Hokej.net Logo
MAJ
7

Sibik: Chcemy utrzymać trzon zespołu

Sibik: Chcemy utrzymać trzon zespołu

Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim, w obszernej rozmowie z naszym portalem podsumował cały sezon. Opowiedział też o współpracy z trenerem Nikiem Zupančičem i wyjawił, którzy zawodnicy mają ważne umowy na nowy sezon, a którzy są już „po słowie”.


HOKEJ.NET: Skoro wywołaliśmy już temat rozmów kontraktowych, to jak one będą przebiegać?


Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unii Oświęcim: – Na razie będzie to bardziej rozmowa na temat tego, czy poszczególny gracz chce zostać w naszym klubie i ewentualnie wysondowanie, ile życzyłby sobie za swoje usługi. Sytuacja związana z koronawirusem jest bardzo dynamiczna, mamy w kraju stan zagrożenia epidemicznego i naprawdę trudno przewidzieć, kiedy on się zakończy.


Przed zawieraniem kontaktów chcielibyśmy też wiedzieć, jakim budżetem będziemy dysponować.


Może tak się zdarzyć, że część kontraktów podpiszecie nieco później? W okolicach sierpnia?


– Nie możemy niczego wykluczyć. Wydaje mi się, że w dobie panującego kryzysu na takie rozwiązanie może zdecydować się wiele klubów. Nie tylko polskich, ale również i europejskich.


W takim razie zapytam, kto na pewno zostaje przy Chemików 4? Oczywiście z racji ważnych umów.


– Kontrakty na nowy sezon mają nasz bramkarz Clarke Saunders, obrońcy: Jakub Wanacki, Klemen Pretnar, Miroslav Zaťko, Patrik Luža oraz występujący w ataku Luka Kalan, Gregor Koblar, Dariusz Wanat i Łukasz Krzemień. Jesteśmy też po słowie z Patrykiem i Miłoszem Noworytą, Sebastianem Kowalówką, Patrykiem Malickim, Adrianem Prusakiem, Krzysztofem Dudkiewiczem i Daniiłem Oriechinem.


Ważne umowy z klubem mają również Aleksiej Trandin i Martin Przygodzki, ale na ten moment nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy damy radę wypełnić ich kontrakty.


Z pozostałymi zawodnikami negocjacje trwają. Część kontraktów obowiązuje do końca marca, a część do końca kwietnia.


Ilu korekt w składzie mogą spodziewać się kibice przed nowym sezonem?


– Oczywiście dużo zależy od tego, czy osiągniemy porozumienie z zawodnikami, którzy grali u nas przez ostatni rok. Chcielibyśmy utrzymać trzon zespołu.


Macie już na celowniku graczy, których chcielibyście pozyskać?


– Wydaje mi się, że każdy profesjonalny klub posiada taką listę. Jesteśmy w stałym kontakcie z menadżerami, którzy wysyłają nam oferty potencjalnych wzmocnień.


Będzie jakaś bomba transferowa?


Mamy na oku klasowego napastnika, ale jak to się mówi: ciszej jedziesz, dalej zajedziesz. Na razie to tyle spekulacji. Jeszcze raz powtórzę – ściskajmy kciuki za to, żeby epidemia koronawirusa jak najszybciej się zakończyła.


Poruszyliśmy to, co może się stać. Niemniej brakuje jeszcze podsumowania tego, co już za nami. Jesteście zadowoleni z gry zespołu w sezonie 2019/2020?


– Zacznę od tego, że zrealizowaliśmy swoje cele na ten rok. Przypomnę, że chcieliśmy, by zespół awansował do Turnieju Finałowego Pucharu Polski. Ostatecznie przegraliśmy w finale z JKH GKS-em Jastrzębie 0:2. Jeśli chodzi rozgrywki ligowe, to zajęliśmy drugie miejsce po sezonie zasadniczym i awansowaliśmy do półfinału play-off.


Mam wrażenie, że u każdego z półfinalistów jest jednak spory niedosyt.


– Mieliśmy sporą szansę na to, by awansować do finału, a nawet powalczyć o tytuł mistrzowski. Każdy z czterech półfinalistów z pewnością myśli o tej sytuacji w ten sam sposób. Los jednak okazał się być kapryśny i nie pozwolił nam dokończyć sezonu. Szkoda, bo byłyby to świetne mecze.


Pamiętam Wasze perypetie związane z zatrudnieniem szkoleniowca. Gdy teraz to wspominamy, to możemy się tylko wymownie uśmiechnąć.


– No tak, odbyliśmy sporo rozmów z potencjalnymi trenerami.


Krótki sprawdzian z historii najnowszej: jak to wszystko się toczyło?


– Już po odejściu trenera Jiříego Šejby rozmawialiśmy z Heikkim Leime. Z kolei w marcu 2019, tuż po zakończeniu fazy play-off, negocjowaliśmy z Tomkiem Valtonenem, Andriejem Sidorenką, Kiriłłem Dwurieczeńskim, Arturem Oktiabriowem. Byliśmy już dogadani z Raimo Summanenem, ale ten ostatecznie podjął decyzję, że będzie przygotowywał fińskich zawodników do rozgrywek NHL i KHL...


W końcu zakontraktowaliśmy Romana Stantiena, który po dwóch tygodniach poprosił o rozwiązanie kontraktu. Znów byliśmy w kropce.


W końcu wybór padł na Nika Zupančiča i chyba nie żałujecie.


– Oczywiście, że nie. Mogę podziękować naszemu menedżerowi, dzięki któremu do Oświęcimia trafiło kilku dobrych zawodników, że podsunął nam jego kandydaturę. Wszystko dobrze się ułożyło, bo podpisaliśmy kontrakt z trenerem, który żyje hokejem. Ba, ma na punkcie tej dyscypliny „świra”. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.


Po starcie rozgrywek pojawiały się głosy, że trener Zupančič nie jest zbyt aktywny w boksie i nie reaguje na to, co dzieje się na lodzie.


– W boksie jest oszczędny w słowach, ale w przerwach w sposób dosadny przekazuje swoje uwagi. Tak samo, jak przed każdym z meczów i tuż po ich zakończeniu.


Gdy przed sezonem rozmawiałem z Klemenem Pretnarem, to mówił mi, że w silniejszych ligach trenerzy nie krzyczą już po zawodnikach. Takie metody już niemal odeszły do lamusa.


– Zawodnicy przed meczem mają analizy wideo. Doskonale wiedzą, co mają grać i jakie są słabe i mocne strony rywali. Nerwowe ruchy i reakcje na pewno nie pomagają. Według mnie to może bardziej zaszkodzić i zdeprymować niektórych graczy.


Kibice muszą się też przyzwyczaić do nowych porządków. Zresztą nie od dziś mówi się, że do wyniku potrzebne są zaufanie i cierpliwość. Trener musi mieć czas, by wprowadzić swoje zasady i koncepcje. Dlatego też opracowaliśmy plan trzyletni. Nie da się czegoś wypracować w rok, efekty z reguły widać dopiero w drugim sezonie.


Zresztą, wielu kibiców miało spore pretensje do Andreja Themára, który nie strzelał tylu bramek, jak w poprzednich latach. Powód? Musiał dopasować się do taktyki trenera. W tym roku więcej pracował w defensywie, walczył pod bandami. Nie było frywolności, każdy na lodzie odpowiadał za określony skrawek lodu. Bardzo mi się to podobało.


Mieliście „ciche dni” z trenerem po tym jak do zespołu dołączyli Siemion Garszyn i Daniił Oriechin?


