Podhale znalazło receptę na krakowian
750 dni na zwycięstwo z Comarch Cracovią czekali hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ. Górale pokonali dziś "Pasy" 4:0, a bramki dla nich strzelali Elvijs Biezais (dwie), Filip Wielkiewicz i Barłomiej Neupauer. Po raz piąty w tym sezonie shutout zachował Przemysław Odrobny.
- W szatni powiedzieliśmy sobie że to jest ten mecz w którym przełamiemy tę „czarną serię” spotkań z Cracovią i przed play-offem udowodnimy sami sobie, że potrafimy z nimi wygrywać. Fanie, że udało się ten cel zrealizować. To ważne z psychologicznego punktu widzenia. Trudno się nie zgodzić, że kluczem do zwycięstwa była dzisiaj skuteczna gra w defensywie, na która ostatnimi czasy bardzo zwraca uwagę nasz trener. Cieszy wynik i gra, szczególnie że gdzieś tam w kościach czuliśmy tę podróż do Gdańska sprzed dwóch dni – Odrobny
- Dzisiaj Podhale było po prostu lepszym zespołem taktycznie, ale też i mentalnie. A my jesteśmy w takim momencie jakim jesteśmy. Trudno mi coś więcej powiedzieć. Po prostu bierzemy tę porażkę na „klatę” i gramy dalej – Krystian Dziubiński
- Do straty pierwszego gola nie graliśmy źle. Potem jednak popełnialiśmy błędy, które Podhale potrafiło wykorzystać, co też jeszcze bardziej pozwoliło im uwierzyć we własne siły. Pozostaje mi tylko pogratulować gospodarzom zwycięstwa – Rudolf Roháček
- Spodziewaliśmy się że Cracovia postawi nam twarde warunki. Pokazała to pierwsza tercja, gdzie mieliśmy trudne momenty szczególnie w okresach gry w osłabieniu. Wtedy po raz kolejny pomógł nam nasz bramkarz. W drugiej tercji szybko zdobyty gol na 2:0 ułatwił nam grę. W kolejnych fragmentach mieliśmy sporo szczęścia, ale najważniejsze że potrafiliśmy wykorzystać swoje szanse. W trzeciej tercji już pilnowaliśmy wyniku. Widać było dużą determinację w grze moich zawodników. Dziś można powiedzieć, ze pod wieloma względami był to perfekcyjny mecz w naszym wykonaniu – Aleksandrs Belavskis
TatrySki Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 4:0
Komentarze