Kontuzja napastnika „Szarotek”
Hokeiści Tauron KH Podhale po 11 dniach przerwy wracają do ligowej rywalizacji. We wtorek „Szarotki” rozegrają zaległy, wyjazdowy mecz z GKS-em Katowice.
W składzie Podhala zabraknie w tym spotkaniu – i najprawdopodobniej w kilku następnych – Emila Šveca. Czeski napastnik „Szarotek”, który w drużynowej klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników zajmuje drugie – po Michale Vachovcu – miejsce z dorobkiem 5 goli i 8 asyst, zmaga się z kontuzją.
To jedyny ubytek na ten moment w kadrze zespołu. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Andrieja Gusowa, łącznie z Oskarem Jaśkiewiczem, który wrócił do Nowego Targu.
– Cieszymy się z powrotu Oskara. Wierzę, że będzie bardzo mocnym punktem naszego zespołu. Tego mu z całego serca życzę – mówi szkoleniowiec Podhala, który jest bardzo zadowolony z pracy, jaką drużyna wykonała na treningach w trakcie reprezentacyjnej przerwy.
Wbrew zapowiedziom na zajęciach nie pojawił się żaden testowany zawodnik. – Miał być, ale po rozmowie i chłodnej kalkulacji z prezesem, zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Na ten moment nie ma środków w budżecie na transfery. Dlatego wszystko zostaje po staremu – wyjaśnia Gusow.
Nowotarżanie w ciągu pięciu dni rozegrają trzy mecze. To pierwsze tego typu „zagęszczenie” spotkań w tym sezonie. Po GKS-ie Katowice nowotarżan czeka w piątek wyjazdowa potyczka z JKH GKS-em Jastrzębie, z kolei dwa dni później zmierzą się ponownie z katowiczanami, tyle że już na własnym lodowisku.
– I dobrze. Przecież po to się trenuje, żeby grać mecze. Wszyscy chyba mamy głód hokeja. Szkoda tylko, że dalej będziemy grać przy pustych trybunach. Pozostaje wierzyć, że przyjdą lepsze czasy i kibice wrócą na trybuny – podkreśla Gusow.
Komentarze