Dołęga: – Mieliśmy nóż na gardle, ale pokazaliśmy charakter
Kapitan Nesty Miresu Toruń Jarosław Dołęga walnie przyczynił się do zwycięstwa w piątkowym spotkaniu przeciwko MH Automatyce Gdańsk. – Każdy walczy o byt w ekstralidze, więc zrobimy wszystko, by wygrać w Gdańsku – zapewnił "Żółwik".
W pierwszej tercji Dołęga asystował przy bramce Michała Kalinowskiego, otwierającej wynik spotkania. Z kolei na początku drugiej odsłony, podczas gry swojego zespołu w przewadze, zaskoczył Tomasza Witkowskiego precyzyjnym uderzeniem od zakrystii.
– Bardzo się cieszę ze zwycięstwa w dzisiejszym meczu. Uważam, że dziś pokazaliśmy charakter. Był bardzo ciężki mecz. Mieliśmy nóż na gardle. Chcieliśmy bardzo wygrać i nam to się udało. W niedzielę jedziemy do Gdańska z jasnym celem, walczyć o zwycięstwo – powiedział Dołęga.
"Żółwik" podziękował także za wsparcie kibicom. – Bardzo nam pomagają, robią super atmosferę. Dzięki temu dopingowi można wykrzesać z siebie resztki sił – zaznaczył.
– Ostra walka będzie do samego końca. Udało nam się dwa razy obronić w osłabieniu 3 na 5. Każdy walczy o byt w ekstraklasie. Postaramy się wywalczyć jak najlepszy wynik – dodał.
Torunianie są w trudniej sytuacji, nie mogą liczyć na żadne potknięcie ze swojej strony. MH Automatyka Gdańsk prowadzi w rywalizacji do czterech zwycięstw 3:2. Tylko zwycięstwo pozwoli torunianiom wrócić na decydujący mecz na "Tor-Tor".
– W niedzielę chcemy pójść za ciosem. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tam wygrać. Można powiedzieć, że jedziemy na wojnę – przekonywał Dołęga.
– W Gdańsku musimy łapać mniej kar. Tam będzie walka o każdy centymetr lodu. Gdańsk też ma wspaniałą publiczność, doping ich niesie, jednak nie będziemy na tym si skupiać tylko zamierzamy robić swoje. Musimy wystrzegać się kar – zakończył kapitan "Stalowych Pierników".
Komentarze