Hokej.net Logo

Rozmowa z Prezesem Naprzodu, Januszem Grycnerem.

Rozmowa z Prezesem Naprzodu, Januszem Grycnerem.

Koniec sezonu to okazja do podsumowań osiągnięć drużyny oraz sztabu szkoleniowego. Zapytaliśmy Prezesa Naprzodu Janów Pana Janusza Grycnera o ocenę minionego sezonu, plany związane z klubem, ewentualne ruchy kadrowe oraz kondycję rodzimego hokeja.


Andrzej Wróblewski: Jak Pan ocenia zakończony niedawno sezon? Jak wiemy końcówka nie wypadła dla klubu zbyt dobrze…

Janusz Grycner: - Należy zacząć od tego, że w tym sezonie znacznie zmieniła się drużyna. Sporo zawodników odeszło. Kolejna sprawa to obcokrajowcy. Szeregi Naprzodu opuściła liczna grupa dobrych zawodników krajowych. Jednocześnie nie mieliśmy szansy pozyskania dorównującej im liczby zawodników krajowych, w związku z tym szukaliśmy jak najlepszych – jak na nasze możliwości – obcokrajowców. Niestety manewr ten nie do końca wyszedł tak jakbyśmy chcieli. Na pewno dobrym nabytkiem był Marian Kacir, który dał z siebie naprawdę dużo. Pozostali zawodnicy nie spełniali naszych oczekiwań. Mam tu na myśli Roberta Najdka i Martina Bouza.

Porażką okazało się również zatrudnienie obrońców z tzw. „grupy nowotarskiej”. Mieli być oni wzmocnieniem, a nie wnieśli do drużyny absolutnie nic. Przykro bo myślałem, że są to zawodnicy, którzy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. W związku z licznymi absencjami musieliśmy w trakcie sezonu przebudować model drużyny. Doszło do tego, że wiodącymi zawodnikami głównie w linii defensywnej zostali młodzi zawodnicy, którzy jeszcze rok temu wychodzili na lód sporadycznie. Spore postępy poczynił Adrian Kurz, który u boku doświadczonych defensorów wkomponował się w drużynę.

Nie uniknęliśmy również błędów taktycznych, które wpływały niejednokrotnie na stan psychiczny zawodników. Uważam, że z jak najlepszej strony pokazaliśmy się w pierwszych meczach play-off z Zagłębiem. Po przegranej drużyna się „wypaliła” i ciężko było już chłopaków zmobilizować do walki w meczach o miejsca 5-8. Musimy pamiętać również o finale Pucharu Polski, gdzie niewiele dzieliło nas od sukcesu. Podsumowując, w tym sezonie oceniam drużynę na 3+.

Z drużyną ściśle wiąże się praca trenerska. Jak Pan ocenia duet Kulawik-Imiołczyk w porównaniu z pracą poprzedniego szkoleniowca?

- Z trenerem Lehockim współpracowałem ponad trzy lata i dostrzegam więcej pozytywów niż elementów negatywnych. W ostatnich latach mimo posiadania słabszej kadrowo drużyny, nasz zespół często wygrywał z mocniejszymi. Bez względu na ocenę metod szkoleniowych jest to także zasługa Jaroslava Lehockiego. Zarówno poprzednio jak i teraz nie ingeruję w metody szkoleniowe. Wychodzę z założenia, że przed sezonem wytycza się cel i jeśli zostaje on osiągnięty, nie wnikam w metody jego realizacji.

Celem postawionym trenerowi Lehockiemu była „szóstka”. Cel został przecież osiągnięty, a mino wszystko doszło do zmiany…

- Zauważyłem, że coś niedobrego działo się z zawodnikami. Drużyna była całkowicie „wypalona”. Może seria wcześniejszych porażek spowodowała, że zawodnicy przestali w siebie wierzyć. Był to czynnik bardziej psychologiczny aniżeli sportowy. Wiemy dobrze, że nie jest to drużyna, która jest o trzynaście bramek słabsza od Zagłębia… a jednak była gorsza na lodzie. Coś trzeba było zrobić. W działalności sportowej całej drużyny nie da się zwolnić…

Nawet jeśli trener Lehocky miałby do mnie żal, że nie miał możliwości zrealizowania postawionego celu, ja na każdym kroku będę mu dziękował za trzy lata pracy dla naszego klubu. Jeśli chodzi o obecnych trenerów, ich priorytetem ma być skupienie się nad indywidualnym przygotowaniem każdego z zawodników, mam tu na myśli głównie obrońców.

Rozumiem, że trener Kulawik i Imiołczyk pozostają na stanowiskach…

- Tak , określiliśmy już sobie cele szkoleniowe. Jeśli chodzi o cel sportowy poczekamy aż znany będzie bliższy kształt drużyny oraz budżet.

