Mateusz Rompkowski: - Zawsze gramy do końca
Comarch Cracovia pokonała TarySki Podhale Nowy Targ 4:2, sprawiając tym samy prezent mikołajkowy swoim kibicom. Jednym z bohaterów spotkania był Mateusz Rompkowski. Defensor mistrzów Polski popisał się golem z przestrzeni międzybulikowej, kiedy to jego drużyna grała w podwójnej przewadze.
- Cieszymy się ze zwycięstwa z trudnym przeciwnikiem, jednak nie zwalniamy tempa i już będziemy przygotowywać się do kolejnego meczu. Później nastąpi przerwa w lidze ze względu na reprezentację, to dobry czas na odpoczynek i okazja do zregenerowania sił - mówi popularny "Rompek".
Krakowianie w ciągu kilku dni rozegrali na własnym obiekcie dwa spotkania. Oprócz wspomnianej potyczki z Podhalem, mistrzowie Polski 4 grudnia pokonali opolski PGE Orlik 5:3. Wcześniej jednak ulegli GKS-owi Tychy na wyjeździe 5:2, skąd pojawiły się pogłoski, iż krakowianie nie są w najlepszej formie.
- W hokeju różnie to bywa, ale jak pokazał mecz z Opolem potrafimy się podnieść i osiągnąć zwycięstwo. Zawsze gramy do końca i mam nadzieję, że ta forma będzie rosła - twierdzi Rompkowski i dodaje: - Ostatnio na treningach dużo ćwiczymy grę w przewagach, dlatego w meczu z Podhalem potrafiliśmy to wykorzystać. Dużo rozmawiamy ze sobą też w poszczególnych piątkach, by lepiej się zrozumieć.
Kolejny mecz mistrzowie Polski rozegrają na wyjeździe w Bytomiu, gdzie zmierzą się z nieobliczalną w tym sezonie drużyną Polonii Bytom. -To ostatni mecz przed przerwą na kadrę, dlatego sądzę, że każdy będzie chciał go wygrać i udowodnić, że potrafimy wygrywać z najlepszymi. Później wiadomo, że czeka nas turniej EIHC w Gdańsku jednak cały czas trzeba trzymać formę i nie ma mowy o dekoncentracji - podsumowuje zawodnik.
Mecz w bytomskiej "Stodole" zaplanowano na 9 grudnia. Początek o godz. 18.
Komentarze