Rzeszutko: Wrócić na właściwe tory
W ostatnią niedzielę GKS Tychy wymęczył zwycięstwo po dogrywce z Lotosem PKH Gdańsk (2:1). O trudach tego meczu i ostatniego miesiąca opowiedział Jarosław Rzeszutko.
Tyszanie z podopiecznymi Marka Ziętary po prostu nie zachwycili. Czy było to jedno słabsze mecz, czy zapowiedź słabszej formy mistrzów Polski?
– Mecz od początku był dla nas bardzo ciężki. W takim długim sezonie mogą się zdarzyć i wzloty, i upadki. Dziś potrafiliśmy wyciągnąć wynik pomimo gorszej dyspozycji. Udało się nam wyrównać i strzelić bramkę w dogrywce. Najważniejsze, że jest zwycięstwo – ocenił „Rzeszut”.
Od poprzedniego sezonu trójkolorowi mają „na pieńku” z pomorską ekipą. W obecnej kampanii już raz górą byli gdańszczanie. Teraz znów byli blisko, ale o wyniku zdecydował gol Michaela Cichego.
– Są drużyny, z którymi gra się nam łatwiej. Gdańsk należy do tych trudniejszych. Myślę, że trzeba wyciągnąć wnioski, przeanalizować błędy. Zrobić tak, żeby te mecze z Gdańskiem wyglądały lepiej – skwitował zawodnik rodem z Gdańska.
Ostatnie miesiące to dla obrońców tytułu istny maraton. Rozgrywki ligowe oraz pojedynki w Hokejowej Lidze Mistrzów na pewno dały się we znaki tyskim zawodnikom.
– Październik był dla nas bardzo trudny. Dwanaście meczów, w tym wyjazdy do Wiednia czy Torunia i Nowego Targu. Teraz mamy czas by się odpocząć i zregenerować siły. Do kolejnego meczu z Unią, myślę że uda się nam powrócić na właściwe toru – zakończył Jarosław Rzeszutko.
Komentarze