Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Adrian Gajor: Miałem szansę grać gdzieś wyżej, ale zaprzepaściłem ją

Adrian Gajor: Miałem szansę grać gdzieś wyżej, ale zaprzepaściłem ją

Adrian Gajor urodził się w Plainville w stanie Connecticut. Spędził w USA całe swoje życie, do czasu, gdy przed startem obecnego sezonu zameldował się w Krakowie, by kontynuować zawieszoną wcześniej karierę. Wystąpił w 43 spotkaniach „Pasów”. Zdobył dwa gole i asystę. O grze w Polsce oraz hokeju w USA opowiedział nam po wczorajszym wygranym pojedynku w Katowicach.

HOKEJ.NET: Wasz mecz z Tauronem KH GKS-em Katowice miał dwa oblicza. Wydawało się, że rywale kontrolują jego przebieg, a tymczasem odwróciliście losy spotkania. Czy podobnie oceniasz ten pojedynek?


Na pewno nie można być zadowolonym z tego, że przegrywaliśmy 0:2, ale walczyliśmy i pomimo pewnych mankamentów udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Dobrze zagraliśmy w obronie, choć zdarzały się okresy, w których nie ustrzegliśmy się błędów. Długo nie graliśmy przed tym starciem i było trochę obaw, jak się zaprezentujemy. Zrobiliśmy ważny, pierwszy krok.


Czy uważasz, że ta wygrana w Katowicach daje wam teraz przewagę nad rywalem w rywalizacji półfinałowej?


Pierwszy mecz jest zawsze najważniejszy. Graliśmy na wyjeździe. Udało nam się „ukraść” zwycięstwo gospodarzom. To może mieć duże znaczenie w dalszym rozwoju sytuacji w tej rywalizacji. Teraz przed nami spotkanie na własnym lodowisku i przed naszymi kibicami. Nie oznacza to, że będzie łatwiej. Walczyć musimy tak samo. Znów trzeba dać z siebie maksimum tego, co mamy.


Urodziłeś się w Stanach Zjednoczonych, jak dotąd nigdy nie grałeś w Polsce. Przybliż kibicom początki swojej przygody z hokejem. Jak to się stało, że akurat padło na tę dyscyplinę sportu?


Zaczęło się od tańców. Mama mnie zapisała na nie. Chodziłem na zajęcia, ale bardzo tego nie lubiłem. Mówiłem, że nie podoba mi się to, no i na szczęście syn znajomych grał w hokeja. Wtedy mama stwierdziła, że ma coś dla mnie. Powiedziała „sprawdzimy czy ci się spodoba”. Byłem na tyle mały, że nie bardzo wiedziałem, o co chodzi z tym hokejem. W ogóle to trzeba było mieć 4 lata, żeby zacząć trenować.


Rozumiem, że zapałałeś do hokeja nieco innym uczuciem, niż do tańców?


Bardzo mi się spodobało. Zacząłem od hokeja na rolkach. To była jedyna forma tego sportu jaką uprawiałem w ciągu pierwszych czterech lat treningów. Zaliczyłem trzy albo cztery drużyny. Ciągle grałem. Na boisku, na dworze, spędzałem na rolkach po osiem godzin dziennie. Tak to się zaczęło.


Znalezione obrazy dla zapytania adrian gajor hockey

Fot. cracovia.pl


W jakim wieku rozpocząłeś treningi w lodowej odmianie hokeja?


Na lodzie pojawiłem się dopiero w wieku ośmiu lat. Pierwszy sezon był dla mnie bardzo udany. Wtedy rodzice postanowili dalej pchać mnie w tę stronę. Zaczynałem w ogóle od gry w ataku, ale że zawsze miałem niezłe warunki, więc od drugiego sezonu przesunęli mnie do obrony.


W sezonie 2011/12 występowałeś w drużynie Hartford Juniors Wolfpack. Jak wiadomo seniorska drużyna z Hartford to „farmerski” klub New York Rangers. Na ile zatem byłeś blisko tego hokeja z najwyższej półki grając w Wolfpack?


Byłem w juniorskim składzie tego klubu. Wolf Pack mieli treningi w tym samym miejscu co my. Widywaliśmy zawodników z AHL, jak również drużynę oldbojów tego klubu. Żadnych większych związków pomiędzy zespołem, w którym ja trenowałem, a ekipą z AHL lub tym bardziej z NHL nie było. Z Wolf Pack łączyła nas praktycznie tylko nazwa i to, że czasami występowaliśmy w takich samych strojach, jak oni.


