Zdecydowała druga tercja
Ciekawy pojedynek obejrzeli kibice zgromadzeniu na Jantorze. Mimo, iż podopieczni Mariusza Jakubika ulegli Orlikowi Opole 2:6, to nie można im odmówić chęci i woli walki.
Mimo, wielu świetnych sytuacji pierwsza tercja spotkaniazakończyła się bezbramkowym remisem. .Idealną okazję na pierwsze trafienie przyjezdni zmarnował w 11. minucie, kiedyDakota Klecha nie trafił w krążek, który świetnie nagrał mu Michael Cichy. Gospodarzenajlepszą okazję mieli w 17. minucie, kiedy przez minutę i 18 sekund grali zprzewagą dwóch zawodników. Niestetyżaden z zawodników Naprzodu nie zdołał znaleźć sposobu na dobrze spisującegosię w bramce Franca Slubowskiego.
Wynik spotkania w 28. minucie otworzył Michał Gryc, którywykorzystał podanie od Adriana Parzyszka i strzałem po lodzie pokonał golkiperaprzyjezdnych.
Radość miejscowych nie trwała jednak zbyt długo, gdyżniespełna trzy minuty później do remisu doprowadził Dakota Klecha. Kolejne trafienie również należało doprzyjezdnych. W 33. minucie na listę strzelców po raz drugi wpisał się Klecha,który oddał precyzyjny strzał w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy. Gościeposzli za ciosem i 34 sekundy później Łukasz Korzeniowski wykorzystując podanieod Szymona Marca, zmusił do kapitulacji Elżbieciaka po raz trzeci. ZawodnicyOrlika nie zwolnili tempa i w 36. minucie indywidualną akcją, po której golkipergospodarzy zmuszony był wyjąć krążek z siatki, popisał się Filip Stopiński.
Trzecią tercję od zdobycia piątego trafienia rozpoczęliprzyjezdni. Alex Szczechura uderzył precyzyjnie w samo okienko bramki. Gospodarzeodpowiedzieli niespełna dwie minuty później, kiedy krążek do siatki skierowałMarek Indra. Wynik spotkania w 57minucie ustalił Michal Korenko.
Powiedzieli po meczu:
Mariusz Jakubik, trener Naprzodu Janów: Myślę, że do 1:0 była super gra w obronie, gra konsekwentna. Mieliśmy szanse w dzisiejszym meczu wykorzystać, moim zdaniem niepełną dyspozycję Opola. Szybko stracone bramki ustawiły mecz. Moja absencja w dzisiejszym spotkaniu spowodowana była gorączką, więc mam nadzieję, że na piątek będę już gotowy do gry.
Jacek Szopiński, trener Orlika Opole: Spodziewałem się trudnego meczu. Zawodnicy Naprzodu dzisiaj walczyli, mimo widocznych braków w przygotowaniu fizycznym. My zakładaliśmy, że ten mecz jest z gatunku, które musimy wygrać, jeżeli chcemy wejść do lepszej szóstki. Dzisiaj mieliśmy momenty bardzo dobre, byliśmy szybsi od przeciwnika i stwarzaliśmy dużo sytuacji. Mimo, to nadal musimy popracować nad skutecznością, która w dalszym ciągu nie jest na wystarczającym poziomie.
Naprzód Janów Katowice – Orlik Opole 2:6 (0:0; 1:4; 1:2)
1:0 Gryc – Parzyszek (27:03)
1:1 Klecha – Rompkowski, Cichy (29:17, 5/4)
1:2 Klecha – Rompkowski, Sordon (32:24)
1:3 Korzeniowski – Marzec, Łymanski (32:58)
1:4 Stopiński (35:56)
1:5 Szczechura – Klecha, Cichy (40:51)
2:5 Indra – Parzyszek, Kurz (42:36)
2:6 Korenko – Fabry (56:17)
Naprzód Janów Katowice: Elżbieciak M., - Kurz, ElżbieciakŁ. (2), Michiejenak, Parzyszek, Indra – Vrana (4), Kosakowski, Bibrzycki (2), Pohl,Sękowski – Sarna, Krokosz, Stachura(2), Piper (2), Gryc – Rasikoń, Lacheta, Radwan,Podsiedlik, Rajski. Trener: Mariusz Jakubik.
Orlik Opole: Slubowski – Stopiński M., Sznotala (6), StopińskiF., Szydło, Fabry – Rompkowski, Sordon (14), Szczechura (2), Cichy, Klecha – Korenko (2),Kostek, Marzec, Korzeniowski, Łymanski – Obrał, Dolny, Zwierz. Trener: JacekSzopiński.
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) – Robert Długi iMateusz Niżnik (liniowii)
Minuty karne: 12:24 (w tym 10 min. za niesportowe zachowanie dla Mateusza Sordona)
Widzów: ok. 300
Komentarze