Kisielewski: Ten gol ma taki dodatkowy smaczek
Zawodnik PGE Orlika Opole Karol Kisielewski zdobył zwycięskiego gola w wygranym 3:2 meczu z Comarch Cracovią. 22-latek w zeszłym sezonie przywdziewał jeszcze barwy krakowskiego klubu, a teraz z nową drużyną zawitał do Krakowa. - Każdy zdobyty gol cieszy. Nie ma znaczenia gdzie został zdobyty, choć tutaj ma on taki dodatkowy smaczek – mówi zawodnik.
Karol Kisielewski przez trzy sezony był zawodnikiem Comarch Cracovii. 22-letni zawodnik trafił do drużyny prowadzonej przez Rudolfa Roháčka w sezonie 2014/15, ale nie cieszył się zbytnim uznaniem szkoleniowca. Wychowanek KTH Krynica był raczej uzupełnieniem składu i zwykle występował w czwartej formacji. Nic zatem dziwnego, że w przerwie między rozgrywkami zdecydował się zmienić otoczenie i przeniósł się do PGE Orlika Opole, z którym w 27. kolejce PHL zawitał do Krakowa.
- To zawsze fajne uczucie wrócić, że tak powiem, na „stare śmieci”. Cieszy mnie to tym bardziej, że nikt na nas nie stawiał, a jednak udało się wygrać – mówi Karol Kisielewski.
Opolska drużyna sprawiła ogromną niespodziankę, pokonując faworyzowaną Comarch Cracovię 3:2. Młody zawodnik z pewnością może odczuwać sporą satysfakcję, gdyż to on strzelił zwycięskiego gola, udowadniając swą postawą, że mógł w tym sezonie powalczyć o miejsce w składzie mistrzów Polski. O hokeiście nie zapomnieli też krakowscy kibice, którzy nagrodzili go brawami po zdobytej bramce.
- Nie wiem czy akurat coś udowodniłem. Najważniejsze, że cała drużyna wygrała. Graliśmy naprawdę dobrze, a ważne jest też to, że wykorzystaliśmy dwie przewagi. Każdy zdobyty gol cieszy.Nie ma znaczenia gdzie został zdobyty, choć tutaj ma on taki dodatkowy smaczek – tłumaczy zawodnik.
Zwycięskie – jak się później okazało – trafienie padło w 53. minucie. Orlik Opole momentalnie wykorzystał liczebną przewagę, a Karol Kisielewski po podaniu Jonas Hööga znalazł sposób na byłego kolegę z drużyny – Rafała Radziszewskiego.
- Rafała znam już dość dużo czasu. To naprawdę znakomity bramkarz, będący cały czas podporą swej drużyny – mówi Kisielewski, który jest zadowolony ze swojego pobytu w klubie z Barlickiego.
- Jak na razie uważam, że się rozwijam. Trener daje mi dużo szans. Spędzam sporo czasu na lodzie, grając w pierwszych formacjach i wychodząc na przewagi. Jest to dla mnie o tyle istotne, że jestem jeszcze w dość młodym wieku. Czuję, że na razie się spełniam i zobaczymy co będzie dalej – podsumowuje zawodnik.
Warto tutaj przypomnieć, że to właśnie w drużynie prowadzonej przez Jacka Szopińskiego, wychowanek krynickiego klubu notuje jak dotąd najlepszy sezon w ekstraklasie. W 24 rozegranych dotychczas spotkaniach zdobył 12 goli i zaliczył 5 kluczowych podań.
Komentarze