Kapica: Idziemy w górę i to jest najważniejsze
- Cieszy ta wygrana, bo dzięki temu idziemy w górę, a teraz to jest właśnie najważniejsze - mówi zawodnik Comarch Cracovii Damian Kapica, zdobywca dwóch goli w wygranym 3:2 spotkaniu z Automatyką Gdańsk.
Comarch Cracovia po trudnym okresie i serii porażek wróciła na właściwe tory. Po piątkowym zwycięstwie 5:4 po karnych z Katowicami, teraz pokonała Automatykę Gdańsk 3:2. Bohaterem meczu był Damian Kapica, który strzelił dwa gole dla mistrzów Polski. Hala Olivia wyraźnie służy 25-letniemu napastnikowi, wszak już po raz drugi został wybrany tam zawodnikiem meczu. Czy to wielkość tafli, która jest nieco większa od innych w PHL, pomogła zawodnikowi?
- Myślę, że tak po prostu się złożyło, że wyszedł mi tutaj drugi mecz w sezonie. W kontekście rozmiaru tafli nie ma dla mnie wielkiej różnicy, gdzie gramy, bo ja nie jestem typowo szybkościowym zawodnikiem. Mecz tak się ułożył, że strzeliłem pierwszą bramkę i później udało mi się rozpędzić – mówi Damian Kapica.
Zawodnik trzeciej formacji krakowskiej drużyny najpierw w 14. minucie otworzył wynik, a następnie na początku ostatnich dwudziestu minut spotkania strzałem między parkanami zapewnił – pierwsze w tym roku zwycięstwo za trzy punkty.Niewiele brakło, a bohater meczu skompletowałby drugiego w tym sezonie hat-tricka przeciwko Automatyce.
- Ostatnio miałem taki okres, że dość długo nie strzeliłem gola. Jeśli coś idzie dobrze, tak jak w niedzielę, to trzeba się starać, żeby to do maksimum wykorzystać. Jestem napastnikiem i cały czas mam głód bramek. Cieszę się, że w Gdańsku strzeliłem dwie, ale na pewno szkoda, że zabrakło trzeciego gola, bo to by była taka wisienka na torcie. Biorąc pod uwagę moją ostatnią dyspozycję strzelecką, to jednak bardziej zapamiętam radość z bramek, niż żal, że nie udało się ustrzelić hattricka – analizuje.
Krakowianie dowieźli korzystny rezultat już do końca spotkania unikając nerwowej końcówki. Było to ich piętą achillesową w ostatnich meczach i niejako jedną z przyczyn porażek. Teraz dzięki zwycięstwu ponownie wskoczyli na drugie miejsce w tabeli i mają punkt przewagi nad katowickim GKS-em.
- Zagraliśmy bezpiecznie z tyłu i przez ostatnie 15 minut meczu gdańszczanie nie zdołali stworzyć sobie sytuacji bramkowej. Cieszy ta wygrana, bo dzięki temu idziemy w górę, a teraz to jest właśnie najważniejsze – twierdzi Kapica, który liczy na to, że ten mecz pomoże mu wrócić do wysokiej formy.
- Ciężko powiedzieć, czy tak się stanie, ale na pewno potrzebowałem takiego meczu, żeby wrócić do dobrej formy. Zwłaszcza, że było mi trochę trudniej po ostatniej kontuzji. Mam nadzieję, że teraz tendencja będzie już tylko zwyżkowa – podsumowuje.
Komentarze