– Nie, nie mieliśmy (śmiech). Jednak na pewno tym ruchem zaburzyliśmy naszemu szkoleniowcowi koncepcję, którą z biegiem ligowych kolejek wypracował. Przypomnę, że nasza drużyna wygrała wówczas pięć meczów z rzędu, a nowych graczy trzeba było wkomponować do zespołu. Ale Nik znów pokazał klasę i znalazł dla nich odpowiednie miejsce. Zresztą Oriechin występował na nietypowej dla siebie pozycji środkowego, ale podołał temu wyzwaniu.


Pytaliśmy też zawodników o to, jak układa im się współpraca z trenerem. Każdy podkreślał, że jest on bardzo profesjonalny. Zarówno w kwestii treningów na lodzie, szerokopojętych przygotowań do meczu, jak i samej analizy rywali.


Trener Zupančič mocno zaufał swoim zawodnikom. Nie raz i nie dwa powtarzał, że to oni znają najlepiej swoje organizmy i wiedzą, czy potrzebują dodatkowych zajęć w siłowni czy na lodzie. Tu pojawia się to magiczne słowo „optional”.


– Dla wielu z nich była to zapewne nowość, z kolei w lepszych ligach takie metody to chleb powszedni. Nik wielokrotnie powtarzał zawodnikom, że jeśli czegoś im brakuje w zajęciach treningowych, to mogą iść na siłownię i popracować nad pewnymi elementami. Zresztą, gdy trener dawał zawodnikom wolne, to też zaznaczał, że istnieje możliwość potrenowania na lodzie. Jedni z tej opcji korzystali, drudzy stawiali na regenerację. Ale prawdą jest to, że każdy sportowiec zna swój organizm najlepiej.


Zresztą nasz szkoleniowiec też musiał się nauczyć naszej ligi, przekonać się, że są to rozgrywki opierające się na fizyczności i przede wszystkim poznać rywali, a także sposób ich gry. Pomógł mu w tym Michal Fikrt, który przez wiele lat z powodzeniem strzegł naszej bramki i dobrze znał specyfikę polskiej ligi. Ze swojej nowej roli wywiązał się bardzo dobrze.


Muszę przyznać, że ten sezon był też dla nas wszystkich czasem nauki i wprowadzania nowych rozwiązań.


Zatem, co zostało wprowadzone?


– Zacznijmy od tego, że powołaliśmy dyrektora sportowego, którym został Waldemar Klisiak, legendarny napastnik Unii. Żeby była jasność – łączył on pracę w klubie ze swoją pracą zawodową i muszę przyznać, że dobrze wywiązywał się ze swojej roli.


Mieliśmy też trenera wideo – Dariusza Koska oraz Krzysztofa Jarosza, kierownika technicznego, odpowiedzialnego za sprzęt graczy i pomoc na tak zwanej pierwszej linii frontu.


Mirosław Zając, nasz trener odnowy biologicznej i rehabilitacji,mógł skupić się w całości na swojej pracy, bo wcześniej miał na głowie też inne rzeczy. A drobnych urazów w tym sezonie troszkę było.


Zwróćmy uwagę, że naszym naszym zawodnikom pomagał też trener przygotowania fizycznego Albert Tumulik, który w przeszłości też grał w hokeja w drużynach młodzieżowych UKH. Nik i Michal byli zadowoleni z jego pracy i w nowych rozgrywkach na pewno też będzie z nami współpracował. Dzięki niemu przeszliśmy ten sezon bez poważnych kontuzji mięśniowych.


Na sam koniec poruszmy kwestię dokonanych transferów.


– Jest kilka wzmocnień, z których jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że każdy z zawodników dał z siebie tyle, ile mógł. Bardzo mnie to cieszy.


Oczywiście oczekiwania w stosunku do niektórych były może nieco wyższe, ale możemy być zadowoleni, że udało nam się stworzyć coś fajnego. Trener dobrze poukładał wszystkie części układanki i stworzył fajną drużynę.


Jednym z kluczowych transferów była obsada bramki. Postawiliście na Clarke’a Saundersa, choć mieliście też dwie inne opcje. Mam tu na myśli innego Kanadyjczyka Mathieu Corbeila i… Robina Rahma, który ostatecznie trafił do Katowic.


