Drugi uraz walecznego środkowego
Sporego pecha ma w tym sezonie Jarosław Rzeszutko. 28-letni środkowy GKS-u Tychy we wczorajszym meczu z Naprzodem Janów nabawił się już drugiej kontuzji.
– Wczoraj rozegrałem zaledwie trzy zmiany. W 7. minucie, chwilę przed zdobyciem swojego gola, doznałem urazu – mówi mocno zawiedziony.
Dzisiejsze prześwietlenie wykazało złamanie najmniejszego palca w lewej dłoni. Tym samym występ zawodnika GKS w najbliższych meczach staje pod znakiem zapytania.
– Póki co ciężko powiedzieć, jak długo będę wyłączony z gry i treningów. Wszystko zależy od tego, jak szybko kości się zrosną i jaki ból będzie temu towarzyszył. Jestem jednak dobrej myśli – zaznacza popularny „Rzeszut”. – Mam już specjalnystabilizator na palec.
Wychowanek Stoczniowca opuścił już w tym sezonie dwa spotkania z powodu urazu… – Powiedzmy, że była to kontuzja górnych partii ciała. Stało się to w przegranym 2:6 meczu z Unią Oświęcim – wyjaśnia Rzeszutko.
Komentarze