Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19
MAJ
3

Marek Ziętara: Działać systematycznie i racjonalnie. Tym się kieruję

Marek Ziętara: Działać systematycznie i racjonalnie. Tym się kieruję

O przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, o silnych i słabych stronach, ale i o atmosferze zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia rozmawiamy z trenerem MMKS Podhala Nowy Targ Markiem Ziętarą.


Czego będzie pan szukał pod choinką? Patrząc przez pryzmat bieżących rozgrywek, wydaje się, że bramkostrzelny napastnik były odpowiednim prezentem...


- Na pewno, przydałby się nam typowy snajper, taki łowca bramek. Od początku sezonu doskwiera nam jego brak i to się rzuca w oczy. Nie jest jednak prostą sprawą z dnia na dzień wydać niemałe pieniądze, aby pozyskać wysokiej klasy zawodnika, bo tylko taki wchodziłby w grę. Sprowadzanie na siłę gracza taniego, ale przeciętnego mija się z celem. Lepiej poczekać do momentu kiedy będzie nas stać na pozyskanie napastnika naprawdę z prawdziwego zdarzenia. Przed tym sezonem, będąc bogatszym o wiedzę i bolesne doświadczenia z zeszłego roku, ale też biorąc pod uwagę ograniczone możliwości finansowe klubu, obraliśmy kierunek budowy zespołu, zaczynając od bramkarza, poprzez obronę a na napastnikach skończywszy. Stąd w pierwszej kolejności zabiegałem o wzmocnienia w defensywie. Udało się to zrobić i dziś mamy tego efekty. Wystarczy rzucić okiem na tabelę. Jesteśmy w czołówce jeżeli chodzi o drużyny z najmniejszą ilością straconych goli. Braki w ofensywie będziemy chcieli uzupełniać w kolejnym etapie budowy drużyny. Nie da się mieć wszytskiego od razy. Polityka transferowa musi być prowadzona w racjonalny sposób. Nie mamy milionów na koncie aby móc je wydawać na prawo i lewo. Lepiej budować zespół powolutku, ale systematycznie i w rozsądny, przemyślany sposób wydawać pieniądze.


Wydawać się mogło, że problem ze zdobywaniem goli rozwiązał się w momencie kiedy do zespołu dołączył Jegor Omieljanienko. Tymczasem po świetnym początku, teraz wydaje się, że Rosjanin popadł w przeciętność...


- Pamiętajmy, że to wciąż młody zawodnik. Ma dopiero 20 lat. Faktycznie zaczął z wysokiego pułapu, ale też trzeba popatrzeć, że te pierwszego jego mecze, które u nas rozegrał graliśmy przeciwko najsłabszym w lidze drużynom. Na dziś nie jest to jeszcze zawodnik, który mógłby pełnić w drużynie rolę lidera. Na pewno jednak ma bardzo duży potencjał. Dysponuje mocnym, niesygnalizowanym uderzeniem, świetnie jeździ na łyżwach, jest szybki, dynamiczny. Trzeba dać mu jednak troszkę czasu na pełną aklimatyzację, na nabycie ogrania i obycia w seniorskim hokeju. Jestem przekonany, że z czasem stanie się bardzo ważnym ogniwem zespołu. Liczę na niego.


Łamiąc się opłatkiem w trakcie klubowej wigilii, czego będzie Pan życzył prezes klubu Agacie Michalskiej?


- Na pewno dalszej wytrwałości w swojej pracy. Dużo sił na drodze realizacji wspólnie założonych celów i czerpania z tego radości. Widzę ile czasu i energii poświęca dla klubu i jak dużo ją to kosztuje.


A gdy ktoś w trakcie składania panu życzeń wspomni o mistrzostwie Polski, uzna pan to za niestosowne?


- Nie, dlaczego? Nigdy nie mów nigdy, zwłaszcza jeżeli chodzi o sport. Choćby w hokeju historia zna wiele przypadków kiedy sukces rodził się niespodziewanie. Nie miałbym nic przeciwko temu, aby to sprawdziło się też i w naszym przypadku. Na pewno byłaby to wielka sprawa, ale też optymizm musi iść na równi z realizmem. Trzeba szerzej patrzeć na kwestię dzisiejszych naszych możliwości.


Uważa pan, że są one nieco przeceniane, że oczekiwania wobec zespołu są zbyt duże?


- Wiadomo kibic chciałby jak najlepiej dla swojego zespołu. Na pewno nie wszystkich zadawala miejsce jakie obecnie zajmujemy w lidze. Uważam, że na ten moment ta piąta pozycja jest adekwatna do potencjału jakim dysponujemy. Od samego początku mówiłem, że cel podstawowy na ten sezon to awans do „szóstki". Dziś jesteśmy blisko jego realizacji. Nie mówię jednak, że tym się zadowolimy. W play-off wszystko jest możliwe. Najważniejsze, że gołym okiem widać progres nie tylko w wynikach, ale i w grze. Pamiętajmy, że ostatnie cztery lata w nowotarskim hokeju to szereg dynamicznych wydarzeń. Z zespołu z 2010 roku, który zdobywał mistrzostwo nic nie zostało. A wtedy potencjał jakim dysponowaliśmy gwarantował sukcesy na kolejnych kilka lat. Stało się jednak zupełnie inaczej. Sprawy poszły w kompletnie innym kierunku. Był moment dramatyczny, kiedy wydawało się, że Podhale zniknie z polskiego hokeja. Konsekwencją tego był spadek. Od 2012/2013 rozpoczął się mozolny proces odbudowy. Praktycznie zaczynaliśmy od zera. Rok nam zajęło aby cokolwiek „sklecić". Poświęciliśmy ten czas na przegląd zaplecza. Od sezonu 2013/2014 wspólnie z zarządem założyliśmy sobie trzyletni plan, który zakładał rok po roku grę o wyższe cele. Za nami niemal połowa tego okresu. W moim przekonaniu wszystko idzie w odpowiednim kierunku. To, że już dzisiaj potrafimy jak równy z równym walczyć z takimi tuzami jak Sanok czy Tychy to dobry sygnał na przyszłość. O czymś takim jeszcze rok temu mogliśmy tylko pomarzyć.


Trzymając się tego planu i zakładając, będzie z nim postępować budowa zespołu to za rok o tej porze Podhale w jakim powinno być miejscu?


- Chciałbym abyśmy byli w pierwszej „czwórce". Jest to realne, ale tak jak mówię, musi się na to złożyć wiele czynników.


Wydaje się, że należy pan do grona tych trenerów, w których krytyka mocno uderza...


- Krytyka jest potrzebna, jeżeli jest konstruktywna i coś wnosi. W innym przypadku potrafi zaboleć, zwłaszcza jeżeli pada z ust nieodpowiednich osób. Większość tych, którzy krzyczą, wyzywają, nie ma tak naprawdę pojęcia co dzieje się we wnętrz klubu, z jakimi problemami przychodzi się nam spotykać na co dzień. Nie łatwo wyjść na prostą po takich zawirowaniach jakie przeszliśmy ostatnimi czasy. To jest mozolny proces. Nie da się nagle przeskoczyć o kilka poziomów. Systematycznie i racjonalnie, to jest motto mojego działania. Każdy z nas od zawodnika, poprzez trenera, kierownika, a skończywszy na ludziach z zarządu naprawdę ciężko pracuje nad tym, aby ten zespół osiągał coraz lepsze wyniki. Oczywiście to nie jest tak, że nic złego pod naszym adresem nie można powiedzieć. Nie wszystko jeszcze funkcjonuje tak jak należy. Popełniamy błędy, które „kłują" w oczy jak patrzy się na to z boku. Staramy się jednak na bieżącą reagować, wyciągać wnioski. Nikt nie może zarzucić nam braku zaangażowania, woli walki w każdym meczu. To byłoby nie fair. Determinacja w grze jest olbrzymia. Ktoś kto myśli, że gwizdy czy wyzwiska mogą pozytywnie wpłynąć na zespół jest w błędzie. Takie zachowanie tylko deprymuje zawodników.


Mówiąc o perspektywach na przyszłość czy pana jako szkoleniowca pierwszego zespołu nie martwi to Co dzieje się w grupach młodzieżowych. Tam trenerzy mają olbrzymie problemy aby skompletować drużynę, co przekłada się na co raz gorsze wyniki.


- Nic nie dzieje się bez przyczyny. Poruszając tę kwestię, znów musimy cofnąć się o cztery lata. Po rozpadzie pierwszej drużyny w 2010 roku, w ciągu dwóch kolejnych lat odeszło kilkunastu wiodących graczy. Sytuacja klubu nie pozwalała na to aby „załatać" tę dziurę zawodnikami z zewnątrz. Trzeba było posiłkować się więc młodzieżą. Automatycznie najzdolniejsi trafiali do pierwszej drużyny, kosztem gry w swoim roczniku. To było jednak konieczne aby utrzymać w Nowym Targu hokej seniorski. Stąd powstał cały ten problem z niedoborem zawodników w poszczególnych grupach. Z drugiej strony nie wyolbrzymiałbym tego problemu. Nie jest dobrze, ale też nie tragicznie. W tych najmłodszych grupach frekwencja jest całkiem dobra. Trzeba cierpliwie poczekać i myślę, że za parę lat Nowy Targ znów będzie szczycił się sukcesami w hokeju młodzieżowym. Jest też i pozytywna strona w tej kwestii. Zobaczymy kto dzisiaj gra w pierwszej drużynie. Poza Sebastianem Łabuzem i Jarkiem Różańskim są to w większości chłopcy niespełna dwudziesto czy dwudziestoparoletni. To trzon, na którym mam nadzieję będzie się opierał zespół przez kolejnych kilka lat, co pozwoli nadgonić stracony czas w sprawach młodzieżowych.


2014 rok powoli dobiega końca. Jak pan go oceni ze swojej perspektywy?


- Był bardzo ciężki dla mnie, pod wieloma względami. Generalnie dwa ostatnie lata to zdecydowanie najtrudniejszy okres z mojej dotychczasowej 18 letniej już pracy trenerskiej. Przyznam, że kiedy w 2012 roku wróciłem do Nowego Targu, spodziewałem, że będzie łatwiej. Nie przypuszczałem, że napotkam aż tyle problemów. Przez te ponad dwa lata miałem kilka momentów zwątpienia. Udało się je przetrzymać. Dziś widzę, że powoli zbieramy owoce tej dwuletniej pracy. To jest budujące i daje wiarę, że ten trzy letni plan o którym już wspomniałem, uda się wypełnić i z czystym sumieniem, w poczuciu wykonanego zadania, będę mógł zakończyć obowiązujący mnie kontrakt.


Czy przy wigilijnym stole będzie pan w stanie nie myśleć o hokeju?


- Będę się starał. Wiadomo to wyjątkowo dzień, kiedy w stu procentach poświęcasz się rodzinie. Łatwo jednak nie będzie. Każdy kto mnie zna wie doskonale, że z hokejem jestem związany 24 godziny na dobę. Częściej bywam w klubie niż w domu. Hokej to nie tylko mój zawód, ale przede wszystkim pasja.


Chciałby pan coś życzyć kibicom Podhala?


- Życzę im aby spełniło się myślę nasze wspólne marzenie, abyśmy w niedługim czasie mogli przeżywać tak radosne chwile jak te z pamiętnego dnia 17 marca 2010 roku.


