Automatyka rozgromiona przez Podhale. Hat trick Zapały
W mecz 11. kolejki PHL TatrySki Podhale Nowy Targ rozgromiło 8:2 miejscową MH Automatykę. Hat trickiem popisał się Krzysztof Zapała, a dwie bramki dołożył Jarosław Różański.
Gdańszczanie, którzy we wtorek w Olivii ulegli Comarch Cracovii, chcieli przed własną publicznością godnie zrewanżować się za tamten mecz. Do stolicy Pomorza przyjechało TatrySki Podhale Nowy Targ, a więc zaprzyjaźniony klub z Małopolski. Kibice obu klubów wywiesili wiele flag i transparentów i wspólnie przystąpili do dopingu w trakcie pojedynku o piąte miejsce w PHL.
Mecz rozpoczął się od spokojnego wybadania obu drużyn, które skupiły się na defensywie i niedopuszczeniu rywala pod własną bramkę. Błąd przytrafił się jednak przyjezdnym. Marzec przejął krążek pod bandą i wyjeżdżając do środka wpakował go po lodzie, przy słupku bramki Raitumsa i było 1:0. Gospodarze popełnili jednak przewinienia, „Szarotki” miały nawet kilkanaście sekund gry w podwójnej przewadze, jednak brakowało dokładności i kiedy wydawało się, że drugi z ukaranych czyli Mateusz Strużyk wróci na lód, szybko krążek pod bramką rozegrali Dalidowicz z Ogorodnikowem i Różańskiemu pozostało tylko wpakować go do siatki. Zawodnicy MH Automatyki nie podłamali się jednak tym faktem i byli bliscy ponownego wyjścia na prowadzenie. Swoje okazje zmarnowali jednak Marzec i Steber. Ten drugi dwukrotnie mógł pokonać golkipera gości, jednak Łotysz odpowiednio szybko złączył parkany i zamroził krążek. Wynik do pierwszej przerwy pozostał jednak bez zmian.
Drugą tercję z większym animuszem zaczęli „górale” i to oni cieszyli się z objęcia prowadzenia, którego jak się później okazało, nie oddali już do końca. Szybką kontrę mierzonym strzałem przy słupku wykończył Krzysztof Zapała. Kilka minut później, z pozoru niegroźną akcję na bramkę zamienił Mateusz Michalski. Skrzydłowy drugiego ataku, samotnie przejechał pół tafli, a potem strzałem pod poprzeczkę pokonał Witkowskiego. W 31 minucie na ławkę powędrował Petr Polodna i swoją drugą bramkę, soczystym uderzeniem „z klepy” zdobył Krzysztof Zapała. Przyjezdni zaczęli dominować i gdańszczanie nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Raitumsa. Jeszcze w drugiej odsłonie hat tricka mógł skompletować Zapała, ale Witkowski tym razem nie dał się pokonać. Świetną szansę miał też, po solowej akcji Ogorodnikow, ale gdański bramkarz dobrze nakrył krążek, a tuż przed syreną kapitalnym refleksem popisał się Raitums. Łotysz wyłapał krążek po strzale Polodny.
Ostatnia tercja to już kompletna dominacja Podhala. Dość powiedzieć, że pozwolili gdańszczanom tylko na cztery celne uderzenia w stronę bramki Raitumsa. Wielu kibiców nie zdążyło jeszcze wrócić z przerwy, a hat tricka na koncie miał Zapała. Popularny Kazek pięknym strzałem nie dał szans Witkowskiemu, a gdańska publiczność mogła tylko przyklasnąć. Wyraźnie przybici gospodarze pozwolili Neupauerowi na efektowny zwód i wjazd przed bramkarza, a ten z bliska nie pomylił się i z backhandu wpakował krążek do siatki pomiędzy parakanami Witka. Chwilę rozkojarzenia w szeregach „Szarotek” wykorzystał Jakub Stasiewicz, który strzałem po lodzie między parkanami pokonał Raitumsa. Goście szybko odpowiedzieli jednak dwoma trafieniami. Najpierw Różański dopadł do bezpańskiego krążka i strzelił do odsłoniętej bramki, a chwilę później wynik ustalił Dalidowicz, po podręcznikowo rozegranej kontrze.
Tym samym to Podhale pozostało na 5 miejscu w tabeli, a wobec porażki po dogrywce zespołu z Katowic, do miejsca premiowanego awansem do Pucharu Polski traci już tylko jeden punkt. Gdańszczanie natomiast mają dwa punkty przewagi nad siódmym PGE Orlikiem Opole, z którym zmierzą się już w niedzielę.
Po spotkaniu jako najlepszych zawodników wybrano: Szymona Marca, strzelca bramki dla MH Automatyki, oraz Krzysztofa Zapałę, który trafił do siatki trzy razy.
Powiedzieli po meczu:
Jakub Stasiewicz (napastnik, MH Automatyka): Mecz nie ułożył się po naszej myśli. Naszym głównym założeniem było utrzymanie się z daleka od boksu kar. Niestety się to nie udało, a rywale wykorzystali trzykrotnie grę w liczebnej przewadze. Założenie nie zostało zrealizowane i wynik to odzwierciedla. Mogliśmy jednak uniknąć kilku bramek. Do tego dochodzi lekkie zmęczenie natężeniem gier, gramy co 2-3 dni, ale nie można się tym usprawiedliwiać. Gdybyśmy zrealizowali założenia taktyczne wynik byłby lepszy. Mecz w Tychach nas podbudował, a mecz z Cracovią z kolei podciął nam skrzydła i chcieliśmy to dziś odwrócić z Podhalem, niestety nie wyszło. Teraz skupiamy się już na meczu w Opolu, jutro mamy analizę przeciwnika i jedziemy tam po trzy punkty. Najważniejsze będzie jednak przetrwać pierwsze 10 minut, a później spróbować narzucić swoją grę.
Jarosław Różański (napastnik, TatrySki Podhale): Pierwsza tercja była wyrównana, mieliśmy długą i trudną podróż, co wybiło nas z rytmu. Od drugiej tercji zaczęliśmy walczyć i grać swój hokej, udało się strzelić kilka bramek. Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, gdyż widzieliśmy wyniki gdańszczan w ostatnich meczach, ale jednak to my okazaliśmy się lepsi. Cieszę się, że udało mi się strzelić dwie bramki, ale najważniejsza jest drużyna.
MH Automatyka Gdańsk – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:8 (1:1, 0:3, 1:4)
1:0 Szymon Marzec – Filip Pesta (06:00)
1:1 Jarosław Różański – Denis Dalidowicz, Siergiej Ogorodnikow (10:05, 5/4)
1:2 Krzysztof Zapała – Damian Tomasik, Marcin Kolusz (23:32)
1:3 Mateusz Michalski (28:31)
1:4 Krzysztof Zapała – Marcin Kolusz, Filip Wielkiewicz (32:15, 5/4)
1:5 Krzysztof Zapała – Damian Tomasik (40:21, 5/4)
1:6 Bartłomiej Neupauer – Jarosław Różański, Maciej Sulka (41:58)
2:6 Jakub Stasiewicz – Josef Vítek – Szymon Marzec (47:17)
2:7 Jarosław Różański – Michal Pichnarčík – Łukasz Siuty (48:58)
2:8 Denis Dalidowicz – Mateusz Michalski, Siergiej Ogorodnikow (51:54)
Sędziowali: Tomasz Radzik (główny) – Patryk Kasprzyk, Marcin Młynarski (liniowi)
Strzały: 21 – 33.
Minuty karne: 22 (w tym 2+10 za atak na głowę dla Strużyka) – 12
Widzów: 1800.
Składy:
MH Automatyka: Witkowski (Haradziecki n/g) - Bilčík , Maciejewski; Vítek , Stasiewicz, Samusienka – Lehmann, Wachowski; Steber, Polodna, Skutchan – Kantor, Wysocki; Strużyk, Rompkowski, Szczerbakow – Dolny, Leśniakl Wrycza, Pesta, Marzec.
Trener: Andrej Kawalou.
TatrySki Podhale: Raitums (B. Kapica n/g) – Jaśkiewicz, Tomasik; Kolusz, Zapała, Wielkiewicz – Mrugała, Samarin; Michalski, Ogorodnikow, Biezais – Sulka, Pichnarčík ; Dalidowicz, Neupauer, Różański – Wsół, K. Kapica; Podlipni, Siuty, Wolski.
Trener: Marek Ziętara.
Komentarze