Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Zygmunt: Chcę się rozwijać

Zygmunt: Chcę się rozwijać

Zapraszamy na kolejny wywiad z cyklu „Rozmowa Tygodnia”. Tym razem naszym gościem był Paweł Zygmunt, który coraz lepiej radzi sobie w czeskiej ekstralidze. Napastnik HC Vervy Litvínov opowiedział nam między innymi o tym, czego wymaga od niego trener Vladimír Országh oraz o swoich celach w obecnym sezonie. Wspomniał też o "magicznej" kawie, którą poczęstował go Aron Chmielewski.


HOKEJ.NET: – Ostatnio częściej używasz słowa „ahoj” czy „cześć”?

Paweł Zygmunt, napastnik HC Vervy Litvínov: – Zdecydowanie częściej mówię po czesku. Po polsku kontaktuje się oczywiście z dziewczyną, rodziną, no i ze znajomymi.

Rozgrywasz drugi sezon w czeskiej ekstralidze. Czy szybkie opanowanie języka pomogło Ci lepiej zaaklimatyzować się w drużynie?

– Prawdę mówiąc od samego początku dobrze czułem w zespole, jak i w samym mieście. To, że szybko nauczyłem się języka na pewno było pomocne. Mogłem swobodnie dogadać z kolegami, trenerami. Fajnie to wszystko się potoczyło.

Odwagą z Twojej strony było to, że już w pierwszym sezonie udzieliłeś wywiadu w języku czeskim.

– Może i tak. Od razu jednak muszę zaznaczyć, że nie byłoby tego wszystkiego, gdyby szefostwo klubu mi nie zaufało. Mogę tylko im dziękować za to, że we mnie uwierzyli i pozwolili mi się wykazać.

Oczywiście po poprzednim sezonie był pewien niedosyt. Mam tu na myśli tę kwestię związaną z moim urazem, którego nabawiłem się na kadrze. Czułem się bardzo dobrze, pojechałem z reprezentacją Polski na prekwalifikacje olimpijskie do Nur-Sułtanu, ale w meczu z Holandią doznałem pechowej kontuzji ręki, po której sezon się dla mnie zakończył.

W tym sezonie dostałem więcej szans i staram się je jak najlepiej wykorzystać.

I trzeba przyznać, że w tym sezonie radzisz sobie bardzo dobrze. Zacznijmy od tego, że uniknąłeś zesłania do drużyn farmerskich.

– Zgadza się. W poprzednim sezonie klub wypożyczał mnie do Stadionu Litomierzyce i SK Kadaň. Cały czas trenowałem z pierwszą drużyną HC Litvínov, ale część spotkań rozgrywałem na zapleczu czeskiej ekstraligi. Sztab szkoleniowy chciał, abym nie wypadł z meczowego rytmu. Jak wiadomo, ligowa konfrontacja daje zawodnikowi znacznie więcej niż trening.

Gdy spojrzymy w Twoje statystyki, to dowiemy się, że w wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej zajmujesz czwarte miejsce z dorobkiem pięciu punktów. Pod względem zdobytych bramek jesteś trzeci z czterema bramkami. Zaznaczmy, że grasz w niższych formacjach.

– Jestem napastnikiem, więc muszę zdobywać gole i z tego jestem rozliczany (śmiech). Choć zazwyczaj moje nazwisko widnieje w czwartej formacji, to gram naprawdę sporo. Akurat tak się składa, że jako pierwszy wychodzę na osłabienia, trener daje mi szansę też podczas przewag. Dużo przebywam na lodzie i to jest dla mnie niesamowicie ważne.

Jak wgłębimy się w statystyki przebywania na lodzie, to można zaobserwować, że nie ma większej różnicy, w której piątce się jest.

A jak wygląda to w kwestii założeń taktycznych? Wszystkie formacje grają to samo, czy raczej niższe ataki mają za zadanie nieco porozbijać na bandach zawodników rywali?

– Wiadomo, że na pierwsze dwie formacje zawsze spogląda się mocniej w aspektach kreatywnych i strzeleckich. Na pewno w naszym zespole każdy ma swoją rolę i ze swoich obowiązków musi wywiązywać się jak najlepiej. Jeśli chodzi o nasz czwarty atak, to trener Vladimír Országh często wypuszcza na pierwsze ataki rywali. Oczywiście – mamy za zadanie zagrać agresywnie, fizycznie i powalczyć pod bandami.




Dla każdego zawodnika niesamowicie ważny jest rozwój, czyli systematyczne wspinanie się po szczebelkach i pokonywanie kolejnych barier. W tym sezonie już widać progres pod względem Twojej produktywności w czeskiej ekstralidze, jaki więc cel postawiłeś sobie na ten sezon?

– W poprzednim sezonie nie grałem tak dużo jak teraz, więc te zdobycze punktowe były takie, a nie inne. Wiesz, w pierwszym sezonie trzeba było się wykazać i jakoś zagospodarować ten czas, który dawali mi trenerzy. W sześć czy czasem w siedem minut jest niezwykle trudno pokazać to, co tak naprawdę możesz dać zespołowi. Tym bardziej, że nie grałem ani przewag, ani osłabień.

Nie brakuje opinii, że pod wodzą Vladimíra Országha prezentujecie się bardzo dobrze. Tym, bardziej, że zespół został odmłodzony.

– Gramy lepiej, ale oczywiście zostało jeszcze sporo detali do poprawienia. Brakuje na to czasu, bo w tym sezonie już dwukrotnie przechodziliśmy kwarantannę, poza tym liga była zawieszona na cztery tygodnie.

Liga pędzi jak szalona i gramy systemem wtorek-piątek-niedziela. Na porządny trening praktycznie nie ma czasu. Te detale musimy przyswajać dzięki analizom wideo i rozmowom. Codziennie spotykamy się, by obejrzeć materiały wideo i analizować to, co dobrze, a czego musimy się wystrzegać. Naprawdę czasu jest niewiele.

Wiadomo, że na razie naszą piętą achillesową jest skuteczność, bo nie strzelamy zbyt dużo bramek. Wierzę, że z czasem w tym elemencie będziemy radzić sobie znacznie lepiej.

Mówiłeś o przerwach w rozgrywkach. Gdy czeski rząd „zamroził sport”, miałeś okazję trenować z Ciarko STS-em Sanok.

– To prawda, trenowałem w Sanoku. Po uzgodnieniach ze sztabem szkoleniowym Litvínova dostałem zgodę na wyjazd do Polski. Dzięki temu mogłem potrenować na lodzie i podtrzymać formę.

Oczywiście dziękuję też za taką możliwość trenerowi Markowi Ziętarze i prezesowi Michałowi Radwańskiemu, którzy przygarnęli mnie na te kilka dni. Zresztą wszystko fajnie się złożyło, bo mogłem też odwiedzać babcię ze strony taty, która mieszka na co dzień w Iwoniczu-Zdroju (powiat krośnieński – przyp. red.). Nie miałem więc zbyt daleko na treningi.


Młodzi gracze z Sanoka w tym sezonie prezentują się naprawdę nieźle. Sprawili już kilka niespodzianek w lidze.

– Od dzieciństwa znam się z Konradem Filipkiem, Maćkiem Witanem czy Jakubem Bukowskim, z którymi grałem z w lidze słowackiej. Są utalentowani i mają dobre umiejętności. Trener Marek Ziętara fajnie ich poustawiał i naprawdę nieźle to „funguje” (śmiech).

A jakim trenerem jest Vladimír Országh?

– Jeszcze nie spotkałem się ze szkoleniowcem, który taką uwagę przywiązywałby do detali. Jest profesjonalistą w każdym calu, zresztą cały nasz sztab szkoleniowy jest naprawdę bardzo dobry.

Trener Országh podkreśla wielokrotnie, by obserwować to, co dzieje się na tafli. Czy ktoś nie „forecheckuje” ciebie, czy któregoś z twoich kolegów. W przypadku rollingu interesuje go na przykład to, w którym miejscu jest twoja głowa.

Dużo uwagi przywiązuje też do momentu wyprowadzenia akcji, tego, jak masz zachowywać się w tercji neutralnej. Wpaja nam, że w hokeju niezwykle ważne jest poświęcenie. To temat na naprawdę dobrą książkę.




Jaki cel postawiło przed Wami szefostwo klubu?

– Celem minimum jest to, by dostać się do kwalifikacji do fazy play-off. Oczywiście każdy będzie chciał walczyć o mistrzostwo, bo liga jest niesamowicie wyrównana. Zresztą w tym sezonie pokonaliśmy Spartę Praga, Liberec, powalczyliśmy też z Trzyńcem. Play-offy to będzie nowe rozdanie, dlatego ważne jest to, by znaleźć się w tej grupie ekip walczącej o najwyższy cel.

A jaki jest Twój cel na ten sezon? Może chcesz poprawić się w niektórych elementach?

– Chcę się rozwijać, doskonalić swoje umiejętności, słuchać i wykonywać polecenia trenerów. Nie da się skupić na przykład tylko poprawie strzału i zapomnieć o technice, bo to do niczego nie będzie prowadzić.

Chciałbym grać jak najlepiej i w każdym meczu dawać z siebie to procent.

Oprócz Ciebie w czeskiej ekstralidze gra jeszcze Aron Chmielewski. Po meczach wysyłacie sobie wiadomości? Jest drobna „szydera”?

– Może zaskoczę, ale nie. Są to miłe, przyjacielskie wiadomości. Zresztą dobrze się znamy i mamy fajny kontakt. Można powiedzieć, że wzajemnie się motywujemy.

Powiem nawet, że gdy graliśmy w Trzyńcu to go odwiedziłem. Poczęstował mnie kawą i tak mnie pobudziła, że później strzeliłem w tym meczu bramkę (śmiech).

Magiczna kawa Arona...

– (śmiech) Można tak powiedzieć, a nawet napisać.

Jak już jesteśmy przy polskich wątkach, to Twoim kolegą z drużyny jest też Samson Mahbod, który siedem lat temu czarował w Polskiej Hokej Lidze.

– I też mamy fajny kontakt. Zresztą po mojej ostatniej wizycie w Sanoku musiałem przekazać mu masę pozdrowień, bo bardzo go tam szanują i wspominają z sentymentem. Strasznie mi przykro, że w meczu z Hradcem Králové doznał tak fatalnej w skutkach kontuzji, która zakończyła się operacją. Praktycznie przekręciło mu się całe kolano. Liczę, że szybko się pozbiera i dołączy do nas.

A opowiadał Ci anegdoty o tym, od czego uczył się języka polskiego?

– Nie, ale większość obcokrajowców zaczyna od przekleństw. Tak było?

W jego przypadku od tego, jak prawidłowo rozmawiać z kobietami.

– Dopytam go o to w takim razie. To musi być ciekawy temat (śmiech).


Pewnie to pytanie ostatnio często pada, ale powtórzę się: czy brakuje Wam kibiców na trybunach?

– Oczywiście, że brakuje. Przy kibicach ranga widowiska jest wyższa. Zresztą nasza adrenalina też jest większa. Przecież to dla nich gramy w hokeja, a pierwsze mecze przy pustych trybunach były trochę dziwne.

Powoli czeskie kluby sobie radzą z tym faktem, bo na przykład zaczęły puszczać doping z głośników. Tak było ostatnio w Pardubicach. I nikt nie zrobił z tego afery, jak miało to miejsce po meczu piłkarskiej Cracovii.

Na sam koniec temat reprezentacji…

– Niestety z uwagi na fakt, iż czeska liga nadrabia zaległości nie będę mógł pojawić się w Katowicach na turnieju EIHC. Wcześniej nie pojechałem na Węgry, bo trenerzy klubowi chcieli mieć mnie na miejscu. Ale muszę zaznaczyć, że jestem w stałym kontakcie z dyrektorem kadry Leszkiem Laszkiewiczem i selekcjonerem Róbertem Kaláberem. Obaj doskonale rozumieją moją sytuację i ściskają kciuki za moją grę w Czechach.


