Czarne chmury nad toruńskim hokejem
Występ toruńskiej drużyny w przyszłym sezonie Polskiej Hokej Ligi stanął pod znakiem zapytania. Istnieje poważne zagrożenie, że klub z grodu Kopernika nie zostanie zgłoszony do rozgrywek.
Toruńscy kibice nie mogą spoglądać w przyszłość z optymizmem. Jak udało nam się dowiedzieć, prezydent miasta Michał Zaleski, zabronił wystawienia drużyny do rozgrywek Polskiej Hokej Ligi dopóki sponsor tytularny, czyli spółka energetyczna Energa nie podpisze umowy na dalszą współpracę z klubem z Bema.
– Jesteśmy w trakcie negocjacji nowej umowy z Energą. Póki co spotkanie z szefami Energi zostało odwołane, gdyż ich pracownicy pracują zdalnie. Nie chcę nawet myśleć, co stałoby się wówczas, gdyby nasz tytularny sponsor zrezygnował z dalszego wspierania hokeja. Liczymy, że uda nam się dojść do porozumienia – tłumaczył wcześniej na antenie TV Toruń Bogdan Rozwadowski, prezes „Stalowych Pierników”.
Według naszych informacji, szefostwo Energi decyzję, co do dalszej współpracy ma podjąć najwcześniej w sierpniu. Nawet jeśli dojdzie do przedłużenia umowy, to taki obrót sprawy znacznie utrudni budowę składu na najbliższy sezon. Sprawy nie ułatwia też fakt, że hokeiści oczekują raczej nieznacznego podwyższenia wynagrodzenia, aniżeli obniżenia.
Na koniec dodajmy, że „na wylocie” z klubu są bramkarz Patrik Spěšný, defensor Mateusz Zieliński oraz kapitan Bartosz Fraszko.
Pierwszy z nich poszukuje posady zagranicą, a jednym z zainteresowanych usługami 24-letniego Czecha jest klub z francuskiej Synerglace Ligue Magnus. Zieliński jest już jedną nogą w GKS-ie Katowice, a Fraszko łączony jest z „GieKSą” oraz mistrzem Polski – GKS-em Tychy.
Komentarze