Łapią formę
Hokeiści Comarch Cracovii pokonali na własnym lodzie GKS Tychy 3:2. Ich forma przed fazą play-off wyraźnie rośnie.
Bramki dla Pasów zdobyli obcokrajowcy. Dwukrotnie do siatki trafił Dennis McCauley, a raz Siarhiej Kołasau. Dla białoruskiego defensora było to premierowe trafienie w barwach Cracovii. Z kolei McCauley pokazał, że zdobywanie bramek przychodzi mu ostatnio z wielką łatwością - w trzech spotkaniach trafił do siatki aż pięciokrotnie.
- Najlepszym zawodnikiem w naszym zespole był właśnie Amerykanin - stwierdził trener Rudolf Rohaček.
I dodał: - Pierwsza tercja była wyrównana, ale to nam udało się zdobyć bramkę. W drugiej odsłonie chcieliśmy zagrać odpowiedzialnie w defensywie i kontrować przeciwnika. Ostatnie dwadzieścia minut było nerwowe, popełniliśmy sporo fauli i GKS zbliżył się do nas. Na szczęście obroniliśmy ten wynik.
Szkoleniowiec Pasów musiał zestawić skład bez Filipa Stoklasy oraz kontuzjowanych Petra Dvořaka i Bartosza Dąbkowskiego. Wolne dostał Patryk Wajda, a w trakcie spotkania z powodu urazu ręki wypadł jego imiennik Noworyta. - ZaWajdę zagrał Jarosław Kłys, który jest już w pełni sił. Z kolei Stoklasa nabawił się niedawno urazu mięśniowego. Czekamy na diagnozę, ale wydaje mi się, że to nic groźnego- wyjaśnił trener Rohaček.
Tyszanie po zakończeniu spotkania żałowali straconej szansy. W przypadku zwycięstwa do fazy play-off mogli przystąpić z drugiego miejsca.
- Zwycięstwo w dzisiejszym meczu miało nam dać nadzieję na drugie miejsce po sezonie zasadniczym. Niestety przegraliśmy - kręcił głową Krzysztof Majkowski.- Wszystko robiliśmy dziś za późno. Zbyt późno decydowaliśmy się na strzały i zbyt późno zaczęliśmy zdobywać bramki. A czas uciekał. Gdy mieliśmy stuprocentową sytuację, to świetnie interweniował Radziszewski. Druga tercja już tradycyjnie była najsłabsza w naszym wykonaniu. Gratulacje dla Cracovii i mam nadzieję, że spotkamy się w finale.
W sobotę oba zespoły rozpoczną najważniejszą część sezonu, czyli fazę play-off. Krakowianie zmierzą się z nowotarskim Podhalem, a GKS Tychy z Unią Oświęcim.
- Jeżeli chodzi o zbliżający się play-off, to od wtorku wraz z zakończeniem sezonu zasadniczego przestanie się liczyć to, co było do tej pory - mówi opiekun Comarch Cracovii.- W każdym meczu decydujące będą trzy aspekty: odpowiedzialność, system gry i taktyka. Każde spotkanie będzie bardzo wyrównane.
Komentarze