Rozmawiał: Radosław Kozłowski

zdjęcia: E. Beneš / hcverva.cz



Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
  • whiteandblue: 1046 nie sądzę. Rodzice Michała od najmłodszych lat bardzo dużo w niego inwestowali. Chyba nie po to żeby wylądował w THL.
  • PanFan1: Nie wiem w którym klubie THL wyląduje Aron i nic osobiście przeciwko niemu nie mam, a wręcz przeciwnie, duży szacun mam dla niego za podejście do gry w Reprze, zwłaszcza w czasach kiedy innym "gwiazdom" a to sprawy rodzinne wyskakiwały, a to ufoludki na balkonie wylądowali etc. Ale jedno wiem, którykolwiek klub THL go weźmie, wdepnie w bardzo głęboką i cuchnącą kupę.
  • whiteandblue: PanFan1 rozwiń ciut bo mnie to ciekawi. Kibicuję temu zawodnikowi od kilku lat.
  • KubaKSU: Wątpię by to była Unia :P
  • PanFan1: Powiem Ci W&B tak, chłopak odszedł z Trzyńca (przynajmniej taki był oficjalny powód) bo chciał grać w wyższych formacjach, mieć więcej "icetime", poszedł do przeciętnego czeskiego klubu i z mety dostał pierwszy czy drugi atak, w którym się nie sprawdził (tak ja wiem kontuzja ...) Ale po kontuzji zdążył już wrócić i nadal było słabo, na tyle słabo że w Ołomuńcu już go nie chcą. Przypominam sobie kiedy dwa lata temu walczyliśmy o awans do 1A w Tychach i na ostatni mecz (Polska/Japonia)
  • PanFan1: ... po zdobyciu mistrzostwa Czech, odwołano ekspresowo Arona, on oczywiście jak zawsze do Repry, natychmiast przyjechał i zagrał w w/w meczu kosztem Wronki którego odesłano do domu. Aron nie dość że grał w tym meczu słabo, to jeszcze popełniał takie wielbłądy że dobrze żeśmy tego meczu wtedy przez to nie przegrali.
  • PanFan1: Ołomuniec to nie jest (porównując go do topowych polskich klubów) nie wiadomo jak górnolotny poziom, przychodzili jak pamiętasz do Rudiego Czesi z takich klubów i ich występy w Cracovii wcale doopy nie urywały. Smutna prawda o Aronie jest taka, że chłopak jako zawodnik się już kończy, każdy widział jego ostatnie mecze w Reprze i delikatnie mówiąc szału nie było, a gdziekolwiek w THL trafi to: A) tanio nie będzie B) będzie chciał grać w pierwszych formacjach ....
  • PanFan1: ... co według mnie jest przepis na duże koszty utrzymania i marne osiągi w zamian

    Powtarzam mam do chłopaka ogromny szacunek za przeszłość w Reprze i za osiągnięcia w karierze, ale teraz po prostu trzeba umieć po męsku spojrzeć prawdzie w oczy.
  • whiteandblue: Pan..Możesz mieć dużo racji w ty co piszesz. Może jestem jeszcze w euforii po MP i pod wpływem "legendy" Arona, możliwe, że na tym etapie jego kariery zatrudnianie go to ryzyko. Chyba się z Tobą zgadzam.
  • Paskal79: Na Chmielewskiego stać jedynie Tychy Kato i jak wyląduje to w Tychach, a jak Łycha wróci do Nowego Targu to tym bardziej ,zawodnik dobry doświadczony, Ale strasznie zmanierowany i typowa gwiazdeczka,Uni nie stać na niego bardzo małe szanse na to że u nas wyląduje....
  • szop: podobnie jest z Pasiem oby daleko od NT obydwaj
  • Paskal79: Lepiej Pasia ni Chmielewskiego,Ja stawiam Paś w Tychach...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe