Zagłębie wygrało z Naprzodem
Zagłębie Sosnowiec oraz Naprzód Janów rozegrały pierwsze po świąteczno-noworocznej przewie spotkanie ligowe. W niedzielę w Sosnowcu lepsi okazali się gospodarze, którzy zwyciężyli 6:2.
Wejście w 2010 rok było w wykonaniu Zagłębia bardziej, niż udane. Ekipa Milana Skokana pokonała na własnym lodzie Naprzód Janów, co w kontekście ewentualnego starcia tych drużyn w play-offach może mieć spore znaczenie – Niewykluczone , że to właśnie Naprzód będzie naszym pierwszym rywalem w tegorocznym play-offie – tłumaczy Jarosław Różański. – Różnie się ten mecz układał. – kontynuuje doświadczony napastnik.
Różnie, bo po dobrym początku i dwóch bramkach Teddy’ego Da Costy (w sumie strzelił cztery - przyp. red.), w końcówce pierwszej odsłony, Sosnowiczanie wyraźnie oddali inicjatywę rywalom, czego efektem były bramki Viktora Kubenki. W dalszej części spotkania gospodarze uspokoili grę. O końcowym wyniku przesądziła druga tercja, przegrana przez zespół Jaroslava Lehocky’ego 0:3.
Vladimir Luka, jako prawdopodobną przyczynę porażki Naprzodu wskazywał zmęczenie po turnieju o Puchar Polski – W czasie, kiedy my „odpoczywaliśmy”, oni rozgrywali mecze pucharowe.
Odmiennego zdania był bramkarz Janowa, Michał Elżbieciak – Nie ma co się tłumaczyć brakiem świeżości. Po prostu: Zagłębie było dzisiaj lepsze. Rozpoczęliśmy ten mecz na stojąco – to niedopuszczalne! Tacy zawodnicy jak Da Costa czy Luka nie zwykli marnować swoich sytuacji. – komentował golkiper.
Wraz z końcem świąteczno-noworocznej przerwy, do gry wróciła czołowa formacja Zagłębia z Tobiaszem Bernatem, Teddy’m Da Costą oraz Vladimirem Luką. Publiczność po raz kolejny przekonała się, jak wiele zależy właśnie od tej trójki. Cztery bramki Da Costy to tylko część punktowego dorobku jednego z najskuteczniejszych ataków naszej ekstraklasy. Z bardzo dobrej strony pokazali się też Luka i Bernat (dziś występujący w roli asystentów), którzy zdobyli po 3 punkty.
– Z takim zespołem, jak Zagłębie zawsze trzeba grać na sto procent – nie mogą zdarzać się błędy czy straty. W następnym spotkaniu musimy zagrać bardziej odpowiedzialnie – mówił trener Naprzodu, Jaroslav Lehocky.
– Jak na pierwszy raz po takiej przerwie było świetnie. Dobrze zagrała cała drużyna, nie tylko nasza formacja – powiedział Luka.
–Świetne wejście w nowy rok. Dziękuję bardzo zawodnikom – chwalił swój zespół Milan Skokan, który odniósł się także do kwestii zakazu transferowego, jaki ponownie nałożono na klub z Sosnowca. – Trudno mi zrozumieć decyzje PZHL-u. Najpierw zezwalają zawodnikom na grę, a za chwilę się z tego wycofują. Jeszcze dziś będę w tej sprawie rozmawiał z zarządem klubu - zapowiadał szkoleniowiec.
Zagłębie Sosnowiec – Naprzód Janów 6:2 (2:2; 3:0; 1:0)
Bramki:
1:0 – T. Da Costa (Galvas) 0.14’
2:0 – T. Da Costa (Luka, Bernat) 7.14’ PP
2:1 – Kubenko (Ł. Elżbieciak) 13.12’
2:2 – Kubenko (Pavlis) 18.25’
3:2 – T. Da Costa (Luka) 25.22’
4:2 – Bychawski (Bernat) 33.31’ PP
5:2 – Sarnik 39.11’
6:2 – T. Da Costa (Luka, Bernat) 51.52’
Kary: Zagłębie- 10 min., Naprzód- 12 min.
Strzały na bramkę przeciwnika: Zagłębie- 44, Naprzód- 25
Widzów: ok. 800
Sędziowali: Rokicki oraz na liniach Przyborowski i Syniawa.
Zagłębie: Rajski – Banaszczak, Bychawski, Dronia, Duszak, Galvas, Kuc, Bernat, T. Da Costa, Jaros, Koszarek, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Luka, Opatovsky, Podlipni, Różański, Sarnik, Ślusarczyk
Naprzód: M. Elżbieciak – Działo, Gwiżdż, Kulik, Kurz, Pawlak, Zatko, Bernacki, Ł. Elżbieciak, Gryc, Jastrzębski, Jóźwik, Kacir, Kubenko, Pavlis, Pohl, Salamon, Sowiński, Słodczyk, Słowakiewicz
Komentarze