Znasz realia amerykańskiego hokeja. Jakich wskazówek, czy rad mógłbyś udzielić młodym polskim zawodnikom, którzy chcieliby spróbować swoich sił za Oceanem? Wielu o tym marzy, aby tam trenować.


Wiadomo, że trzeba zacząć od tego, żeby złapać jakiś kontakt. To znaczy znać kogoś, kto wprowadzi cię do odpowiedniego klubu. W USA lubią agresywnych graczy. Ważne jest dla nich, żeby oddawać dużo strzałów, szukać sobie dogodnych pozycji. Mocno w cenie jest gra ciałem. Trzeba być aktywnym przed bramką rywala, dokuczać mu ile się da. Mówię o tym, ponieważ kiedy przyjechałem do Polski to zauważyłem, że te aspekty nie funkcjonują na takim poziomie jak w Stanach Zjednoczonych. Jest jeszcze jedna rzecz, która będzie potrzebna, żeby zacząć swoją karierę w USA. Chodzi o odrobinę szczęścia. Tak naprawdę we wszystkim co się robi, ten czynnik odgrywa znaczenie. Szczęście jest potrzebne do tego, żeby ktoś pojawił się w odpowiednim miejscu i czasie, zobaczył cię i wyłowił z tłumu. Każdego dnia trzeba ciężko pracować, naprawdę mocno i ciężko. Każdy mecz musi być zagrany na sto procent. Nigdy nie wiesz, kto jest na trybunach i ogląda cię w danej chwili.


Jak wygląda szkolenie dzieci w USA? Jakie elementy dominują w treningu?


Bardzo duży nacisk kładzie się na naukę jazdy na łyżwach. Pamiętam, że na początku każdego treningu pierwsze 10 minut to były same ćwiczenia łyżwiarskie. Poza tym ciągle jeździliśmy wkoło lodowiska: przodem, tyłem, z różnymi zadaniami. Tego było naprawdę dużo. Drugą taką ważną rzeczą, której poświęca się mnóstwo czasu to technika strzału.


Znasz hokej zarówno w odmianie północnoamerykańskiej, jak i europejskiej. Jakie różnice dostrzegłeś pomiędzy tymi dwiema szkołami?


Dla mnie hokej to hokej zawsze niezależnie od miejsca. Nawet nie zastanawiałem się nad jakimiś różnicami. Wiadomo, że lodowiska są w USA trochę mniejsze, ale nie odczuwam z tego tytułu jakiejś różnicy w grze. To mój pierwszy sezon w Polsce, więc czasami zdarza się, że czegoś od razu nie załapię, ale to tylko kwestia przyzwyczajeń.


Na pewno ciężko się przebić w USA i zrobić karierę. Jak wiadomo jest tam mnóstwo zawodników. Co zadecydowało o tym, że nie udało ci się rozbłysnąć na północnoamerykańskich taflach?


Przede wszystkim musisz mieć cały czas wielką ochotę do grania. Moja kariera stanęła w miejscu, ponieważ po prostu przestałem trenować. To długa historia. Miałem trochę problemów, które spowodowały, ze odłożyłem łyżwy na bok. Naprawdę dobrze mi szło. Potem nawet wielu kolegów do mnie dzwoniło i namawiało mnie, żebym wrócił. Myślę, że miałem szansę pójść gdzieś wyżej tyle, że sam ją zaprzepaściłem. W zasadzie nie było takiego dnia, żebym nie tęsknił za hokejem. Jeżeli pytasz o to, co zrobić, żeby odnieść jakiś sukces w USA, to naprawdę potrzebna jest do tego ciężka praca. Przy tej ilości graczy, którzy tam są, konieczne jest pokazywać swoje nieprzeciętne umiejętności dzień za dniem. Potwierdzać swoją klasę, a poza tym mieć dyscyplinę i samozaparcie.


Czy kiedy patrzysz na to z perspektywy czasu, to żałujesz tamtej decyzji o zawieszeniu kariery?


Oczywiście, że tak. Żałuję tego w stu procentach. Wiem, że była przede mną szansa. Ciężko jest wrócić, kiedy masz świadomość, co cię ominęło.


Jak długo nie grałeś?


To było kilka lat, które musiałem poświęcić innym rzeczom. Taka niestety sytuacja wynikła, ale żałuję tego ogromnie.


A na jakim poziomie w Stanach Zjednoczonych pojawiają się w hokeju pieniądze, które pozwalają spokojnie utrzymywać się z grania?


Powiem ci, że nie wiem za dużo na ten temat. Nie doszedłem do takiego poziomu. Słyszałem, że grając w ECHL (East Coast Hockey League, rozgrywki trzeciego szczebla, za NHL i AHL – przyp.red.) można już żyć z hokeja. Niestety tak wysoko nie dane mi było występować.


Jak to się stało, że przyleciałeś do Polski kontynuować swoją karierę? Skąd akurat taki wybór?


Przerwa, którą miałem spowodowała, że trochę wypadłem z obiegu, jeżeli chodzi o USA. Musiałbym mieć naprawdę dużo szczęścia, żeby ktoś się mną zainteresował. Wykorzystałem fakt, że mam polskie obywatelstwo i podjąłem próbę kontynuowania kariery tutaj. Pomógł mi w tym Robert Kostecki, który załatwił mi testy w Polsce, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Tak to się zaczęło. Później trenerRudolf Roháček obserwował mnie przez jakieś cztery tygodnie. Mogę powiedzieć, że mnie polubił i dał mi szansę. Każdego dnia ciężko pracuję. Robię wszystko, żeby wciąż podnosić swoje umiejętności. To mój pierwszy sezon w PHL, więc czasami jeszcze jest mi trudno z pewnymi rzeczami. Myślę, że będę coraz lepszy. Jestem z tych, którzy pracy się nie boją. Mam w planach poszukać też jakiegoś klubu, gdzie mógłbym trenować hokej na rolkach.


Hokeista GKS Tychy Jakub Witecki (P) i Adrian Gajor (L) z Comarch Cracovii podczas meczu o Superpuchar (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Fot. PAP


Widzę, że ciągnie cię jednak do hokeja na rolkach.


Ja uwielbiam rolki. Dla mnie kiedy tylko kończył się sezon na lodzie, to zawsze wskakiwałem na rolki i kontynuowałem grę. Miałem to szczęście, że blisko mojego domu było odpowiednie boisko. Jeżeli w Polsce nie znajdę klubu, to będę sam jeździł.


Ciekawy jestem, czy wiesz, że występowałeś dzisiaj przeciwko mistrzowi świata w hokeju na rolkach z 2014 roku i strzelcowi gola w finale w 2015? To Janne Laakkonen. Może chciałbyś się z nim zmierzyć w takim pojedynku jeden na jeden?


No proszę, nie wiedziałem. Zaskoczyłeś mnie. Co do pojedynku z kimś takim, to jak najbardziej. Ja mam zawsze ochotę na taką rywalizację. Dla mnie hokej na rolkach jest na równi z lodową odmianą. Uwielbiam go. Świetnie można dzięki niemu ćwiczyć technikę, pracę nóg. Poza tym to zawsze coś innego niż klasyczna forma. Daje pewną świeżość. Powoduje, że hokej się nie nuży.


Skoro tak bardzo lubisz hokej na rolkach, to może warto pomyśleć o grze w reprezentacji Polski w tej dyscyplinie?


Po pierwsze muszę znaleźć drużynę, bo póki co nie mam pojęcia, gdzie jest jakiś klub. Mam znajomego, który ma mi w tym pomóc. Oczywiście, jeżeli byłaby możliwość zagrania w reprezentacji Polski, to jak najbardziej bym chciał. Ochotę mam wielką.


Jakie są twoje hokejowe marzenia? Co chciałbyś osiągnąć?


Na pewno chciałbym zdobyć mistrzostwo Polski. To byłoby idealnie, gdyby udało mi się ten cel zrealizować w czasie pierwszego sezonu gry w PHL. O tym teraz marzę, a jeżeli się uda, to będę wyznaczał sobie kolejne cele. Chcę zdobyć jak najwięcej. Wszystko, co się da. Może ktoś mnie zauważy. Być może dostanę jakąś ofertę gry. To co dalej, zależy już od wielu czynników.


Czy masz zamiar zostać w Cracovii na kolejny sezon?


Jak najbardziej. Mam w kontrakcie jeszcze jeden rok, także chciałbym tu zostać. Wszystko wyjaśni się po zakończeniu ligi. Zobaczymy jak trener oceni moją przydatność do zespołu. Jestem szczęśliwy, że dostałem szansę gry w Cracovii. Jedno mogę obiecać. Nigdy nie przestanę pracować nad sobą i starać się rozwijać.


Rozmawiał: Dawid Antczak


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe