Przełamanie MH Automatyki. Czyste konto Cariegorodcewa
Hokeiści MH Automatyki przerwali passę ośmiu przegranych meczów. Gdańszczanie wygrali na własnym lodowisku 3:0 z JKH GKS-em Jastrzębie. Czyste konto zachował Jewgienij Cariegorodcew.
Oba zespoły przystąpiły do sobotniego meczu po piątkowych porażkach. Gdańszczanie zaś mieli już na koncie niechlubną serię ośmiu porażek z rzędu.
Pierwsza tercja była bardzo senna. Zawodnicy obu drużyn nie potrafili zawiązać składnej akcji ofensywnej, a gra toczyła się głównie pod bandami. Mało pracy mieli obydwaj bramkarze i pierwszą odsłonę kończyli z zerowym licznikiem.
Gospodarze już w pierwszej akcji po przerwie zaskoczyli przyjezdnych. Konstantin Tieslukiewicz, przy biernej postawie obrony gości, pokonał na raty Ondreja Raszkę. Po tej bramce przebudzili się goście i zaczęli śmielej atakować, ale nie potrafili stworzyć poważniejszego zagrożenia, a ich strzały były spokojnie wyłapywane przez Cariegorodcewa. W tej tercji oba zespoły miały kilka okazji do gry w przewadze, ale ten element u jednych i drugich bardzo szwankował i kibice nie doczekali się żadnej bramki.
Jastrzębianie mieli dwadzieścia minut na doprowadzenie do remisu, ale ich próby były nieporadne i nie wykreowali większego zagrożenia pod bramką rosyjskiego bramkarza MH Automatyki. W 53. minucie gospodarze strzelili drugą bramkę, czym praktycznie "zamknęli mecz". Jegor Rożkow dostał podanie zza bramki od Josefa Vitka i znalazł lukę pod pachą Raszki. Przyjezdni mieli okazję do strzelenia kontaktowej bramki grając w przewadze, ale zamiast tego stracili trzeciego gola i pogrzebali wszelkie nadzieje. Josef Vitek przechwycił krążek w tercji jastrzębian i strzałem między parkanami ustalił wynik spotkania.
Dwugłos trenerski:
Robert Kaláber, trener JKH GKS-u Jastrzębie: Od dłuższego czasu gramy dobrze jako drużyna. W dzisiejszym meczu przespaliśmy pierwszą tercję. Moi zawodnicy czekali na to co się stanie i na początku drugiej straciliśmy bramkę. Potem ruszyliśmy do ataku, kombinowaliśmy, ale nic nie chciało wpaść. Musimy popracować nad skutecznością bo strzelamy za mało bramek. Trzeba też zrobić porządek w drużynie. Gratulacje dla gospodarzy za zwycięstwo.
Marek Ziętara, trener MH Automatyki: Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, jak ryba wody. Mieliśmy bardzo ciężki okres, myślę, że problem leżał w sferze mentalnej. Kluczową rzeczą było to, że zabronił nam dzisiaj bramkarz, to coś czego nam brakowało. Wierzę, że teraz będzie tylko lepiej.
MH Automatyka Gdańsk - JKH GKS Jastrzębie 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
1:0 Konstantin Tieslukiewicz - Szymon Marzec (20:56)
2:0 Jegor Rożkow - Josef Vitek, Igor Smal (52:40)
3:0 Josef Vitek (55:12, 4/5)
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) - Daniel Lipiński, Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Strzały: 26 - 36.
Minuty karne: 10 - 16 (w tym 2+10 dla Dominika Jarosza za atak z tyłu)
Widzów: 700.
MH Automatyka: Cariegorodcew (Zgrzebnicki n.g) - Ałeksiuk, Malý; Steber, Polodna, Marzec - Dolny, Tieslukiewicz; Vitek, Rożkow, Smal - Kantor, Lehmann; Rompkowski, Wróbel, Stasiewicz oraz Pastryk; Strużyk, Pesta, Szczerbakow.
JKH GKS: Raszka (Prokop n.g) - Sulka, Gimiński; Kasperlík, Dubinin, Komínek - Kubeš, Radzieńciak; Paś, Fabuš, Wróbel - Bigos, Matusik; Nahunko, Kulas, Świerski - Chorążyczewski, Michałowski; Ł. Nalewajka, Jarosz, R. Nalewajka.
Komentarze