Grad goli i pewne zwycięstwo Cracovii
Comarch Cracovia rozgromiła katowicki GKS aż 9:1, a spotkanie obfitowało też w sporą liczbę starć i karnych minut.
Już w pierwszej minucie na ławkę kar za atak wysoko podniesionym kijem powędrował Bogdziul. Niecałe dwie minuty później dołączył do niego Olearczyk i gracze "Pasów" rzucili się do ataku, jednak krążek nie chciał przekroczyć linii bramkowej. Udało się to w 6. minucie: Drzewiecki spod bramki wycofał do Wajdy, a ten spod niebieskiej huknął nie do obrony. Trzy minuty później było już 2:0 dla miejscowych. Domogała podał do Wróbla, a ten z prawej strony umieścił gumę w siatce.
Na kolejnego gola kibice zgromadzeni w hali przy ul Siedleckiego musieli czekać aż do 26. minuty. Ponownie dał znać o sobie czwarty atak Cracovii, a strzelcem gola był tym razem Kucewicz, który z bliska pokonał Kostura. Kilka minut później katowiczanie zdobyli swoje premierowe trafienie w meczu. Grając w przewadze założyli zamek i po serii podań celnym strzałem popisał się Sikora. Kolejne minuty na lodzie miały niewiele wspólnego z hokejem. Drzewiecki starł się z Krawczykiem i sędzia odesłał obu zawodników do boksu kar, a na gracza Cracovii nałożył dodatkowo dziesięć minut za niesportowe zachowanie. Nie były to jedyne wykluczenia, a do boksu hurtowo zjeżdżali zawodnicy zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Gole padały jednak łupem wyłącznie graczy Cracovii: Jenćik - 31. minuta, Kruczek (36.), Urbanowicz i Chovan (39.).
Na początku trzeciej tercji mieliśmy dość rzadko spotykaną sytuację: Obaj trenerzy zdecydowali się na wymianę golkiperów i tak w bramce Cracovii zameldował się Kowalówka, a na miejsce Kostura wjechał Grajewski. Scenariusz z poprzedniej odsłony niewiele się jednak zmienił: Sędziowie wciąż mieli sporo pracy przy nakładaniu kar, a krakowianie dorzucali kolejne trafienia. Ostatecznie licznik zatrzymał się na dziewięciu golach miejscowych i trzy punkty zasłużenie wędrują na ich konto. Jest to już ósme z rzędu zwycięstwo mistrzów Polski, którzy zadomowili się w fotelu lidera.
Powiedzieli po meczu:
Jacek Płachta, trener GKS-u Katowice: - Wszyscy widzieliśmy jak to wyglądało, ale nie mamy takich umiejętności jak drużyna Cracovii. Na pewno nie mogę odmówić chłopakom walki i zaangażowania, ale niestety prezentujemy taki, a nie inny poziom. Mamy aż piętnastu młodzieżowców w drużynie. Na pewno też więcej oczekuję od obcokrajowców. Nie ważne, że nie straciliśmy dziesiątego gola, chodzi tu o całokształt naszej gry, która musi być po prostu lepsza. We wtorek gramy z kolejną silną drużyną czyli GKS Tychy i zmiany w poszczególnych piątkach muszą nastąpić.
Rudolf Roháček, trener Comarch Cracovii:- Na to zwycięstwo zapracowała cała drużyna. Graliśmy dobrze od pierwszej do ostatniej minuty. Było też dużo niewykorzystanych sytuacji z naszej strony. Cieszymy się ze zwycięstwa i chcemy już przygotowywać się do meczu z SMS Sosnowiec, ostatniego w pierwszej rundzie. Mamy zamiar kontynuować zwycięską passę, a za tydzień czeka nas już mecz o sześć punktów, w którym naszym rywalem będą Tychy.
Comarch Cracovia - KH GKS Katowice 9:1 (2:0, 5:1, 2:0)
1:0 Patryk Wajda - Filip Drzewiecki (5:06),
2:0 Marek Wróbel - Adam Domogała (8:20),
3:0 Paweł Kucewicz - Adam Domogała (25:40),
3:1 Kamil Sikora - Bogusław Rąpała, Marek Strzyżowski (29:11, 5/4)
4:1 Richard Jenčík - Matus Chovan, Mateusz Rompkowski (29:50),
5:1 Maciej Kruczek - Damian Słaboń, Damian Kapica(35:23, 5/4),
6:1 Maciej Urbanowicz - Maciej Kruczek (38:17, 5/4),
7:1 Matúš Chovan - Adam Domogała (38:41, 5/4),
8:1 Richard Jenčík - Filip Drzewiecki, Patryk Wajda (44:19),
9:1 Damian Kapica - Maciej Kruczek - Maciej Urbanowicz (47:45, 4/3).
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski (główny) - Marcin Polak, Artur Hyliński (liniowi)
Minuty karne: 24 - 22
Strzały: 40 - 25
Widzów: 350
Comarch Cracovia: Radziszewski (Kowalówka od 40:01) - Novajovský, Dutka; Svitana (4), Dziubiński (2), Šinagl - Rompkowski, Kruczek; Urbanowicz, Słaboń, Kapica - Dąbkowski, Wajda (2); Jenčík, Chovan, Drzewiecki (12)- Kolarz (2), Maciejewski; Wróbel, Kucewicz (2), Domagała
Trener: Rudolf Roháček
KH GKS Katowice: Kostur (Grajewski od 40:01) - Barlock (4), Braid; Biały, Sawicki, Bogdziul (2) - Jakovlevs (2), Krawczyk (6); Malinowski, Nahunko, Śliwiński (2) - Rompała, Olearczyk (2); Strzyżowski (2), Majoch (2), Jaworski - Korzestański, Musioł; Bielec, Sikora, Lorek
Trener: Jacek Płachta
Komentarze