HLM: Z sercem i zaangażowaniem
GKS Tychy od porażki rozpoczął swoją przygodę z Hokejową Ligą Mistrzów. Mistrzowie Polski przegrali na własnym lodzie z IFK Helsinki 3:5.
– Byliśmy dziś może trochę wolniejsi, może odstawaliśmy pod względem wyszkolenia technicznego, ale serca i zaangażowania nie sposób nam odmówić – przyznał Filip Komorski, środkowy trójkolorowych.
– Wierzyliśmy, że możemy dziś wygrać. Niestety, popełniliśmy kilka dość prostych błędów w defensywie. A tak klasowy rywal potrafi je wykorzystać... – dodał.
"Przedłużona" pleksi i historyczny gol Sýkory
Ekipa z Helsinek przystąpiła do meczu bez 23-letniego skrzydłowego Iikki Kangasniemiego oraz najnowszego nabytku Kyle'a Quinceya. Trener Ari-Pekka Selin zdecydował, że fińskiej bramki będzie strzegł Markus Russo, nominalny drugi golkiper.
Z kolei sztab szkoleniowy tyszan miał do dyspozycji swój najmocniejszy skład. Zagrał nawet Ukrainiec Andrij Michnow, który w ostatnim doznał złamania nosa. Rosły napastnik założył "przedłużoną" pleksi i wystąpił u boku Filipa Komorskiego oraz Gleba Klimienki.
Mistrzowie Polski znakomicie zaczęli starcie z brązowym medalistą fińskiej Liigi. Starali się jak najsolidniej zamurować dostęp do własnej bramki i poczekać na błąd rywala. Ten przydarzył się już w piątej minucie. Alexander Szczechura zagrał wzdłuż bramki do Tomáša Sýkory, a ten uderzeniem bez przyjęcia zaskoczył Markusa Russo. Stadion Zimowy oszalał ze szczęścia!
Goście od razu rzucili się w pogoń za wynikiem. Zagrali agresywniej i momentami zamykali tyszan w ich tercji. Tuż przed zakończeniem pierwszej tercji sposób na Johna Murraya znalazł Johan Motin.
Kalejdoskop
Po przerwie emocje były jeszcze większe. Nie zabrakło też kolejnych bramek. Gdy kończyła się kara Mateusza Gościńskiego drużyna ze stolicy Finlandii zdobyła drugiego gola. Przepięknym uderzeniem z okolic linii niebieskiej popisał się Ryan O'Connor.
Chwilę później podwójną karę mniejszą zarobił Johan Motin, a tyszanie pokazali, że potrafią skutecznie rozgrywać przewagi. Efekt? Dwie bramki. Najpierw w odpowiednim miejscu znalazł się Filip Komorski i posłał gumę nad leżącym golkiperem gości. Później nadgarstek nie zadrżał Michaelowi Cichemu i trójkolorowi znów byli na prowadzeniu.
Jednak z minuty na minutę zarysowywała się przewaga podopiecznych Ariego-Pekki Selina. W 33. minucie wyrównał Markus Kankaanperä i IFK złapało solidny wiatr w żagle.
Kluczowe dla losów spotkania okazało się trafienie Johana Motina z 44. minuty. Szwedzki defensor uderzył w krótki róg, a John Murray nie zdążył w porę zareagować.
Na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry kropkę nad "i" postawił Lucas Lessio, mający za sobą występy w NHL, AHL i KHL.
– Gdybyśmy zagrali ciut lepiej, bardziej odpowiedzialnie, to wydaje mi się, że moglibyśmy sięgnąć po ten historyczny punkt. Nie udało się, ale mam nadzieję, że kibice docenią nasze zaangażowanie – przyznał Komorski.
– Dziękujemy im za wspaniałe wsparcie i liczymy na podobny doping w meczu z Skellefteå AIK – dodał.
Starcie z wicemistrzem Szwecji odbędzie się w niedzielę o godzinie 15:30
GKS Tychy – IFK Helsinki 3:5 (1:1, 2:2, 0:2)
1:0 – Tomáš Sýkora– Michael Cichy, Alexander Szczechura (04:33),
1:1 – Johan Motin – Tommi Santala, Markus Kankaanperä (18:09),
1:2 – Ryan O'Connor – Elias Ulander, Henrik Koivisto (26:35, 5/4),
2:2 – Filip Komorski – Alex Szczechura, Michael Cichy (28:29, 5/4),
3:2 – Michael Cichy – Gleb Klimienko, Filip Komorski (31:05, 5/4),
3:3 – Markus Kankaanperä – Elias Ulander (32:40),
3:4 – Johan Motin – Erik Thorell, Tommi Santala (43:19),
3:5 – Lucas Lessio – Teemu Tallberg, Henrik Koivisto (52:12).
Sędziowali: Miha Bulovec (Słowenia), Michał Baca – Rafał Noworyta, Paweł Kosidło.
Minuty karne: 8-8.
Strzały: 24-35
Wznowienia: 28-36.
Widzów: 2018.
GKS: Murray – Górny, Bryk; Gościński (2), Rzeszutko, Bagiński – Pociecha (2), Ciura; Klimienko, Komorski, Michnow (4) – Kotlorz, Novajovský; Sýkora, Cichy, Szczechura – Kolarz; Kogut, Galant, Witecki oraz Kalinowski.
Trener: Andrej Husau.
IFK: Ruusu – Motin (4), Eronen; Rask, Santala (2), Thorell – Ulander, Varakas; Keränen, Tyrväinen, Petrell – O'Connor, Laakso; Talberg, Koivisto (2), Lessio – Kankaanperä, Engberg Pitkänen, Jääskä, Åsten.
Trener: Ari-Pekka Selin.
Komentarze