Franssila: Mamy najgłośniejsze trybuny w Polsce
GKS Katowice już dziś może wywalczyć awans do półfinału play-off. Warunek jest jeden – podopieczni Piotra Sarnika muszą po raz czwarty pokonać Podhale Nowy Targ.
GieKSa po dwóch meczach na wyjeździe przegrywała 0:2, a później na własnym lodzie odrobiła straty, dwukrotnie triumfując po dogrywce. W meczu numer pięć pokonała w Nowym Targu „Szarotki” aż 5:1.
– Na pewno zagraliśmy zdecydowanie solidniej w tercji obronnej i zbieraliśmy więcej krążków z strefie neutralnej. Nie było głupich pomyłek, do tego podnieśliśmy efektywność naszych akcji w ofensywie – zaznaczył Miika Franssila, czołowy defensor ekipy z alei Korfantego.
– Nie wydarzyło się nic specjalnego. Po prostu wierzyliśmy w naszą grę i dzięki temu wygraliśmy dwa ważne spotkania w momencie, kiedy tego najbardziej potrzebowaliśmy. Nie zmienia to faktu, że najważniejsze spotkanie jest przed nami i to na nim musimy się skupić – dodał.
Dziś o 18:30 podopieczni Piotra Sarnika mogą postawić ostatni krok w kierunku awansu do półfinału. Warunek jest jeden – zwycięstwo z Podhalem Nowy Targ. Bilety na to spotkanie rozeszły się jak ciepłe bułeczki.
– Mamy najgłośniejsze trybuny w całej Polsce, dlatego granie przy nich to ogromna przyjemność. Czekam na kolejny komplet widzów na naszym lodowisku. Wygrajmy to razem! – zakończył Franssila.
Komentarze