12. kolejka PLH oczami zawodników
W niedzielny wieczór rozpocznie się dwunasta kolejka PLH. Najatrakcyjniej zapowiadają się spotkania Ciarko KH Sanok z Aksam Unią Oświęcim i Comarch Cracovii z Zagłębiem Sosnowiec. O opinię na temat spotkań całej kolejki zapytaliśmy samych zawodników.
Ciarko KH Sanok - Aksam Unia Oświęcim godz. 17.00
Maciej Mermer (Ciarko KH): Zagraliśmy słaby mecz w Gdańsku szczególnie w pierwszej tercji, w której nie wykorzystaliśmy przewag. Zdobyliśmy później kontaktowego gola, ale było już za późno, by strzelić wyrównującą bramkę. Stoczniowiec zagrał dobrze, groźnie kontrował. To nie jest drużyna, którą wszyscy będą „lać”, szczególnie gdy Przemek Odrobny będzie w formie. W niedzielę zmierzymy się z Unią i nie możemy tego meczu przegrać. Oświęcimianie to trudny przeciwnik, ale w polskiej lidze z każdym można wygrać. Obawiam się tego meczu, ale po porażce musimy wygrać.
Peter Gallo (Aksam Unia Oświęcim): Czeka nas ciężki mecz. Sanoczanie będą chcieli się odgryźć zarówno za poprzednie spotkanie, które wygraliśmy 5:1, a także zmyć plamę na honorze za wpadkę w Gdańsku. Będą gryźć lód od początku, do samego końca. Muszę jednak przyznać, że kadrowo jesteśmy silniejsi. Mamy lepszego bramkarza i lepszy atak. W mojej ocenie obrona jest na podobnym poziomie. Atutem Sanoka będzie na pewno własna hala.
Comarch Cracovia - Zagłębie Sosnowiec godz. 18.30
Konrad Guzik (Cracovia): Będzie to ostatni sprawdzian przed nadchodzącym turniejem w Tilburgu. Chcemy podtrzymać naszą dobrą passę i nie będziemy chcieli stracić żadnego punktu Na pewno to spotkanie nie będzie należało do łatwych, bo mecz meczowi jest nie równy i z każdą drużyna gra się inaczej. Mamy nadzieję, że zakończymy ten pojedynek bogatsi o trzy punkty.
Rafał Cychowski (Zagłębie Sosnowiec): Musimy się podnieść po piątkowej porażce, ale to nie będzie proste. Powoli zapominamy o tym spotkaniu i normalnie będziemy chcieli zacząć mecz w Krakowie. Podchodzimy do każdego meczu tak samo, nieważne z jaką drużyną gramy. Na pewno będziemy walczyć, jedziemy tam po zwycięstwo i po punkty, których potrzebujemy.
MMKS Nowy Targ - GKS Tychy godz. 17.00
Josef Vitek (GKS Tychy): Wczorajszy mecz był bardzo męczący. Musimy zapomnieć o porażce i skupić się na kolejnym spotkaniu. W Nowym Targu zawsze gra się bardzo ciężko, ale jedziemy tam po trzy punkty. Prawdopodobnie nikt z kontuzjowanych i chorych nie wróci jeszcze jutro.
KS KTH Krynica - Stoczniowiec Gdańsk godz. 17.00
Marek Wróbel (Stoczniowiec Gdańsk): Po ostatnich dwóch zwycięstwach jesteśmy mocno zdeterminowani. Widać, że coraz lepiej się zgrywamy. Niestety w Krynicy zagramy na trzy piątki, gdyż juniorzy z naszej drużyny musieli zostać na rozgrywki CLJ. Na szczęście przyjechaliśmy dzień wcześniej na najbliższe spotkanie, wiec możemy się normalnie wyspać. Rano mamy normalny rozjazd i możemy się koncentrować pod kątem meczu. Drużyna z Krynicy na pewno jest podbudowana ostatnim zwycięstwem, w którym pokazała prawdziwy charakter. To będzie bardzo trudny mecz. Jeśli zagramy konsekwentnie, to co dotychczas trenowaliśmy, bez kar i odpowiedzialnie, to wygramy to spotkanie.
Akuna Naprzód Janów - JKH GKS Jastrzębie 17.00
Michał Krokosz (Naprzód Janów): Mamy ciężką sytuację kadrową, brakuje nam szczególnie obrońców. Chcemy jednak przezwyciężyć przeciwności losu i pokazać się z możliwie jak najlepszej strony przed własną publicznością.
Tomasz Kulas (JKH GKS Jastrzębie): Myślę, że od początku spotkania z Nowym Targiem graliśmy słabo. Nie weszliśmy dobrze w rytm meczu. Był to dla nas ciężki pojedynek. W pojedynku z ekipą z Oświęcimia straciliśmy dużo siły, ale staramy się grać najlepiej, jak potrafimy. Być może do końca nam to nie wychodzi tak, jakbyśmy tego chcieli, przez co kibice mogą narzekać na styl naszej gry. W meczu z Nowym Targiem mieliśmy dobrą końcówkę. Udało nam się strzelić te trzy bramki i później wszystko potoczyło się już dla nas szczęśliwie. W Janowie na pewno będziemy chcieli wygrać, bo musimy gonić zespoły z pierwszej trójki, które powoli nam uciekają. Nie możemy dopuścić do tego, żebyśmy zamykali dolną część tabeli. Myślę, że jeśli się postaramy, to będzie dobrze. Musimy zagrać na pełnych obrotach 60 minut, a nie tak, jak z MMKS-em od drugiej tercji. Jeśli będziemy wykorzystywać te sytuacje, które sobie stworzymy, to powinno nam się udać wywieźć z Janowa komplet punktów.
Komentarze