Rozmawiał Maciej Zubek

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • 6908TB: Polacy po 10minutach 5:0
  • Grzegorz Kordecki: Wie ktoś czy gdzieś można obejrzeć mecz naszych hokeistów do lat 20 grają od 20 ?
  • Jamer: KubaKSU: Tego nie wiem…
  • 6908TB: u20 chyba nie gra. u18 kanał Polski Hokej TV na YouTube
  • omgKsu: Grzegorz u18 jest na youtubie
  • PanFan1: Brawo młodzież 👏 jestem dumny i pod dużym wrażeniem
  • PanFan1: YT polskihikej . tv
  • PanFan1: polskihokej. tv
  • Grzegorz Kordecki: No o u18 mi chodziło, dzięki już mam znalazłem na youtube
  • KubaKSU: Też mi siw wydaje,że OV to przesada
  • omgKsu: Syn Golden Majka ładnie śmiga .
    Widać gra w Porubie procentuje.
  • hubal: dobrze, że to hokej a nie kopana
  • weekendhero: Serio jesteś pod wrażeniem tego, ze wygrywamy na poziomie 4 ligi? To był raczej obowiązek rozjechać farmerów i powoli próbować atakowac za rok drugi szczebel…
  • Simonn23: Olli Valtola to nie jest wzmocnienie, tylko uzupełnienie a chyba nie o to chodzi 😐
  • Simonn23: Mam nadzieję że to tylko plotka niesprawdzona
  • PanFan1: A co mam nie być, chłopaki rozjechali całą konkurencję, do tej pory stracili ledwo 5 bramek, strzelili 31, zdaję sobie sprawę który to poziom, tak jak i z paru innych rzeczy które miały wpływ że dziś jesteśmy gdzie jesteśmy
  • omgKsu: Paś czy Valtola ? 🤔
  • PanFan1: W nadchodzącym sezonie 6 Polaków w składzie to już mało, w zeszłym tyloma graliście cały sezon 😉
  • PanFan1: reszta fińczyki szwedy i uk[****]
  • PanFan1: u k r y
  • omgKsu: Ukr 🙃
  • omgKsu: Lepszy Paśiut jak Paś 🤣
  • KubaKSU: 6? Ja tam widziałem 8 ,tak jak limit nakazywał ;)
  • szop: Oaś to na bank jeszcze Crosby bedzie na lige mistrzow
  • unista55: Jak Heikkinen do nas przychodził to też wielu pisało, że przeciętny chłop z Sanoka przychodzi, a OV na prawdę fajnie sobie śmigał w nie za mocnym Sosnowcu
  • emeryt: OV solidny chłop do orania,w każdej piątce jest ktoś taki potrzebny,zapomnijcie dzieci ze przyjdo same gwiazdy za duży piniondz...ktoś wnosi fortepian a ktoś inny na nim gra
  • omgKsu: Byli juz bracia Streltsov , pora na klan Valtola 🤣🇫🇮
  • uniaosw: OV ok ale nie w kategorii wzmocnienie tylko bardziej uzupełnienie
  • dzidzio: Feta w Sosnowcu w końcu medal :)
  • PowrótKróla: Przede wszystkim to OV na ten moment ma złamaną nogę. Jak chce do Unii do brata to ja bym go na siłe nie trzymał.
  • PowrótKróla: W drugim kierunku nasz chłopak Sadłocha i git.
  • born-for-unia: Kamila nie oddamy ;D
  • dzidzio: To będzie wojna grrr..
  • hubal: oby tak w Ostrawie seniorom Mazurka zagrano
    ze 2 razy
  • dzidzio: to na razie daleka perspektywa cieszmy się dniem dzisiejszym
  • uniaosw: Uładzimir Kopać sto lat
  • rawa: PF1 miałczysz?
  • rawa: No i zaczeła się druga bitwa Florydy.
  • rawa: Bennett 1:0
  • dzidzio: challenge ale czysta bramka
  • rawa: Siemka Dzidzio
  • dzidzio: Siema ja tylko na chwilkę
  • rawa: Sie zakotłowało pod brama Vasilevskiego. Kara dla Kocurów.
  • dzidzio: Tak sieją spustoszenie pod bramką Vasilevskiego
  • rawa: Bob teraz sporo szczescia. Słupek
  • dzidzio: Stamkos ma kowadełko
  • dzidzio: 141 km/godz
  • rawa: Ma
  • rawa: Może e drugim PP cos wiecej zdziałają
  • dzidzio: sporo kar do tego Błyskawice w tej tercji za dużo nie mają do powiedzenia
  • rawa: Bolts zaczęli tercje bardziej agresywnie niż w pierwszym meczu.