A propos kształtu drużyny. Jakie ruchy kadrowe przewiduje Pan w najbliższym czasie. Może jacyś zawodnicy są już w kręgu zainteresowań klubu…

- W tej chwili nie prowadzimy żadnych konkretnych rozmów. Do tej pory zawsze układaliśmy drużynę dwutorowo (Polacy, obcokrajowcy). W tym sezonie ze względu na projekt przepisów o obcokrajowcach sytuacja się trochę zmieniła. Doszliśmy do wniosku, że ściągniemy większą liczbę obcokrajowców i w meczach kontrolnych sprawdzimy ich przydatność dla drużyny. Rynek ten jest na tyle szeroki, że jest z czego wybrać. Oczywiście mogą to być również zawodnicy znani z naszej ligi, lub grający u nas teraz czy wcześniej.

Jeśli chodzi o naszych zawodników, jesteśmy w trakcie rozmów. Jeśli trenerzy dojdą do porozumienia, określą wspólny cel, ponadto będzie wola współpracy na linii zawodnik – trener, wtedy ja uzgadniam z zawodnikiem stronę finansową. Jeśli się dogadamy… temat jest zamknięty. Nie chcę poprzez odwrotną kolejność rozmów w pewnym sensie narzucać trenerom składu drużyny.

Przejdźmy może do kształtu czekających nas rozgrywek. Do którego wariantu liczby obcokrajowców w nadchodzącym sezonie jest Pan skłonny się przychylić. Wiemy, że propozycje są różne lecz ostateczne rozstrzygnięcia jeszcze nie zapadły…

Według mnie nie powinien obowiązywać limit obcokrajowców wywodzących się z krajów Unii Europejskiej. Powiedzmy sobie szczerze – jest to niezgodne z prawem UE. Kiedy obowiązywał limit trzech obcokrajowców optowałem za tym aby nie podnosić limitu wprost, tylko wprowadzić projekt 3+2. Co znaczy to 2. Chodzi o to ażeby naturalizować obcokrajowców i wprowadzać ich do reprezentacji. Często mówi się o utalentowanej młodzieży ale myślę, że młodych zawodników mogących z powodzeniem rywalizować na arenie międzynarodowej jest u nas ciągle zbyt mało.

Reprezentujemy dyscyplinę obwarowaną szczególnymi przepisami dotyczącymi występów w reprezentacji narodowej. Na przykład w piłce nożnej można nie urodzić się w Polsce, nie grać w polskiej lidze, a wystarczy dostać obywatelstwo i można z powodzeniem występować w reprezentacji kraju. Przykładem jest chociażby Ludovic Obraniak. W hokeju natomiast sytuacja jest diametralnie inna. Można urodzić się w Polsce, posiadać obywatelstwo i mimo to nie mieć prawa do gry w reprezentacji Polski… bo nie grało się w polskiej lidze. Najlepszym przykładem jest występujący dziś w NHL, Wojciech Wolski.

Moją propozycją było aby zawodników, którzy grają w naszej lidze co najmniej dwa lata i wystąpili z wnioskiem o obywatelstwo nie traktować już jako obcokrajowców. Przepis ten wstępnie zaakceptowano w Związku lecz wprowadzono zapis o tym, że dotyczy to zawodników nie starszych niż 28-letnich. Na dzień dzisiejszych mamy pięciu zawodników spełniających te kryteria (są to Bucek, Tabacek, Zatko, Dudas i Bakrlik). Jeśli przepis ten miałby naprawdę przysłużyć się polskiej reprezentacji należałoby ten limit, jeśli nie zlikwidować, to przynajmniej odłożyć w czasie np. na dwa lata. Przepis powinien być sformułowany w taki sposób aby pomóc reprezentacji. To reprezentacja jest nośnikiem marketingowym każdej dyscypliny. To przez reprezentację trafiają pieniądze do klubów. Jeśli reprezentacja ma sukcesy, łatwiej o sponsorów – nigdy na odwrót. Widzimy to na przykładzie innych dyscyplin zespołowych w naszym kraju.

Jak na chwilę obecną wygląda sprawa załatwiania polskiego obywatelstwa przez Mariana Kacira i Miroslava Zatko. Wiemy, że jest w toku. Czy są jakieś sygnały, że sprawa ruszyła z miejsca?

- Na pewno „swoje” to musi odleżeć. Jeśli rozwiązania, o których wspominałem nie weszłyby w życie, na pewno dołożymy wszelkich starań żeby Ci zawodnicy otrzymali obywatelstwo przed rozpoczęciem sezonu. Myślę, że przy pewnym zaangażowaniu Związku jest duża szansa żeby ci zawodnicy zasilili reprezentację już w przyszłorocznych mistrzostwach świata.

Rozumiem, że Zatko i Kacir zostają w klubie, a jak wygląda sprawa pozostałych obcokrajowców…

- Kontrakty były do końca sezonu. W tej chwili jest to sprawa otwarta. Drużynę mogą zasilić gracze, którzy występowali u nas bądź też inni. W tej chwili za wcześnie żeby jednoznacznie przesądzać. Rynek zagraniczny jest na tyle „bogaty”, że naprawdę jest z czego wybierać. Przede wszystkim zależy nam na wzmocnieniu obrony. Zobaczymy kogo uda nam się pozyskać z ligi polskiej, wtedy będzie wiadomo ilu i jakich obcokrajowców potrzebujemy. Nie zakładam jednak, że może ich być więcej niż dwóch.

A co z sytuacją finansową klubu. Jak kształtuje się budżet na nowy sezon? Czy są jakieś zaległości?

- Zaległości są ale od pamiętnych wydarzeń z początku września zawodnicy regularnie otrzymywali wynagrodzenie. Oczywiście w tamtym momencie był pewien poślizg. W jakimś stopniu udało się go zmniejszyć, lecz występuje w dalszym ciągu. Będę starał się wyzerować tę zaległość.

Jeśli chodzi o nowy sezon, na pewno nie będzie „różowo”. Z każdym z zawodników przeprowadzę indywidualne rozmowy w sprawie warunków finansowych i muszą być świadomi wystąpienia pewnych korekt wynagrodzenia. Rok temu byliśmy piątą drużyną, w tym jesteśmy ósmą. Czyli poziom drużyny się obniżył. Nie będzie to bezpowrotne zabieranie pieniędzy. Przygotowuję schemat tzw. „motywacyjny”, który będzie skupiał się na poziomie sportowym i zaangażowaniu w grę poszczególnych zawodników. Chciałbym również uświadomić kibicom, że poza paroma najmłodszymi graczami zawodnicy nie otrzymują głodowych pensji. Ktoś może powiedzieć, że uprawianie hokeja trwa kilkanaście lat, a żyć trzeba nadal. Jeśli ktoś chce w późniejszym wieku utrzymywać się z hokeja, musi on reprezentować hokej na poziomie reprezentacyjnym i to również na najwyższym poziomie. W hokeju najczęściej kilkanaście lat spędza się na lodzie zarabiając przyzwoicie ale jeśli się nie myśli o przyszłości, popełnia się błąd.

- Przejdźmy może do budżetu. Jak wygląda sprawa sponsorów, czy ktoś zrezygnował z pomocy, może są widoki na jakieś nowe źródła finansowania…

- Nie obiecuję kokosów, nieustannie „biegam” za pieniędzmi. W tej chwili nie chcę zdradzać pewnych rozmów zakulisowych. W naszym wypadku jedna z firm niezadowolona z naszych fatalnych występów w ostatnich meczach „obcięła” trochę finansowanie. Zawodnicy powinni zrozumieć, że to co prezentują na lodzie przekłada się na ich wizerunek i w konsekwencji na środki które mogą uzyskać. Sponsor, który płaci monitoruje swoje wydatki i oczekuje również efektu sportowego.

Z bardzo ciekawą inicjatywą wyszedł nasz główny sponsor, Akuna. Wspólnie pracujemy nad programem, dzięki któremu również kibice będą mogli w sporym stopniu pomóc klubowi. W tej chwili jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby rozmawiać o szczegółach. W chwili kiedy cały program będzie uzgodniony przedstawię szczegóły na oficjalnej stronie klubu.

Na zakończenie coś o czym wszyscy pamiętamy, a jednocześnie wszyscy chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Czy na dzień dzisiejszy jest Pan w stanie obiecać kibicom Naprzodu, że wrześniowy horror nie powtórzy się i w tym roku?

W chwili obecnej jesteśmy w troszeczkę innej sytuacji. W zeszłym roku na tle wielu klubów naszej ligi hokejowej nie prezentowaliśmy się najgorzej, natomiast coś było nie tak jeśli chodzi o drużynę. Zawodnicy oczywiście mają swój punkt widzenia. Jednak w sytuacji, kiedy gracze odmówili wyjazdu na mecz sparingowy będący elementem przygotowania drużyny do sezonu, poczułem, że kilka lat poświęconych na odbudowę klubu zostało utraconych, i dalsza praca mija się z celem.. Było to swoiste votum nieufności w stosunku do mnie i zarządu. Przyznaję, że była to dla mnie trudna decyzja. Nie mogłem spać. Najbardziej ubolewałem nad tym, że tak trudno było o pomoc, której brak w zetknięciu z kryzysem dotykającym bezpośrednio naszych sponsorów przekładała się na zaległości wobec zawodników. Cieszę się, że później pojawiły się pewne deklaracje, które w znacznej mierze pomogły nam zakończyć rok 2009.

Mam nadzieję, że nie dojdzie już do takiej sytuacji. Nawet jeśli miało by się okazać, że finansowanie będzie odbiegało od założeń, będziemy grali zawodnikami na których będzie nas stać… ale będziemy grali.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

- Również dziękuję


Rozmawiał Andrzej Wróblewski



Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe