Szewczyk: Zaprezentowaliśmy się poniżej oczekiwań
Hokeiści Unii Oświęcim zgubili kolejne punkty na własnym lodzie. Tym razem podopieczni Josefa Doboša przegrali z JKH GKS Jastrzębie 4:2.
Biało-niebiescy zagrali bardzo chaotycznie i mieli spore problemy z wjechaniem do jastrzębskiej tercji. Właśnie te dwa aspekty przełożyły się na małą ilość klarownych sytuacji strzeleckich.
– Co tu dużo mówić, zaprezentowaliśmy się poniżej oczekiwań – nie owijał w bawełnę Maciej Szewczyk, skrzydłowy drugiej formacji. – Zawodnicy JKH, grając agresywnie, szybko ułożyli sobie ten mecz pod siebie. Pokazali, że potrafią znakomicie przechodzić z obrony do ataku i dobrze rozgrywać przewagi.
Oświęcimianie dwukrotnie doprowadzali do wyrównania, ale w 55. minucie meczu pozostawili zbyt dużo wolnego miejsca Tomaszowi Pastrykowi, który spokojnie przymierzył i umieścił gumę w okienku bramki strzeżonej przez Michala Fikrta.
W końcówce spotkania biało-niebiescy mieli znakomitą okazję, by zdobyć gola i doprowadzić przynajmniej do dogrywki. Karę zarobił Michal Plichta, a trener Josef Doboš zdecydował się jeszcze wycofać bramkarza. Ale ten manewr został źle przeprowadzony - do krążka dopadł Mateusz Danieluk i bez większych problemów umieścił go w pustej bramce.
– Szkoda tych punków. Teraz możemy się zastanawiać, jak wyglądałby ten mecz, gdyby strzały Wojciecha Wojtarowicza i Radima Haasa znalazły drogę do bramki, a nie zatrzymały się na słupku – kręcił głową Szewczyk.
W niedzielę oświęcimian czeka kolejny trudny sprawdzian – starcie z Podhalem Nowy Targ, które w piątek zostało rozbite przez Comarch Cracovię 1:5.
Komentarze