– Gdy przedstawiliśmy trenerowi Zupančičowi te kandydatury, on od razu wskazał na Clarke’a Saundersa. Dlatego skupiliśmy się na tym, by podpisać kontrakt z „Saundym”. Nie było to łatwe zadanie, ale podołaliśmy mu. Daliśmy słowo i dotrzymaliśmy go, kontraktując klasowego golkipera.


Nie da się też przejść obojętnie wobec transferu Klemena Pretnara, który w okolicach listopada złapał świetną formę.


– Co ja mogę więcej powiedzieć? Cieszymy się, że trafiliśmy ze wzmocnieniami. Klemen to klasa sama w sobie, profesjonalista w każdym calu. Teraz mam przed oczami gola, którego strzelił w meczu z GKS-em Tychy bodaj na sekundę przed końcem. Majstersztyk.


Jego rodacy – Luka Kalan i Gregor Koblar też „dali radę”, choć w trudnym czasie dla zespołu trochę im się obrywało.


– Mówi się, że mężczyzn, a tym bardziej sportowców poznaje się nie po tym, jak zaczynają, ale po tym jak kończą. Luka i Gregor byli naszymi kluczowymi zawodnikami w decydującej fazie sezonu. Nie tylko punktowali, ale wykonywali na lodzie dużo „czarnej roboty”, której na pierwszy rzut oka może nie widać. Świetnie radzili sobie podczas gier w osłabieniu.


Kończymy zatem tę rozmowę. Ostatnie słowo prezesa?


– Jeszcze raz dziękuję kibicom i sponsorom za wsparcie w sezonie 2019/2020. Mam nadzieję, że przejdziemy przez ten trudniejszy czas razem. Do szybkiego zobaczenia przy Chemików 4!


Rozmawiał: Radosław Kozłowski



Czytaj także...

Pierwsza część wywiadu tutaj

Prezes dziękuje sponsorom

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • PanFan1: Nazwisko strzelca bramki dla USA wymówić mu będzie łatwo ;)
  • Zaba: Barszcz z krokietem
  • J_Ruutu: Calgary oglądałem nie będąc jeszcze nawet kibicem hokeja. Ale emocje były.. A potem żal.
  • Zaba: Amerykanie msja okazję, ale brak im szczęścia. Poprzeczka i słupek, teraz kilka 100% okazji
  • Zaba: O-1 z Kanada
  • Zaba: 1-1 (chyba) że Szwecja
  • J_Ruutu: I od tamtej pory nie lubię ludzi noszacych nazwisko Morawiecki :D
  • Zaba: I później nawet z kimś wygralismy
  • Zaba: Ruutu... Nie prowokuj :)
  • PanFan1: Piękne to Zach zmieścił dla USAkòw
  • J_Ruutu: Nie prowokuje, takie są fakty
  • J_Ruutu: Wracając do meczu, przyjemnie się to ogląda :)
  • Zaba: Do póki nie pomyślisz, że będziemy z nimi za kilka dni grali... 😀
  • J_Ruutu: Hokej NHL na europejskim lodzie jest ciekawszy, moim zdaniem. Mniej młócki, więcej gry.
  • PanFan1: Zdecydowanie Szwedzi są rewelacyjni
  • Polaczek1: Widzieliście nieuznana bramkę po Varzevdla Czechów? Przypomina Wam to coś z naszych Play off ?
  • PanFan1: ... przy czym widziałem parę lepszych meczy Alexa Lyona ;)
  • J_Ruutu: Ale Amerykanie też mieli swoje szanse i trochę pecha.
  • PanFan1: no ten słupek w pierwszych sekundach
  • Andrzejek111: Pociś Juesej pociś.
  • rober03: To nie ludzkie żeby tak szybko jeździć na łyżwach 😁😁😁
  • PanFan1: Zgadzam się z panem Henrykiem, Alex powinien był to odbić
  • J_Ruutu: Centymetra mu zabrakło.
  • PanFan1: Polska - USA będę na trybunach, czuję że to może być ciekawe doświadczenie :)
  • Andrzejek111: Do naszych nie będą się tak przykładać, a coś zawsze wpadnie
  • Paskal79: Ka wybrałam męcz z Francją liczę że Nasi powalczą....:-) a taki mecz ze Szwecją będzie rączej przypominał przykładowo Unia-SMS ....
  • hanysTHU: Tymczasem w Pradze chaos.
  • Paskal79: Amerykanie jeszcze rusza nie odpuszcza....
  • Hokejowy1964: PanFan bardzo dobrze że zwracasz uwagę na pomyłki językowe komentatora. On bierze pieniądze za to żeby wymawiać poprawnie. Jest duża szansa że spotkamy się w Ostravice 😉
  • Paskal79: Czesi w pierwszej tercji w strzałach 10-1 ale nic nie wpadło po dwóch tercjach 17-6 i dalej nic....:-)
  • PanFan1: To będzie zaszczyt Hokejowy
  • Arma: Jutro zaczynamy Energylandie 2024 dla Polski
  • PanFan1: Co tam w Pradze hanys ?
  • redgar: można gdzieś oglądnąć te mecze online? niestety nie mam tych kanałów polsatu
  • PanFan1: próbuj na onhockey
  • PanFan1: redgar poniżej w linku masz Czechy Finy
  • PanFan1: https://www.youtube.com/live/do51049UFEk?si=nLOe2BCsLWfht3GY
  • fruwaj: można różnych relacji szukać i tu: https://livetv.sx/pl/allupcomingsports/2/
  • redgar: dzięki
  • PanFan1: Cudnie to pograli USAki
  • PanFan1: Chyba że strachu przed Czerkawskim w studio, pan komentator nazwę "nju Jork ajlanders" wymawia poprawnie ;)
  • redgar: jak ja widzę jak oni grają. To nasi będą stali i nie będą wiedzieć o co chodzi. A Johnny hockey w formie jak zawsze
  • PanFan1: Strzelili by to USAki bo mimo zmęczenia, jeszcze bym trochę na ten hokej popatrzył
  • emeryt: kochani czepiamy sie pomyłek jezykowych komentatorów...nadal nie dowierzam że hokej jest pokazany w tak profesjonalnej formie...studio pomeczowe,goście itd,sztos...oto jest dzień który dał nam Pan x 3
  • fruwaj: święte słowa emerycie :) wesoły dzień dziś nam nastał
  • Arma: Pytanie tylko czy Polskę zadowoli wyjście z grupy ? Mam przeczucie że nie zatrzymamy się tak łatwo w tym roku
  • PanFan1: Pani Marto pani patrzy ? Oni tam się poszarpali i nic ! normalnie nima za to kar :)
  • emeryt: Kalaber skończy jak Czesio Michniewicz...utrzyma sie w elicie ale przegra ze Szwecjo i USA co zostanie odebrane jako porażka
  • emeryt: Żarcik taki
  • Zaba: Liczylem, ze USA wyrówna, ale w sumie dobrze, że Szwecja wygrała tak wysoko, bo nie będą musieli się tak starać w następnym meczu:)
  • szop: ogladanie hokeja w polsacie to przyjemnosc
  • Luque: Szop wg niektórych wszystko będzie źle ;)
  • szop: wiem Luq ale mi sie wydaje ze jest git i ciekawi mnie ogladalnosc
  • Luque: Bigos ciekawa analiza tylko musi się trochę wyluzować, no ale jak to się mówi trema debiutanta z czasem pewnie pójdzie mu lepiej
  • PanFan1: Też jestem pod wrażeniem jakości polsatowskiego przekazu, fachowo, widać że na porządnym sprzęcie, o niebo lepiej niż TVP, wleję tylko maleńką łyżeczkę dziekciu do tej beczki miodu, Pat Rokicki najlepszy komentator hokeja w Polsce, ten dzisiejszy polsatowski (nie piszę o panu Henryku) nawet się do Rokickiego nie umywa.
  • Luque: Jak lubisz mieszać politykę ze sportem i inne takie to Ci się podoba... Laskowski też fajnie komentował do czasu
  • Luque: A Pan Heniu bardzo fajnie rzeczowo, fachowo i aż miło posłuchać obiektywnego komentarza
  • kłapek: Tak Patryk wychowanek Rokicki tego nie da się słuchać
  • rawa: Let's go Panthers!
  • PanFan1: Luque sorry bracie, ale z tym mieszaniem to chyba jednak tobie się pomieszało. Piszę że Rokicki nieporównywalnie lepiej komentuje hokej od tego polsatowskiego - jak mu tam - bo: umie wymawiać anglicyzmy, bo nie myli imion hokeistów, bo wie w jakich klubach grają, bo ma hokejowo-dziennikarską wiedzę jak mało kto w naszym kochanym Kraju, w porównaniu z Patem ten polsatowski jest kompletnym amatorem. Nie doszukuj się w mojej wypowiedzi żadnego ideolo, weź sobie odtwórz jakiś mecz ...
  • PanFan1: ... który komentuje Rokicki i porównaj z tym polsatowskim.
  • rawa: Dobrze znowu widziec Bennetta na lodzie.
  • rawa: PF1 oglądasz Kocury?
  • PanFan1: Dziś noc nasza Rawa
  • PanFan1: Adam będzie jutro (dziś) na meczu w Polonezie
  • PanFan1: jeeeeeden !
  • rawa: To super.
  • PanFan1: Gustav
  • PanFan1: Będziesz przed 14:00 ?
  • rawa: Warguez
  • rawa: Bede
  • PanFan1: Miałem iść spać po Szwecja USA, od wczoraj 0300 jestem na nogach, ale poszedłem jeszcze pojeździć na rowerze i ..UJ przeszło mi ;)
  • PanFan1: Szefowa w sumie to nie narzeka, ale prywatnie uważa że ... sam wiesz :)
  • rawa: Ja tez jestem zajechany ale taki mecz trzeba oglądać.
  • rawa: Trochę teraz jest hokeja. Pozdrowienia dla Szefowej.
  • PanFan1: Pasta jak raczej unikał konfliktów, tak teraz jakiś rozochocony
  • rawa: Zaś go oklepią i tyle będzie z jego rozochocenia.
  • PanFan1: Strzały 3:10 pod koniec pierwszej
  • rawa: Przydałoby się coś w cisnąć w tym PP
  • PanFan1: nie rozumiem gdzie ta kara
  • PanFan1: ale OK kocia przewaga zawsze dobra
  • rawa: Na 11 z Miśkami 1 wykorzystali w tym playoffie.
  • rawa: Miśki trochę wyglądają jakby pary im brakowało.
  • PanFan1: Też mam takie wrażenie
  • PanFan1: 3:13 w strzałach
  • rawa: Zobaczymy co będzie w drugiej
  • PanFan1: Rawa nie wyżyję, nie spałem już prawie dobę ...
  • rawa: Spoczek. Widzimy się za niedługo.
  • rawa: Swayman świetna obrona strzału Wargueza
  • rawa: Miśki miały swoje kilka minut ale załapały 4 minutową karę.
  • rawa: Taras wcisnął na 2:0 w PP.
  • rawa: Jeszcze 2 minuty PP zostały
  • rawa: Carter 3:0 następna brama w PP
  • rawa: Kara z d.upy dla Miśków. Ekblad powinien dostać karę za trzymanie.
  • rawa: Montour 4:0. Kolejna brama w PP
  • rawa: Lauko na 4:1
  • rawa: Boston 4:2
  • rawa: Bobo daje rade broniąc strzaly Miśków w PP.
  • rawa: Boston pusta bramka
  • rawa: Ale okazje miał DeBrusk.
    Jeszcze 1:37 do końca.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe