Naprzód bliżej szóstki
Naprzód Janów pokonał dziś po zaciętym meczu bezpośredniego sąsiada w tabeli zespół JKH GKS Jastrzębie w stosunku 3:2 (2:0, 0:1, 1:1). Katem jastrzębian okazał się strzelec dwóch bramek obrońca Łukasz Kulik.
Miroslav Zatko Kamila Kosowskiego Marcina Słodczyka Łukasz Kulik Viktor Kubenko Michała Elżbieciaka Mateusz Danieluk Miałem dwie okazje, wystrzeliłem, cieszę się, że wpadło Łukasz Kulik Większość drużyn do tej pory przewyższała nas w ilośći oddanych strzałów, Łukasz robił to co uzgodniliśmy w szatni Jaroslav Lehocky
Na początku drugiejtercji zawodnicy gości przypuścili zmasowany atak na bramkę Elżbieciakai dłuższą chwilę trwało zanim janowianie opanowali sytuację. Jednak w22 min. występujący na pozycji obrońcy Rafał Bernacki zgubił krążek w tercji obronnej JKH. Samotny rajd na bramkę Naprzodu rozpoczął Jakub Radwan, który sprytnym zwodem oszukał bramkarza gospodarzy zdobywając bramkę kontaktową. Możemypodziękować Bernackiemu za to, ze gra już jedenasty mecz na obronie,kiedy nigdy wcześniej tego nie robił. Wziął na siebie ten obowiązek iuczy się, a błędy popełnia każdy – wyjaśniał reporterom trener janowian. Po zdobytej bramce goście z jeszcze większym animuszem przystąpili do ataku. W 34 min. pod bramkę przedarł się Jiri Zdenek, który trzykrotnie próbował pokonać dobrze dysponowanego Michała Elżbieciaka.Jedynem efektem jego akcji było wywalczenie dwóch minut gry w przewadzedla swojej drużyny. Minutę później sytuacja ponownie się zaostrzyła, ana ławkę kar po stronie gospodarzy powędrowali kolejno Kurz, Kubenko iJóźwik. Goście mimo usilnych prób nie wykorzystali blisko dwuminutowegookresu gry z przewagą dwóch zawodników. Przyjechaliśmyz założeniem wywiezienia z Janowa jakichkolwiek punktów. Pierwszatercja należała do Naprzodu, w drugiej lepsi byliśmy my. Nie da sięjednak wygrać strzelając jedynie dwie bramki i nie wykorzystując sporejliczby okresów gry w przewadze w tym 5 na 3 – podsumował trener jastrzębian Ales Tomasek.
Ostatnia odsłona torównież szybkie tempo gry i wiele akcji zaczepnych po obu stronach. Napoczątku 47 min. krążek w tercji gości przejął Błażej Salamon lecz w dogodnej sytuacji miał kłopot z jego opanowaniem. Niespełna minutę później wzorcową akcją popisali się Marcin Słodczyk i Marek Pohl.Kapitan Naprzodu precyzyjnie odegrał do popularnego „Ernesta”, a ten zestoickim spokojem położył bramkarza i wepchnął „gumę” w pusty rógjastrzębskiej bramki. W połowie trzeciej tercji gospodarze ponowniemięli okazję grać z przewagą dwóch zawodników. Jednak tym razemrozsądnie grający w obronie goście nie pozwolili janowianomna podwyższenie wyniku. W połowie 54 min. podczas kolejnego okresu grywprzewadze drużynyJKHustawiony za plecami Elżbieciaka Pavel Zdrahalbłyskawicznie przedostał się przed bramkę zdobywając drugiegogola dlaswojego zespołu. Goście, którzy w tym momencie dostrzegli swoją szansęzaczęli coraz bardziej naciskać zawodników Naprzodu. Ładną dwójkowąakcję przeprowadzili Jiri Zdenek i Petr Lipina.Na szczęście dlagospodarzy ten pierwszy zamiast zagrać do partnerapróbował sam wpisać się na listę strzelców. Mimo usilnych prób zmianywyniku janowianom udało się „dowieźć” wynik do końcowej syreny, azwycięstwo pozwoliło w dalszym ciągu zachować kontakt z czołowąszóstką. Po drugiej tercji z ust kapitana padło hasło żeby niepowtórzyła się w końcówce sytuacja z meczu z Oświęcimiem. Gdybyśmy dziśprzegrali szóstka odskoczyła by nam, a jest ona naszym celem na tączęść rozgrywek – dodał po meczu bohater dzisiejszego meczu Łukasz Kulik.
AndRzeJ
Komentarze