Zagłębie bez punktów
Od porażki Nowy Rok rozpoczęli hokeiści Zagłębia Sosnowiec, którzy przed własną publicznością przegrali z Nestą Mires Toruń 2:3 (0:0, 1:0, 1:3).
Na ławce trenerskiej sosnowiczan w dzisiejszym spotkaniu zadebiutował Piotr Sarnik, który przejął schedę po duecie Mieczysław Nahunko – Jerzy Pawłowski. Nahunko pozostał jednak w Zagłębiu i pełni obecnie rolę asystenta Sarnika.
Wychowanek Zagłębia w ubiegłym sezonie pomógł drużynie awansować do ekstraligi grając na lodzie. Teraz ma pomóc beniaminkowi w pozostaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Niedzielne spotkanie nie należało do porywających. Obie drużyny mimo wielu szans często nie były w stanie wykończyć skutecznie swoich akcji.
Pierwsza bramka padła dopiero w 31 minucie meczu. Grając w liczebnym osłabieniu Kamil Sikora pomknął z kontrą i skutecznie wykończył swoją akcję.
- Cieszę się z pierwszego trafienia w ekstralidze w barwach Zagłębia. Wcześniej zdobyłem gola grając w drużynie SMS i fajnie, że w końcu punktuję – powiedział po meczu młody zawodnik gospodarzy.
Na trafienie Sikory podopieczni Leszka Minge odpowiedzieli dopiero w trzeciej odsłonie, lecz zrobili to z dużą nawiązką. W ciągu siedmiu minut zawodnicy z miasta Mikołaja Kopernika trzykrotnie pokonali Michała Kielera. Najpierw do wyrównania doprowadził Milosz Lidtke, zaś dwie kolejne bramki „dołożył” Bartosz Fraszko (obie bramki w liczebnej przewadze).
Zagłębie stać było dzisiaj tylko jeszcze na jedną bramkę – strzelcem ponownie Sikora. Mimo wycofania bramkarza i zmasowanych ataków w ostatnich sekundach wynik nie uległ zmianie i to goście mogli cieszyć się z kompletu punktów.
Po meczu powiedzieli:
Piotr Sarnik (trener Zagłębia): Widać, że przed nami jest jeszcze sporo pracy. Musimy poprawić wiele elementów. Cieszy to, że zawodnicy starali się wykonywać zagrania, które ćwiczyliśmy na treningach. Niestety nie potrafiliśmy strzelić bramki w przewadze w przeciwieństwie do rywali. Po dwóch czy trzech treningach nie jesteśmy jeszcze w stanie wprowadzić nowych założeń taktycznych.
Leszek Minge (trener Nesty Toruń): Spodziewałem się tak trudnego meczu. Dla nas każde spotkanie nie należy do łatwych i liczy się każdy punkt. Graliśmy dzisiaj w osłabionym składzie i cieszy zwycięstwo. Pokazaliśmy dzisiaj serce jednak nie ustrzegliśmy się błędów. Straciliśmy gola grając w liczebnej przewadze jednak później drużyna pokazała charakter. Mamy nadzieję, że to zwycięstwo będzie dobrym prognostykiem w tym Nowym Roku.
HK Zagłębie Sosnowiec – Nesta Mires Toruń 2:3 (0:0, 1:0, 1:3)
Bramki:
Kary:
Strzały:
Widzów:
Sędziowali:
Zagłębie:
Nesta Mires Toruń:
Komentarze