Katowic i Bytomia zdobył łącznie aż 6 bramek (odpowiednio 4 i 2), co pozwoliło mu wysunąć się na czoło klasyfikacji najlepszych strzelców rozgrywek.
-Widać, że ma smykałkę do zdobywania goli. Szybki, dynamiczny, potrafiący się odnaleźć pod bramką przeciwnika. Niemniej jeszcze poczekałbym z jego oceną. Zagrał dopiero trzy mecze, z czego dwa z niezbyt wymagającymi rywalami. Zobaczymy jak będzie się prezentował w następnych spotkaniach, gdzie poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej. Zwłaszcza, że przestaje już być anonimowy w polskiej lidze i z pewnością obrońcy rywali baczniej będą mu się przyglądać. Na pewno jednak to bardzo ciekawa postać, którą warto mieć na uwadze. Jego mocnym atutem jest też młodość. Ma dopiero 21 lat. Więc jeszcze sporo przed nim– uważa ekspert hokejowyGabriel Samolej.
Sam zawodnik, pochodzący z dalekiego Chabarowska, również bardzo spokojnie podchodzi do swoich dotychczasowych osiągnięć.
-Gole nie są dla mnie najważniejsze. Najważniejsze, że jako zespół wygrywamy. Moje bramki to zasługa kolegów. Coraz lepiej czuję się w drużynie. Mimo, że jestem Rosjaninem, chłopaki zaakceptowali mnie w szatni. Szybko znaleźliśmy wspólny język i to zaczyna przynosić efekty na lodzie– podkreśla.
Omeljanenko trafił do Nowego Targu w ramach naboru do Drużyny Akademickiej, wspólnej inicjatywy nowotarskiego klubu oraz Państwowej Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej. Wcześniej w barwach drużyn z Chabarowska i Togliatti, przez trzy sezony występował w silnej rosyjskiej juniorskiej lidze MHL, stanowiącej niejako młodzieżowe zaplecze prestiżowych rozgrywek KHL. Rozegrał w niej łącznie 159 spotkań, w których zdobył 39 bramek i zaliczył 55 asyst.
-Skończyłem 21 lat więc byłem już za stary na grę w MHL. Trzeba było poszukać klubu. Trafiła się oferta z Polski, więc z niej skorzystałem– wyjaśnia.
Dużą rolę w sprowadzeniu Omeljanenki do Polski odegrał jego rodakAndrej Parfionow, były selekcjoner młodzieżowych reprezentacji naszego kraju, a obecnie trener nowotarskiej drużyny akademickiej.
-Igora znam z czasów kiedy byłem trenerem reprezentacji Rosji do lat 18. Był on wówczas na kilku zgrupowaniach. Skontaktowałem się z nim, zaproponowałem grę w Nowym Targu. Zgodził się. Przyjechał. Grę dzieli ze studiowaniem. Potrzebował czasu na aklimatyzację. Odbyliśmy kilka indywidualnych treningów, z każdym wyglądał coraz lepiej. Na pewno ma możliwości ku temu aby być w lidze wyróżniającym się zawodnikiem. Zagrał dobre trzy mecze, ale na pewno są w nim jeszcze duże rezerwy– podkreślaParfionow.
Trener Marek Ziętara miejsce dla Omeljanenki znalazł w trzeciej formacji dowodzonej przez Patryka Wronkę. To okazało bardzo trafnym posunięciem. Widać, że obaj Ci zawodnicy bardzo do siebie pasują.
-Ciekawe zestawienie. Obaj uzupełniają się nawzajem. Patryk potrzebował egzekutora, który będzie wykańczał jego podania. Igor ma do tego predyspozycje– uważaSamolej.
-Super się z nim gra. Widać, że to zawodnik z tej wyższej półki. Wiele potrafi. Można się sporo od niego nauczyć. Z nim na pewno będzie nam łatwiej osiągnąć cele jakie są w tym sezonie przed nami– chwali RosjaninaWronka.
Komentarze