Zwycięstwo na inaugurację
W swoim pierwszym meczu w sezonie 2015/2016 hokeiści Unii Oświęcim pokonali Orlika Opole 3:2. Ekipa z grodu nad Sołą już szósty raz z rzędu zainaugurowała sezon zwycięstwem.
– Było trochę nerwowo – zwrócił uwagę Wojciech Wojtarowicz, autor dwóch bramek dla biało-niebieskich. – Gdy podwyższyliśmy na 3:1, powinniśmy kontrolować przebieg meczu. Tymczasem przydarzył nam się prosty błąd, po którym Branislav Fabry zdobył drugiego gola dla Orlika.
Później mecz się wyrównał, ale kolejne gole już nie padły, a było to wynikiem dobrej postawy obu golkiperów. Fikrt wybronił sytuacje sam na sam z Fabrym i Marcem oraz kąśliwe uderzenia Filipa Stopińskiego, Cichego i George'a. Z kolei Slubowski wygrał pojedynek oko w oko z Janem Danečkiem, a uderzenie Radima Haasa sparował na poprzeczkę.
Warto również dodać, że oświęcimianie pokonali już opolan po raz piąty z rzędu, odkąd ci wrócili w szeregi ekstraligowych drużyn.
– Mogę być zadowolony jedynie z wyniku, z gry i ze skuteczności już nie. Wydaje mi się, że presja, wynikająca z pierwszego meczu o stawkę, niektórym naszym zawodnikom nieco związała nogi. To dla nas ważne trzy punkty, bo z Orlikiem jest jednym z naszych rywali do miejsca w czołowej szóstce – przyznał Josef Doboš.
Czeski opiekun oświęcimian był pod ogromnym wrażeniem gry Sebastian Kowalówki. – Oj tak, „Kowal” pokazał się ze świetnej strony. Imponował spokojem, wyczuciem. Pokazał, że potrafi zarówno trafić do siatki, jak i znakomicie rozegrać akcję – ocenił.
Komentarze