  • rawa: Taras 2:0
  • rawa: Ale Bennett miał okazję.
  • dzidzio: śmierdziało tą bramką
  • dzidzio: ale te przyśpieszenia akcji imponujące
  • rawa: Vasilevski znowu trzyma Boltom wynik
  • rawa: Ciekawe jak nasi w Ostrawie wytrzymaja takie tempo
  • dzidzio: 11-1 w strzałach wiadomo część zrobiły kary ale to tylko część prawdy
  • dzidzio: Amerykanie zapowiadają pełną mobilizację przed igrzyskami więc będzie na ostro
  • dzidzio: Jak się to zakończy to się okaże ale będzie przynajmniej przygoda
  • rawa: Kocury wiekowo młodsi więc zajeżdzą Błyskawice
  • rawa: Bedziesz na jakimś meczu?
  • dzidzio: wybiorę się może na 1-2 mecze
  • rawa: Wybieram sie do Leeds i Nottingam na mecze z Brytolami
  • dzidzio: droga impreza ale blisko więc grzechem byłoby nie zajrzeć
  • rawa: Jak chcialbym byc na z USA, Niemcami i Kazachami
  • dzidzio: No to zróbcie tam z PanFanem piekło Brytolom :)
  • dzidzio: ma być strefa kibica więc jakaś alternatywa będzie nie biletowana
  • rawa: PF1 nie bedzie niestety na Wyspach w tym czasie. W Leeds biletow juz chyba nie ma
    Male lodowisko.
  • rawa: Czesi z cenami troche przegieli.
  • dzidzio: dlatego jeżdżą do nas na zakupy
  • dzidzio: Ogólnie mistrzostwa świata to droga impreza choć z reguły wynikała przede wszystkim z zakwaterowania i transportu
  • rawa: Tanie nie są ale po tylu latach gramy w Elicie i jeszcze Ostrawa jest blisko. Tak jak mówisz, grzechem jest nie być na mistrzostwach
  • dzidzio: najważniejsze żeby to nie była dla nas jednorazowa impreza
  • dzidzio: tymczasem znikam udanej zabawy przy kocurkach
  • rawa: Dzięki Dzidzio
  • rawa: No i mamy 2:1
  • rawa: I zrobił się remis
  • rawa: Ale obrona Boba
  • rawa: Niestamowity Bobo
  • rawa: Teraz Vasilevsky daje popis
  • rawa: Popis obu bramkarzy w drugiej.
  • rawa: Kocury przetrwały 4 minuty osłabienia
  • rawa: Dogrywka
  • rawa: Jeeeest Verhaeghe.
    2:0 w serii dla Kocurów 🐀
  • rawa: Bobrovsky gracz meczu. Obrona play offów.
  • rawa: https://m.youtube.com/shorts/-9MaizO2bsY
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=9yrVLqzEwpw
  • szmaciany75@tlen.pl: wiecie moze czy beda transmisje meczow z Wielka Brytania?
  • omgKsu: Wybiera sie ktoś na mecz Słowacja - Polska 3 maja do Ziliny?
  • AdaM1234: Ja myślę nad wyjazdem... Podeślesz stronkę, gdzie zakupię bilety na ten mecz?
  • PanFan1: Sz75 mecze jeżeli nie w TVP sport, to pewno będą na stronce onhockey
  • PanFan1: Rawa ta interwencja Boba z drugiej tercji już dostała swoje życie i wieszczę jej dłuuuuugie życie
  • PanFan1: Skończyłem właśnie oglądać ten mecz (Panthers/Tampa) powiem Ci że miałem pewne obawy przed dogrywką, bo drugą i trzecią tercję Lightning grali lepiej.
  • PanFan1: Skoro Kocury potrafią wyjść zwycięsko w takim meczu, to tej serii raczej nie przegrają, tym bardziej że Panthers w tym sezonie grają lepiej na wyjazdach.
  • rawa: PF1 Bob w swoim żywiole ale Vasi też bronił niesamowicie. To dopiero drugi mecz tej serii a już można na zawał zejść😁
  • emeryt: Bob czy bób...oto jest pytanie
  • Sammael78: wiadomo czy zostaje HENRY KARJALAINEN
  • Prawdziwy Kibic Unii: Sammael pewnie gdyby bylo wiadomo Rado by juz nas poinformowal …takze pozostaje czekac na wiesci z Chemikow
  • jack_daniels: W Tychach ciąg dalszy pożegnań.
    Mroczek Wielkie Dzięki...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe