Spełnione marzenie
Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie PGE Orlika Opole 3:0. Jednym z ojców zwycięstwa był 18-letni golkiper Sebastian Lipiński, który obronił 20 uderzeń rywali i zachował czyste konto. Pierwsze w swojej seniorskiej karierze.
– To wspaniałe uczucie, tym bardziej, że był to mój drugi mecz w barwach Unii, który rozegrałem w pełnym wymiarze czasowym – nie ukrywał Lipiński.
– Ale prawdę mówiąc zrobiłem tylko część roboty, bo koledzy z pola rozegrali bardzo dobre spotkanie w obronie, zablokowali sporą ilość strzałów, czym ułatwili mi zadanie. Świetnie wybronili osłabienie 3 na 5 – dodał.
Podczas tego okresu gry „Lipa” w świetnym stylu interweniował po uderzeniach Aleksieja Trandina, a także Bartłomieja Bychawskiego. Pierwszy z nich dostał krążek przed bramkę i starał się go zmieścić tuż przy słupku, a Bychawski z wysokości bulika strzelił z pełnego zamachu.
– Prawdę mówiąc od początku sprzyjało mi szczęście, bo krążek po jednym z pierwszych strzałów trafił mi w końcówkę kija. Takie interwencje budują i sprawiają, że bramkarz czuje się później pewniej. Efekt przynosi także praca z trenerami i Michalem Fikrtem, dzięki której jestem spokojniejszy – zaznaczył 18-letni golkiper, który po końcowej syrenie otrzymał od kibiców owację na stojąco.
– Gdy po starciu z GKS-em Tychy cała hala skandowała: „Fiki, Fiki, Fiki” podjechałem do niego i powiedziałem mu, że moim marzeniem jest przeżyć coś takiego. Jestem wdzięczny kibicom za to, jak mnie przyjęli i za to, że po każdej interwencji dostawałem gromkie brawa. Gdy po końcowej syrenie fani zaczęli skandować moje nazwisko, miałem gęsią skórkę. Dziękuję im za wsparcie – promieniał „Lipa”.
Warto zaznaczyć, że Sebastian Lipiński przed sezonem 2018/2019 został wykupiony z Sokołów Toruń i podpisał z ekipą z Chemików 4 trzyletni kontrakt.
– Do Oświęcimia trafiłem po turnieju reprezentacji Polski do lat 16, który odbywał się w Popradzie. Miałem okazję grać w nim razem z synem trenera Witolda Magiery. Po jednym z meczów Pan Witold powiedział mi, że jeśli będę kiedykolwiek będę chciał grać w Unii, to mam się odezwać – przypomniał.
– Rozmówiłem się na ten temat z moim tatą i po zakończeniu sezonu trafiłem do grodu nad Sołą. Nie żałuję tej decyzji, bo dobrze się tutaj zaaklimatyzowałem. Najpierw z drużyną juniorów zdobyliśmy złoty medal, a teraz jestem w kadrze seniorów i zaliczyłem pierwszy shutout. Czego chcieć więcej w wieku 18 lat? – zakończył.
Komentarze